Witamy-willkommen-welcome u Emila i Lilly-samo zycie :o)

Cześć Słoneczka!

Jak nocka minęła?

W moje futra diabel wstapil! :evil:

Nie dosc, ze jestem strasznie zmeczona, bo dostalam wieczorem jeszcze atak paniki i nie moglam spac prawie do rana, a tu moje zaczeli od samego powrotu mojego z lekcji, walczyc o nie wiem co! Bijatyki, skoki, bieganie, przesuwanie tunelu, biegi i skoki naokolo lozka, pol kuwety na podlodze, firanka zerwana i dywan pelen siersci. Zebym to ja miala zielone pojecie co to ma byc? Wiosna????

Cześć Dorotko!
Nie wiem, co to jest, ale moje futra też szaleją.
A u nas to raczej zimę zapowiadają i to ostrą :roll:

Ale ja mam Feromone w kontakcie! Nie powinny ich uspokajac? A oni jak nakreceni i na speed.

No właśnie, o co chodzi tym naszym futerkom? :roll:

Moje też szaleją i dostają ataki głupawki a ja doszłam do wniosku że mam 5-letniego szczeniaka :twisted:

Napewno znowu ksiezyc miesza w tym. Akurat zamowilam ta karme u wetki. W czwartek moge odebrac. :cry:

Do pełni jeszcze dobry tydzień.
Sądzę, że raczej udzieliło im się twoje napięcie :roll:

Masz racje. Przeciesz ja od soboty napieta jak struna chodzilam i Lillutka najchetniej w wate bym wlozyla. No i sie przyznam, ze w niedziele krzyknelam na Emila, bo mnie wkurzyl, ze mala traktowal jak sciane z gumy.

Moje też wariactwa odstawiają :twisted:

Szczególnie Sibel - nie wiem co ją napadło. Zaczepia wszystkich, gania jakby miała motorek w doopce :lol:

Chyba im słoneczko "przygrzało", bo choć zimno to słonko świeci

Terazniejsze wyczynki tych czteronoznych przyjaciol doslownie jeszcze nie widzialam. W jakim tempie oni to wszystko robia, to mi sie w glowie nie miesci. Niech sie wykoncza, to moze w nocy mi dadza spac. Grunt, ze nie przestaniemy ich kochac. :1luvu:

O rany, jakie tu opowieści o szalonych koteczkach

Nie widze u swoich takiego zachowania, ale też one moga być zmeczone podróżami :mrgreen:

Dorotka, o jakim ataku paniki pisałaś ? O swoim ? :roll:

Jak Lilunia złapcią, przestała wylizywać ? Mnie się tez wydaje, że to może być alergia lub na tle stresu. Ważne w tym wszystki też Dorotka Twoje spokojne nastawienie, Tak więc pracuj na sobą i jak mawia BabaJaga ommmmmmmmmm ... ommmmmmmmmmm... ommmmmmmmmmmm .... mantra znaczy :mrgreen:

Może przyjmijmy, że szaleństwa kotów to znak, że wiosna się zbliża? :roll:

Miło by było :lol:

Moje też szaleją. Wszystkie... :roll:

Ach, szalec niech sobie szaleja, tylko Lilly niech bedzie znowu ok. Druga lapke, ta ktora juz byla w sierpniu rozlizana i zagojona, znowu sobie pieknie zaprawila... Smaruje mascia i mam nadzieje, ze jej sie to znudzi. Karma dopiero w czwartek, juz chyba pisalam.
Co odgrywali, jak gotowalam zupe z dyni, to sie w glowie nie miesci. Moja kuchnia wyglada niezle. Ale zupa super dobra.
Wiosna...taaaa, za pare miesiecy wroci po bardzo ostrej zimie...

Psiama to byl moj atak paniki. Dlugo juz nie mialam, bo myslalam, ze troche opanowalam sytuacje. Ale cos mnie znowu przerasta i nie daje mi spokoju. Zmora siada mi na dusze i dlawi. A wiecie moze same, ze w nocy, zwlaszcza jak sie jest samemu, wszystko wydaje sie gorsze, grozniejsze i nie do pokonania. (...)

Akurat z kumplem rozmawialam i dalam mu wystrzal na szukanie innego samochodu dla mnie. Moja zabka musi dostac inny kochajacy domek a ja potrzebuje taki, ktory na dystans mnie bedzie dobrze wozil. Jednak moze nie bedzie to Opel Meriva. On sie obslucha i mi za dwa dni pierwsze rezultaty poda. Ciekawe czy bank mi bedzie chcial finansowac.

Cześć Żabki!

Dorotko, ja też mam czasami takie napady lęku.
I nie wiadomo skąd się biorą. A koty szalone mocno :roll:

Też bym chciała samochodzik jakiś nieduży, bo ostatnio nie wyrabiam na zakrętach.
Trzymam kciuki za poszukiwania :ok:

Witamy-willkommen-welcome u Emila i Lilly-samo zycie :o)

Kto przegląda forum