Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

[Aleba]

Spoko, jakby zaczęla narzekać na nadmiar wolnej przestrzeni - coś zaradzimy

[salvadoredali67]

Trzymam kciuki za Lizę i Shreka - aby mieli najlepsze DS pod słońcem
Moi znajomi na razie muszą zrezygnować z adopcji kociaka - któryś z ich romantycznych wypadów zakończy się za 7 miesięcy pojawieniem nowego członka rodziny

a na poważnie: mądrze robią. jako psiarz z krwi i kości a zarazem honorowy ojciec chrzestny shreka znam za dużo " odpowiedzialnych rodziców" którzy wyrzucają na śmietnik psy jak tylko pojawi się klon człowieczy na świecie. A tak jest przynajmniej bardzo uczciwie i za to należy się szacun.

[salvadoredali67]

ktoś wspominał o wolnej przestrzeni.........

co za przypadek , bo widziałem dzisiaj kota....

fajnego kota....


ślicznego małego burego kota

...... dla zainteresowanych: na Rydygiera........

[alix76]

Sssssssssss .... cie
Na razie jeszcze tej przestrzeni nie ma, dzielicie skórę na niedźwiedziu . Poza tym, są już plany zagospodarowania przestrzennego . Ujawnię w swoim czasie, żeby nie zapeszyć, tfu, tfu.
Alebko, jedną osobę znalazłam przez Kociarnię, ale Nowi Duzi Shreka przez allegro ... także nie licz na urlop
Salvadore, kochanie, nie lubisz już swojego pieska, że chcesz mi go dać?? A poważnie, to co za kota widziałeś, kociak? Oswojony? Radzi sobie? Zimno jak cholera

[joarkadia]

Trzymam kciuki za Lizę i Shreka - aby mieli najlepsze DS pod słońcem
Moi znajomi na razie muszą zrezygnować z adopcji kociaka - któryś z ich romantycznych wypadów zakończy się za 7 miesięcy pojawieniem nowego członka rodziny

i jak tu nie być za aborcją na życzenie. co za nieodpowiedzialni ludzie. ....

Salvadore, tu sytuacja jest bardziej skomplikowana..... Kasia cierpi na stwardnienie rozsiane w stopniu średnio zaawansowanym. Dwukrotnie już poroniła z powodu komplikacji po podawaniu jej wyjątkowego, acz skutecznego lekarstwa które nie wyleczyło jej, ale spowolniło rozwój choroby i uchroniło przed dalszymi, nieuniknionymi postępami choroby. Prawdę mówiąc brałam kiedyś to samo, choć na inną chorobę - skutkiem ubocznym leczenia był 6 tygodniowy paraliż od pasa w dół, który jakimś cudem "zniknął"..... Dziś jestem zdrowa, chodzę - a raczej śmigam - normalnie (Alix świadkiem ). Przez całe życie Kasia miała zwierzaki - podobnie jak i ja, gdyby tylko mogła nieba przychyliłaby wszystkim zwierzakom świata. Z tego co wiem lekarz zabronił jej praktycznie wszystkiego - od zarażenia się zwykłym katarem a kończywszy na jedzeniu potraw mogących zawierać jakieś szkodliwe związki (jest alergiczką do tego). Dla nich po prostu ważniejsze jest, aby Kasia w jak najlepszym stanie przeszła tę ciążę, która - niestety - nadwątpi jeszcze jej kruche zdrowie....

[salvadoredali67]

Sssssssssss .... cie

Salvadore, kochanie, nie lubisz już swojego pieska, że chcesz mi go dać?? A poważnie, to co za kota widziałeś, kociak? Oswojony? Radzi sobie? Zimno jak cholera

kocham go bardziej niż wszystkie teściowe świata. tylko wali dzisiaj od niego jak z owczarni. i nie ma różnicy z której strony go wącham. nie pomogły balsamy i pachnidła waniliowe które dostałem od Ciebie.

Co do kota- byłem pierwszy . zaklepany, zamówiony . zajęty. dostał dzisiaj kabanosika i zeżarł. ale chyba się nie pisze pod jokota bo jakiś taki chyba zadbany. i chyba jest policyjnym kapusiem . mieszka jakoś tak przy komisariacie. Wygląda jakby zżerał kanapki psom. a wiesz ,że okraść psa-ofermę na służbie jest łatwiej niż wyjąć kasę z kościelnej skarbonki. mam go pod kontrolą. co dzień opowiadam mu jakie fajne są psy i jak się można z psami bawić. tylko odnoszę wrażenie ,że on się wtedy jakby jeży. najbardziej przy opowieściach o pitbulach.. al;e pracuje nad tym , efekty widoczne tej terapii: już podchodzi do mnie na dwa metry.

gdyby coś się zmieniło to dam znać.

