Rano mało że nie zdążyłam posprzątać, to jeszcze zaspałam. Trudno, będę się wstydzić przed gościem



Co za dużo, to i wielbłąd nie daje rady

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wielbłądzio pisze:Jakiś szalony dzień dzisiaj.
Rano mało że nie zdążyłam posprzątać, to jeszcze zaspałam. Trudno, będę się wstydzić przed gościem- całe szczęście, że gość jest płci męskiej, także istnieje szansa, że w ogóle nie zauważy
Mamy gdzieś iść, ale nie wiem gdzie. Powinnam też jeszcze podrzucić do Marcelibu transporter (w założeniu SAM transporter, ale czy ja wiem... nie szkoda tak z pustym kursować
???), powinnam zrobić parę innych rzeczy.
Co za dużo, to i wielbłąd nie daje rady
Wielbłądzio pisze:Zajrzałam na WP i wszystko mi opadło. Jakiś pismak pisze, że Kasia Cichopek może być następczynią... Krystyny Jandy
Wielbłądzio pisze:Zajrzałam na WP i wszystko mi opadło. Jakiś pismak pisze, że Kasia Cichopek może być następczynią... Krystyny Jandy![]()
Taaa, a moja mama powiedziała mi, że na którymś z letnich festiwali filmowych w jury siedziała Alicja Bachleda-Curuś i oceniała m.in. Grażynę Szapołowską![]()
Świat wyszedł z formy.
Wiwat Cichopki i Curusie
Wielbłądzio pisze:Co za dużo, to i wielbłąd nie daje rady
Alyaa pisze:Wielbłądzio pisze:Co za dużo, to i wielbłąd nie daje rady
Ja się ostatnio, wracając ze szkolenia, czuje jak wielbłąd... I to trzygarbny (trójgarbny? jak jest poprawnie?)![]()
Na ramieniu torba z laptopem, w jednej ręce torba z ciuchami (szkolenie co prawda tylko dwudniowe, ale, jak każda kobieta, spakować się jak na miesiąc muszę), a w drugiej ręce rzutnik (który koleżanka "zapomniała" wziąć jak wysiadała z samochodu
Przecież ja mogę wziąć, prawda? Co tam, że codziennie tłukę się do pracy autobusem z torebką i laptopem, mam cztery ręce, to i z rzutnikiem się jeszcze zabiorę
Ją tylko mąż podwiezie samochodem pod biurowiec
)
A teraz ćwiczenia oddechowe, relaksujące i mantra pt.: "mam gdzieś mamuśki-kretynki", "mam gdzieś mamuśki-kretynki", "mam gdzieś mamuśki-kretynki", "nie będę narzekać", "nie będę narzekać", "nie będę narzekać", "nie będę narzekać"... tylko czemu nie działa?
Tak właśnie podejrzewałamvega29 pisze:Poprawne to zaczernione.Alyaa pisze:Ja się ostatnio, wracając ze szkolenia, czuje jak wielbłąd... I to trzygarbny (trójgarbny? jak jest poprawnie?)Wielbłądzio pisze:Co za dużo, to i wielbłąd nie daje rady![]()
Ja najczęściej mam jeszcze do tego ciężką torbę z ustawami i tzw. "pracą domową"
genowefa pisze:Wielbłądzio pisze:Zajrzałam na WP i wszystko mi opadło. Jakiś pismak pisze, że Kasia Cichopek może być następczynią... Krystyny Jandy
Wielbłądzio pisze:Gdybym rozpatrywała i egzaminowała facetów pod kątem ewentualnego związku, mój kolega Piotruś pierwszy i najważniejszy egzamin miałby już zaliczony na celujący...
Otóż spotkaliśmy się wczoraj po raz pierwszy po prawie roku, w związku z czym siedzieliśmy nad flaszką (no dobra, flaszkAMI) cały wieczór i kawałek nocy. Jakoś tak wyszło, że w pewnym momencie połozyłam się na kanapie... i zasnęłam
. Piotruś, mężczyzna o złotym sercu, postanowił mnie już nie budzić.Zanim wyszedł, nie tylko przykrył mnie kocem, ale jeszcze... UWAGA UWAGA...:
1. sprzątnął Drańskie kuwety![]()
2. rozstawił w kuchni kocie miski i uraczył Padalce późną kolacją![]()
![]()
![]()
Nie wiem, czy moje koty wyglądają na aż tak zabiedzone, czy chciał po prostu u mnie zapunktować
- nieważne.
Biedak, skąd mógł wiedzieć, że naprawdę nie było trzeba, że mokre żarcie Dranie dostają tylko raz-dwa razy w tygodniu, a nie codziennie - a nawet jeśli już, to w zupełności wystarczyłoby wziąć dwie duże puchy felixa, a nie trzy(Piotruś sam ma w domu dużego psa, to go trochę usprawiedliwia
)... Szarańcza z całą pewnością była Piotrusiowi ogromnie wdzięczna, musiały się obeżreć jak świnie, aż strach pomyśleć, co zastanę w kuwetach po powrocie do domu
No ale tak. Urósł w moich oczach (co jest mu w zasadzie zupełnie niepotrzebne, i bez tego ma prawie 1,90).
Marcelibu pisze:Pięknie, kurcze, pięknie (PKP). Zasnęłaś przy gościu.....![]()
![]()
A on kuwety wysprzątał
.
Wielbłądzio pisze:W przyszłym tygodniu zobaczę się z Burym Słoneczkiem zwanym Totką![]()
Pani Ela załatwiła dla mnie genialny (już przeze mnie wypróbowany - z powodzeniem neutralizuje tzw. efekty zapachowe dzialalności Lisia) i niedostępny w normalnej sprzedaży odsmradzacz, jadę po niego, a przy okazji z przyjemnością zobaczę się ze Słonusiem
![]()
Odsmradzacza biorę całe dwa litry i zastanawiam się, czy nie powinnam wziąć jeszcze więcej - bo jeszcze drugie dwa zostały 'bezpańskie', Liszek tym razem będzie bez szans
![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości