Cieszę się, że jesteście

Kociaki oczywiście mocno od Was wygłaskałam
Oj cudne to rodzeństwo i jakie w sobie zakochane, tulą się pięknie
I to nie tylko tulą, ale nawet nawzajem wylizują

Nagrałam dziś nawet taki krótki filmik z Pieczątka i Carmen więc jak znajdę dłuższą chwilę to go gdzieś wrzucę żeby Wam pokazać
Rozumiem brak czasu bo sama ostatnio go za wiele nie mam, na studia od razu tyle pozadawali, że codziennie do nocy siedze, a tak to jeszcze latam z CV i pracy szukam

Chiroptera oczywiście głównie się włóczy, w dzień przychodzi się najeść i wyspać a na noc ucieka i nie przychodzi nawet gdy ją nawołuję

w sumie to gdzies tak od 3 dni sobie na noc ucieka, bo wcześniej sypiała już w domu, ale cóż to juz jest taki dziki kot
Dobrze, że chociaż jest co raz mniej agresywna. Dziś nawet dokonała przełomu i spała w jednym pokoju z małymi

ale oczywiście odpowiedni dystans i tak musiał być zachowany
Ona chyba nigdy do końca nie zaakceptuje faktu, że w domu są inne koty, kiedy na jej oczach głaszcze sie innego kota to zaraz się wkurza

a kiedy zaraz potem chce się pogłaskać ją to już w ogóle

. Coś na zasadzie "Nawet nie próbuj dotykać mnie tymi skażonymi rękami"
A gdy w zasięgu wzroku nie ma kociaków pręży się, łasi i robi wszystko by zwrócić na siebie uwagę i pokazać jakim to ona jest wspaniałym kotem
Właściwie taką Chiropterę to nawet lubię, ma charakterek ale jest kochana

ważne, że już nie odwala takich scen jak sprzed sterylki

bo to było nie do przeżycia