[alix76]

Uff, kolejny dzień w biegu, a miałam odpocząć . Ale: Liza zaszczepiona , piątkowa przeprowadzka uzgodniona w szczegółach, Shrek zdrowy, chociaż teraz trochę nie w sosie, chyba ze stresu. Szczepienie w poniedziałek, przeprowadzka w następny piątek. Wyniki Gołąbeczki całkiem dobre - chyba przymierzę się do adopcji . Nie wierz w cuda, licz na nie ...
Straty - pękła rączka od transportera - nic się nie stało, poza tym, że musiałam jakieś 8 kilo kociny w niewygodnym pudle nieść pod pachą/na brzuchu i omal mi ręce nie odpadły .

[shira3]

Straty - pękła rączka od transportera - nic się nie stało, poza tym, że musiałam jakieś 8 kilo kociny w niewygodnym pudle nieść pod pachą/na brzuchu i omal mi ręce nie odpadły .

O rany - szacun, że dałaś radę!

[alix76]

Ekhm ... niestety, nie miałam wyjścia ... miałam koncepcję, żeby wyciąć w dnie dziurki i kazać im iść za sobą, coś w stylu Bagażu Pratchetta, ale nie miałam narzędzi
Gorzej, że Shrek chyba odchorowuje stres ... wieczorem nie miała apetytu, rano też ... z desperacji "uruchomiłam go na pych" czyli indyk Gerbera rozmemłany z wodą, strzykawka i do pyszcza , rano przed wyjściem do pracy tak na rozgrzewkę - zaskoczył, opędzlował resztę indyka jęzorem, mam nadzieję, że do wieczora się rozkręci.
Dobrze, że to szczepienie w poniedziałek a przeprowadzka w piątek, zdąży dojść do siebie, ale ja chyba osiwieję

[ASK@]

To będzie nas dwie siwe .
My z 5 jedziemy.Norki ciagle chore a część męska duetu ciągle zakupkana. Cholera by to wzięła.To tymczasowanie.

Trzymam kciuki za kociaste i za domki. Za ciebie i twój kolor tez potrzymam

[salvadoredali67]

to nic osobistego: ale dwie siwe czarownice i koty. taki mi sie obrazek tworzy pod czacha

[AYO]

Uważaj przyjacielu, żeby Ci sie mały sabacik nad głową lotem nurkującym nie pojawił

[salvadoredali67]

czarowanie Alix znane jest na świecie. jestem już wytresowany odpowiednio.....

[AYO]

W możliwości Alix akurat nie wątpię - nie w tym rzecz
Czytujesz czasem Pakt?
Jak się eskadra zleci to nie ma zmiłuj

[salvadoredali67]

pakt czuję mniej czytuję ,nie ma zmiłuj? oj. bo mam wrażenie od zawsze miałyście panny z eskadry podupadłych byłych anielic problem z tym ,że to tylko facet mógł być tym wybranym. vide:czarownice bene gesserit. . moc jest ze mną . Bom progeniturą księcia Paula Atrydy. nie muszę się więc bać..

To nie ja się boje . to eskadra się zbiera w poczuciu strachu przed jedynym wybranym- mesjaszem. I płacze i czary dziwuje eskadron cały czarny . w kole matron księżycowych.

strach, strach, estrogenny estrogenny strach...( nie wspomnę o braku parytetu na konklawe w sprawach: być wybranym i wybierać. ba nawet w najdurniejszej hotelowej restauracji pakt zmywa i obiera ziemniaki. szefuje zaś makłowicz i spóła. a jeśli chcemy przykładów świętych to spójrzmy na żeńskie zakony. Tam zawsze szefem od przyznawania świeczek za dobre uczynki i porcji mizerii za złe jest facet w habicie..... w sumie idąc dalej to przejawem strachu paktu siedmiu dziewic z odzysku jest akcja odjajczania wszystkiego co miauczy i z klatki nie ucieka. taka zemsta na wybranym... Biedne odjajczone kociska.... buuuuuuu. jak dobrze ,że w ramach protestu sam sie menrtalnie odjajczyłem i to dwukrotnie.)
Ale i tak was kocham siostry . wszystkie. na zabój .
a ku pokrzepieniu - wyjątkiem była Kopernik.
No i Alix. Jedyna znana mi prawdziwa Kobieta smok. niedoszła moja jedyna i wybrana na mnie skazana.

PS. mam chyba teraz kilka nowych oddanych fanek . i tych moherowych i tych wyzwolonych w imię Szatańskich Wersetów. Wszelkie wątpliwości wyjawiam na privie...


a tutaj czekam na szaloną , chciałem powiedzieć szanowna eskadrę siwowłosą.... jestem właśnie na Diunie... i gdzieś mi się zapodział nawigator . pewnie się naćpał przyprawy.