Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; Halloween ;)

[Kicorek]

Kosmici kochają ciepełko tak jak ja


Cyryl wnerwiał mnie przez cały weekend
Powinnam złapać jego sik do badania, więc zamknęłam wc w nocy z soboty na niedzielę i potem w niedzielę przez pół dnia i wpuszczałam tylko pod kontrolą, dopóki nie musiałam wyjść - nie chciał sikać, siknął pewnie dopiero jak mnie nie było w domu
Dziś z kolei nad ranem najpierw kilka razy robił mi fałszywe alarmy miaucząc jak goopi. Jak go wpuszczałam do wc, to nie chciał korzystać. A na koniec otworzył sobie wc zamknięte na klamkę i naszczał do kuwety zanim zdążyłam dobiec

Oskalpuję gada - kiedy ja teraz będę miała czas go przydybać, skoro pracuję? A muszę

[anulka111]

No to odpadam jako domek ,bo moje kociaste domagaja sie mieszkania na balkonie ,wiec wietrze bardzo dlugo i czesto -kosmity uszy bylyby narazone na odmrozenia, ale kocham te cudne lapinki ))

[MAGDZIOL]

Oskalpuję gada - kiedy ja teraz będę miała czas go przydybać, skoro pracuję? A muszę

Ale co musisz oskalpoać , złapać siuśki czy pracować ?

[sisay]

A Domingo się nie obraził, że go w babskie kolczyki ubrali?

Anulka, gdybyś miała devonka to w domu zrobiłaby się rewolucja, nawet nie wiesz kiedy
Devonek może malutki, ale potrafi tak okręcić wszystkich koło pazurka, że szok.
W stosunku do kotów nie wiem - moja devonka jest uległa, nie kłóci się, ustępuje. Całe szczęście. Psy leje za byle co po pyskach.
Ale ja jestem przy niej wielkości myszki, wszystko może mi zrobić, wszystkiego żądać, a ja się jeszcze cieszę

Moja Iskierka nie pcha się do innych zwierzaków w celu ogrzania, nawet kiedy jej zimno. Ona chce LUDZIA! Mam ją na szyi albo pod pachą, albo między swetrem a bluzką gdzieś na plecach.
A wieczorkiem jest komenda "idziemy spać" i kosmitka się materializuje pod drzwiami pokoiku i śpimy sobie razem pod kołderką do rana
Ostatnio nawet już się nie przesuwa, kiedy nad ranem biorę dziecko do łóżka, coraz bezczelniejsze stworzenie jest Trzeba ją przesunąć, i jeszcze pyskuje.

Ciekawa jestem, czy wszystkie devonki wydają podobne dźwięki? Takie zniecierpliwione, wkurzone, marudzące "Łeeeee" ???

[anulka111]

Kosmici mi sie strasznie podobaja .....Widzialam dotad niewiele dewonkow ale udalo mi sie Kicorkowe cuda obejrzec na zywo na wystawie dzwiekow nie wydawaly wtedy wcale ,a Hestia pozowala z mina zawodowej modelki do fotek ja jestme duza baba i bym sie bala ,ze taka kosmitke zgniote w lozku ....Rysiek i Gucio to duze kocury i wiedza ,ze ja sie wierce.....ostatnio znowu przycisnelam ogona rysiowi ....cwaniak wie ,ze jaks ie okrecam to nie mam oczu z tylu glowy to spokojnie poczekal az uwolnie jego ogonas ;0 spod mojej reki


Strasznie lakne opowiesci o dewonkach ,bo to cudna rasa ,ale ze wzgledu na moje futrzaki ,ktore chca mieszkac na balkonie non stop.....dewonek by u mnie zamarzl

[sisay]

Też mówię Tobie, że szybko byś zmieniła przyzwyczajenia
Ja mam teraz ciągle jakiś kocyk albo sweter pod ręką, żeby koteczka przykryć
Na początku nie wiedziałam czego ona ode mnie chce, ale szybko się nauczyłam rozpoznawać kiedy królewnie zimno w dupkę

[anulka111]

Cudne te kosmitki sa i kosmici

[Kicorek]

Wczoraj bladym świtem udało mi się jednak jednak złapać Cyryla w kuwecie

Przed chwilą dzwoniłam - wyniki są dobre, odczyn lekko kwaśny

Tabletki won, rudy zostanie jeszcze przez miesiąc na diecie, a potem kolejna kontrola siuśków.

