
- ma nadwage (nie wiemy skąd się wzięła ani jak ją zwalczyc - dieta, proby zabaw, spacery po klatce schodowej - nic nie pomaga...)
- nie lubi karmy dla grubciów (ktora po roku stosowania nie dala rezultatow...)
- ma tendencję do kamieni w pęcherzu - drapie sie jak wariat do krwi w uszy i pysk od karmy, dzięki której powinien więcej pić i siusiać, wiec przestał ją dostawać... I ZACZĄL WIECEJ PIĆ
- ZJE WSZYSTKO - pierogi z serem, nalesniki, warzywa, okruszki zbiera z podłogi jak maniakalny odkurzacz - prześladowca brudu
- boi się wychodzic na dwór, boi sie szumu morza, ale lubi grzać się na piasku (od małego rodzice zabierali go ze sobą na wakacje nad morze...)
- boi się panicznie białych ubrań - biała letnia sukienka przeraza go - syczy i się chowa
- nakolankowy jest raz dziennie - wieczorem
- gada do swojej ulubionej myszki, kiedy wydaje mu się ze nikogo nie ma w domu. Kiedy rodzice ida do pracy, a ja spie zamknieta w pokoju, Krakers chodzi i spiewa z myszką w pyszczku lub stojąc nad myszką - żali się
taki to jest krakers. wiekszosc jego problemow zdrowotnych zaczela się od traumatycznej operacji zdejmowania kamienia z zębów. pewna lecznica w lublinie, nalożyla na niego zbyt silną narkozę. nie mógł się wybudzić do konca przez 4 dni. teraz juz kazda narkoza to wielkie ryzyko. zostal wtedy tez zacewnikowany (nieumiejetnie i niepotrzebnie). terazniejszy lekarz orzekl, ze to moglo zapoczatkowac jego problemy z kamieniami w pecherzu...


Tak więc jest sobie Krakers, kot wielki (8,5 kilo) i kochany...


zdjęcia kraka do najciekawczych nie naleza.
on czesto spi.
wciaz spi

Moi drodzy,
kiedys dawno temu

O jak sie mylilam! Kilka dni temu, spotkalam w okolicy (nie po raz pierwszy) kotke - kot cudo - caly czarny, oczy okragle jak dwa guziki, zielone przy zrenicy, zolte czym dalej od srodka







Tak wiec, jest juz u mnie. I nie wiem co z nia zrobic. Wynajmuje pokoj u Angielskiej rodziny, srednio przychylnie nastawionej do kotow. Obdzwonilam wszystkie oddzialy RSPCA w poblizu, wszystkie centra pomocy - wszyscy twierdza ze maja komplet, a nawet przepelnienie. Odrobaczylam ja i odpchlilam juz wczoraj, jednak biedak nie chce siusiac - i to moj wielki problem. Prawdopodonbnie albo wcale nie korzystala z kuwety, albo to jej kolejny problem...(choroba nerek?!)

Nie wiem co robic? Jak zmusic ja do siusiania? Co zrobic z choroba skory? I co z nia zrobic, tak w ogole

jestem przerazona,
prosze o rade,
paulina
