Rudy kot----NIE JE-----NIE PIJE---Umiera przez stres

[Ania G]

Uploaded with ImageShack.us

Myslicie że to ten sam??????
Jutro jade do schronu sprawdzic czy to on.Jesli sie okaże, że to Rudy i uciekł znajomym rodziców przez ich zaniedbanie to pożałują

[KIZINKA]

Kto go uwolni i przygarnie ? ...

[Liwia_]

Spokojnie, nie jedź do schronu - kot jest odizolowany i będzie problem z pokazaniem go. Upewnij się u rodziców.
Ten ma inny kształ głowy i przede wszystkim - chyba jest niewykastrowany, dowiemy się tego jutro.

Bardzo dziękuję za banerek...

[Ania G]

Spokojnie, nie jedź do schronu - kot jest odizolowany i będzie problem z pokazaniem go. Upewnij się u rodziców.
Ten ma inny kształ głowy i przede wszystkim - chyba jest niewykastrowany, dowiemy się tego jutro.

Bardzo dziękuję za banerek...

Dobrze tak zrobie, mam nadzieje, że powiedza prawdę, nawet jesli im uciekl lub go wyrzucili..
Uspokoilas mnie troszke tym ksztaltem glowy..

[mar9]

łojesooo, jakie cudo, moje marzenie to rudy kot w domu
gdyby ktoś mógł go wziąć na jakieś 2-3 tygodnie to później mogę go zabrać na tymczas (za 2-3 tygodnie Klara może pojedzie do Warszawy - domek na nią czeka, to tylko kwestia zrobienia porządku w pysiu Klarusi no i znalezienia transportu do W-wy)
czy ktoś mógłby go już teraz zabrać do siebie na te 2-3 tygodnie?...

[J.D.]

Jest prawie identyczny jak mój PAMPI!!! Miałam to samo z KITĄ[banerek w podpisie],którą zostawiła jej pani.Mnie udało się choć walka była trudna.KITA dodatkowo była niekontaktowa a nawet agresywna.Dziś jest na dobrej drodze do "uczłowieczenia" bo bezwarunkowo kocha na razie tylko mnie,córkę toleruje a na innych jeszcze się nie otworzyła.Rudaskowi koniecznie potrzebny jest jeden Duży.Żebym miała wolne pomieszczenie....za koteczka

[justyna8585]

pracownicy schroniska przynieśli go do schronu,5 dni krążył koło schroniska.

Stan jest ciężki,bo w ogóle nic nie je...Schronisko mówi,że ma 1 % szans na przeżycie do poniedziałku

[77renifer]

oby szubciutko znalazl domek

[J.D.]

A nie można opłacić jakiejś lecznicy?

[Liwia_]

Na Śląsku jest z tym bardzo ciężko. W tej chwili czekamy na informację, czy jest ciachnięty, to dość ważne.

[Myszeńk@]

łojesooo, jakie cudo, moje marzenie to rudy kot w domu
gdyby ktoś mógł go wziąć na jakieś 2-3 tygodnie to później mogę go zabrać na tymczas (za 2-3 tygodnie Klara może pojedzie do Warszawy - domek na nią czeka, to tylko kwestia zrobienia porządku w pysiu Klarusi no i znalezienia transportu do W-wy)
czy ktoś mógłby go już teraz zabrać do siebie na te 2-3 tygodnie?...

Podrzucę z tym pytaniem

[włóczka]

A nie można opłacić jakiejś lecznicy?

Na Śląsku jest z tym bardzo ciężko.

Kiedyś pisałam o hoteliku w Radomsku prowadzonym przez weta (tu to było: viewtopic.php?f=1&t=114069&start=60 , Wet-Med w Radomsku, namiary np. tu: http://www.weterynarze.psy24.pl/3338-Ra ... ynarz.html ). Mnie się o hotelu trudno wypowiadać, ale na tamtym wątku nawet ktoś polecał. To nie Śląsk, ale też nie drugi koniec Polski. Jeśli na Śląsku nie ma możliwości umieszczenia kota w lecznicy, to może byłoby jakieś wyjście na jakiś czas?....

Cen niestety nie znam, ale jakby co to się jakimś groszem dorzucę...

[J.D.]

jeśli ktoś ma chwilę czasu to niech sprawdzi gdzie jest najbliżej jakaś lecznica-szpitalik z dobrym wetem-w zależności od ceny opłacę 3-5 bądż 7dni.Jeśli nie zacznie jeść i pić to będzie niedobrze

[CatAngel]

hop

[Mulesia]

jeśli ktoś ma chwilę czasu to niech sprawdzi gdzie jest najbliżej jakaś lecznica-szpitalik z dobrym wetem-w zależności od ceny opłacę 3-5 bądź 7dni.