[ewagrz]

I tak trzymaj rudasku

[FluszakPluszak]

Przed chwilą dzwoniłam - wyniki są dobre, odczyn lekko kwaśny

kosmitka się materializuje pod drzwiami pokoiku i śpimy sobie razem pod kołderką do rana ..coraz bezczelniejsze stworzenie jest .. Trzeba ją przesunąć, i jeszcze pyskuje.Ciekawa jestem, czy wszystkie devonki wydają podobne dźwięki? Takie zniecierpliwione, wkurzone, marudzące "Łeeeee" ???

Chyba wszystkie devonie księżniczki wydają takie dźwięki
I jeszcze "Wrrrrum" gdy biegną na dół do swojego ukochanego pańcia, gdy tylko on usiądzie na kanapie

Bonio wydaje takie pierdółkowate i marudzące "Łaaa", a Chico drącymordę krzyczy "Niał" , gdy chce żeby go wpuścić do sypialni. Wg mnie devony wydają więcej dźwięków niż inne koty ( u mnie do porównania tylko dachówki i bryt).

Ale muszę pochwalić Czika- dzielnie w nocy asystował mi przy doglądaniu suki, która miała wczoraj sterylkę. Kilkakrotnie wstawał ze mną , szliśmy razem do psicy i razem wracaliśmy do łóżka Boski jest

[Kicorek]

No proszę, jaki pielęgniarz

[anulka111]

Masz niezwykle koty Kicorku

U mnie mco jest gadatliwe i wydaje rozne dzwieki-ragdolki sa cichutkie jak myszki

[Kicorek]

U mnie Cyryl odzywa się, jak "złapie" szczura - chodzi z nim w pysku i wyje, dopóki go nie zawołam i nie pochwalę

Domingo płacze, jak czuje się zagubiony (w mieszkaniu, wcale nie takim dużym ) i samotny. Wtedy muszę go zawołać, a on przybiega cały szczęśliwy z takim "mrr" na wysokich tonach

Alma praktycznie się nie odzywa, czasem cicho zamiauczy, jak mam szykować jedzenie, a Hestia zawsze drze japę o michę

Kitka często do mnie zagaduje, zrobiła się bardzo towarzyska



Dziś nad ranem mi się oberwało
Hestia miała awanturę z Cyrylem, więc jak zwykle rozgoniłam towarzystwo. Biała wskoczyła zaraz do mnie na łóżko i położyła się obok mnie. Ja położyłam rękę na jej grzbiecie i w tym momencie oberwałam łapą od Kitki, która siedziała obok.
Praktycznie bez pazurów, ale jak mocno - dłoń mnie bolała przez parę minut
Kitka chciała przyłożyć Hestii, chyba żeby ją skarcić za awanturnictwo - czasem to się zdarza. Nigdy nie sądziłam jednak, że hrabinia ma aż taką siłę w łapie

One generalnie bardzo się lubią, ale czasem chyba Kitce nerwy puszczają po kolejnej biało-rudej awanturze

W poniedziałek np. była sielanka - Kitka pilnowała śpiącej Hestii:

[anulka111]

Lubie takie cudne opowiesci ,ale uprzedzam ,ze dlugo mnie jedna fotka w tym watku nie zatrzyma...a wtedy pojde na pewien inny

Dawaj fotki,pokim dobra

Jednak to prawda ,ze szewc bez butow chodzi

[Kicorek]

Cyryl rozdrapał sobie łysinę na karku, którą ma po zastrzyku
Za karę chodzi teraz w chusteczce na szyi - błękitnej w serduszka


Tydzień temu byłam na wystawie PZF, ale dużo nie fotografowałam, bo akurat przeziębienie mnie łapało i nie bardzo miałam wenę, zresztą większość kotów była pochowana, a ja nie lubię przez kratki
Sfotografowałam tylko jedną kosmitkę i kilka pluszowych misiów