Dwa Bąble mają dom!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 02, 2004 11:24

Dziwi mnie brak staran o umozliwienie wychowania malych przez matke :(
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lip 02, 2004 15:03

Bąbelki czarny i bury właśnie się najadły, Katy im masuje brzusie. Drą się karaluszki :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt lip 02, 2004 15:11

jessu ale fajnie :lol: karaluszki 8)
Katy a jak Niedobrota na maluchi ?

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lip 02, 2004 15:12

Dzielna Katy! Jak maleństwa?
Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii.
Moje koty
Obrazek

sheanan

 
Posty: 572
Od: Pon paź 27, 2003 14:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 02, 2004 15:19

zdjątka :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt lip 02, 2004 15:21

Katy, niech maluszki się pięknie chowają - trzymam mocno kciuki za nie.
Będziesz je oba brała do pracy? :) Fajną masz pracę, że możesz choć na razie je brać.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 02, 2004 15:22

Małgorzato, czytałam co pisałaś ale nie widziałam żadnych konkretów, żadnej propozycji pomocy. Ja nie mam samochodu, nie mam jak przewieźć kotki, nie mam dla niej miejsca, jeśli Ty miałaś to dlaczego nie poprosiłaś o telefon do lecznicy, nie zadzwoniłaś i nie powiedziałaś że ją zabierzesz razem z małymi?
Przykro mi, że traktujesz mnie jakbym popełniła przestępstwo - tak to czuję. Brak starań, żeby kotka wychowała małe? To nie jest brak starań tylko brak możliwości, Malgorzato :(
Maluchy zjadły, mają już wymasowane brzuszki, przytuliły się do butelki z ciepłą wodą i zasnęły. Jadły z pipetki, bo smok w butelce jest za duży.
Niedobrotka oprychała małe, Mefiś jeszcze nie prychał za to prycha na TZ.
W drodze do domu siedziałam w metrze obok dziewczyny, zaczełyśmy rozmawiać i okazało się że to koleżanka AniP.P :D Świat jest mały...

A ja wychodę z Niedobrotką do weta, bo ropa jej się sączy z rany :(
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt lip 02, 2004 15:23

Malgorzata pisze:Dziwi mnie brak staran o umozliwienie wychowania malych przez matke :(


Wez pod uwage dwie sprawy - po pierwsze, znasz kogos kto zechce wziac do domu dzika kotke z mlodymi na kilka miesiecy?
Ja na przyklad nie znam.
A ta kotka nie ma mozliwosci zostac z potomstwem w lecznicy.

Druga sprawa - nie wiem jak dzika to jest kotka, jednak raczej na pewno zle reaguje na ludzi i ich bliskosc. Zle reaguje na uwiezienie w obcym miejscu.
Myslisz ze to dobrze wplywa na maluchy i jej podejscie do nich? W kazdej chwili moze oba odrzucic lub nawet zagryzc. Ze stresu zwyczajnie. A kocieta dodatkowo czuja emocje matki.

Po trzecie - jesli kotka jest dzika to moze duza doze strachu w stosunku do ludzi przekazac mlodym. Bedzie zle reagowala na dotykanie kociat, bedzie je uczyla ze zblizajacy sie czlowiek budzi strach. I kocieta potem moga podobnie reagowac.
Czym innym jest zsocjalizowanie kociakow ktore nie mialy z czlowiekiem do czynienia, a czym innym nauczenie ufnosci do ludzi kociat ktore byly uczone strachu przed ludzmi od malenkosci, bo ich matka ciagle go czula.

Z tych trzech punktow mysle ze najwazniejszy w tej chwili i w tej sytuacji jest pierwszy. Po prostu nie ma alternatywy.

Ale dwa pozostale tez sa wazne.

I jest jeszcze jeden - dobro kocicy.
W obecnej sytuacji szybko zostanie wypuszczona i wroci na swoj teren. Karmiac kociaki w zamknieciu, w jakiejs klatce najprawdopodobniej - bedzie skazana na kilka tygodni uwiezienia.

No chyba ze ona jest tylko troszke nieufna a nie dzika.

Blue

 
Posty: 23920
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lip 02, 2004 15:27

Nie wiem czy ona jest dzika czy nieufna, wet ją pogłaskał w tej klatce, ale prychała na niego... I była bardzo przestraszona, praktycznie kociaki jej nie ssały, jednego przygniotła nogą...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt lip 02, 2004 15:29

Katy, trzymam kciuki za brzuchacze małe :D i Ciebie 8)

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lip 02, 2004 16:11

jak maluszki?
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 02, 2004 16:22

trzymam kciuki za was wszystkich :ok:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Pt lip 02, 2004 16:31

Katy pisze:.
Maluchy zjadły, mają już wymasowane brzuszki, przytuliły się do butelki z ciepłą wodą i zasnęły. Jadły z pipetki, bo smok w butelce jest za duży.
:(


A może kup w zoologicznym taką buteleczkę? Zupełnie inny komfort karmienia. Jak nie znajdziesz nigdzie to może swoją Ci wyślę?

nickola1

 
Posty: 217
Od: Śro cze 02, 2004 18:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 02, 2004 16:51

Ale ja mam taką małą buteleczkę która była w puszce z mlekiem... Ale i tak smoczek jest za duży. A jakie można kupić?
Wróciłam z Niedobrotką od weta, na szczęście nic sie z raną nie dzieje :D
Kupiłam drugą pipetkę żeby karmić oba jednocześnie :D Bąbelki teraz śpią przytulone do pluszowego misia :wink:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt lip 02, 2004 16:54

fotki chcemy :D
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bilol, Google [Bot], Jura, puszatek i 83 gości