Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Magdalenaibury pisze:Never, Lusia umarła pod opieką , najedzona, w cieple i bezpieczna. To naprawdę dużo!
Żegnałam kota w tym roku, wiem jak to jest, współczuję.
Never pisze:Z cięzkim sercem to piszę - Zgniłka umarła dzis w nocy... Nie doczekala swojego domu, przegrala z chorobą, prawdopodobnie serce nie wytrzymało. Wiem, ze po sterydzie wczoraj wieczorem ozywila sie podczas karmienia, wdrapywala na czlowieka, mruczala... Dzis wieczorem jade do lecznicy po rozliczenie.... Nie mam sily teraz nic wiecej napisac, przepraszam... Wyglad Zgiłka rekompensowala swoim charakterem - ufnoscia wobec czlowieka i pragnieniem milosci.... nie doczekala jej....
nie wiem czy kląc, czy wyc, czy sie pochlastac po prostu....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 80 gości