Legnica...

Legnica pisze:Jednak syn ma jakiś dar do kotów,niby sie zarzeka że nie,ale...
Dwie godziny ja i stare dzieci w asyscie synusia i kociej ekipy przekopaliśmy całe mieszkanie.Ani w kuchni,ani w pokojach,ani łazience,ani nawet przedpokoju śladu Lusi nie znaleźlismy.
Dopiero syna cos tknęło i oprócz szafki ze zlewem wział sie za kuchenkę gazowa

Lusia spała sobie rozanielona w foremce do pieczenia ciast,w szufladzie pod kuchenką gazowa.

Teraz siedzi w kennelu,a małe samo zło u starych dzieci.
A obiecałam im ze juz nigdy zadnego kota do ich pokoju nie wcisnę

a to babka :ryk:

Mała chciała się spokojnie wyspać po tych wszystkich nocach na ulicy :wink:

- znalazła sobie bezpieczne, zaciemnione miejsce, a tu co - przyszli wielcy i ją wywlekli :ryk:

mogła choc krótką wiadomosc w koszyczku zostawić,bo to wiadomo?nie ciachnięta,młoda i całą niedziele nie wiadomo gdzie sie włóczy

Nie włóczy, nie włóczy - ciasto piekła

Chyba wszyscy już spią?
A ja chciałam pochwalić Sasze-po raz pierwszy wskoczył na stół i ukradł mieso...
niby nie ma sie z czego cieszyć,ale Sasza?na stole?i kradnie? :lol:

Legnica pisze:Chyba wszyscy już spią?
A ja chciałam pochwalić Sasze-po raz pierwszy wskoczył na stół i ukradł mieso...
niby nie ma sie z czego cieszyć,ale Sasza?na stole?i kradnie?

Saszka Kochany Odważniak się robi :!:

No, dzięki za opis snu Saszy - ja normalnie zdrętwiałam, jak to czytałam, masz talent, nie powiem, a ja się już wystraszyłam :-(

, no.

Brawo Saszka

Dużo tego mięcha załapałeś?

złapać to złapał mało,ale juz mu nie zabierałam.

Prosze nie krzyczeć,ale go jeszcze pogłaskałam,no...taka goopia jestem,ale to w końcu Saszka...

Małe samo zło ma kolegę.
Na ulicy dzieci niosły kociatko,był hałas,kociatko sie przestraszyło,chciało uciekać,nie spodobało mi sie bardzo jak dzieci zareagowały,wiec sie zainteresowałam.
Dzieci niosły kociatko-gdzieś-bo mama kazała wynieść z domu.

Zdaję sobie sprawę ze moje DT. i tych kilka tymczasów to nie wiele,dwa kociatka to przecież nic w porównaniu z całymi miotami potrzebujacych.
Tacy mało medialni jestesmy,nie wiele sie dzieje.Ale mimo to prosze o pomoc dla dwu osobowego żłobka.
Bylismy dzis u weta,małe bure samo zło ma ok 2 miesiące,nowe małe ma zaledwie 5-6 tygodni.
Oboje potrzebują dzieciecego jedzenia.Dziś wziełam dla nich odrobaczacz(30zł)mają luźne kupki,nowy bardzo luźne.Obu trzeba odpchlić.Bure samo zło za tydzień do szczepienia,nowe za dwa,o ile nie bedzie zdrowotnych niespodzianek.Potem powtórka,bo to przecież dzieciaki sa.
Oprócz tego zaopatrzyłam malce w pastę Vetoquinol,wzmacniająca.

Ci którzy znają mnie i moje DT. nie musza wcale a wcale pytać o płeć dzieciaków :evil:

to już kurcze tradycja jakaś,chyba...

jozefina1970 pisze:No, dzięki za opis snu Saszy - ja normalnie zdrętwiałam, jak to czytałam, masz talent, nie powiem, a ja się już wystraszyłam , no.

Szczerze pisałam.Tak jak sie czułam.
Nigdy nie opiekowałam się aż tak dorosłym kotem.
To dla mnie również nauka.

Legnica pisze:Chyba wszyscy już spią?
A ja chciałam pochwalić Sasze-po raz pierwszy wskoczył na stół i ukradł mieso...
niby nie ma sie z czego cieszyć,ale Sasza?na stole?i kradnie?

czyli poczuł się jak panisko na włościach :ok:

no to znaczy się chłopaki mały zły nauczy się od małego dobrego, że ludź to dobry służący :wink:

postaram się coś wyskrobać na bazarek

I nawet małemu nowemu nieżle to wychodzi.Małe samo zło dzisiaj nie fucze na mnie,pozostało mu juz tylko kładzenie uszek płasko na łepku.
dziękujemy

No nie, kolejny chłop :kotek:

Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby okazało się, że Luśka to wykastrowany kocur :ryk:

Legnica...

Kto przegląda forum