GD.Wyrzucony Herbatnik. Słodkie zakończenie, Pako ma dom.

Wreszcie udało mi się zalogować. :twisted:

Na te krowie placki najlepszy byłby intestinal,
ale nie wiem jak stoimy finansowo, bo i o testy trzeba zapytać.

A co do zdjęć, to nie na darmo mówią, że szewc bez butów chodzi. :mrgreen:

Witam wszystkich po powrocie

Przeczytałam, jak dużo działo się w zeszłym tygodniu!
Nie dziwię się KaleidoStar, że z małym entuzjazmem podeszła do pomysłu kąpieli Herbatniczka

Chłopak jak czegoś nie chce, to nie chce i basta. Silny charakterek, oj, silny. Dobrze, że udało się go zmusić do wejścia do kontenerka. Cieszę się, że zdrowieje, żeby jeszcze qpale się unormowały.

ewung pisze:O rany bosko to brzmi Herbatnik z posypką

Musiał wyglądać przeuroczo, prawdzie błyszczące ciasteczko :ryk:

ewung pisze:KaleidoStar mam prośbę o podesłanie jeśli masz jakiegoś domowego zdjęcia Herbatnika albo kilku - trzeba ruszyć z ogłoszeniami a fajnie będzie jak damy domową fotkę
Szkoda że z domkiem nie wyszło

Pozwolę sobie jeszcze raz przypomnieć, Herbatniczek potrzebuje domku na stałe, trzeba ruszać z ogłoszeniami!
KaleidoStar, kochana, porywające zdjęcia potrzebne!!! Możemy sesje urządzić u mnie, posypiemy Herbatnika brokatem, jeśli to miałoby pomóc :wink:

Moja mała tymczaska miała po odrobaczaniu rozwolnienie przez kilka dobrych dni... ale u Herbatnika to chyba już dłużej trwa..? KaleidoStar trzymam kciuki za kastrację przystojniaka, bo musi Ci nieźle w domu pachnieć!

jak będzie krucho z kasą, to dajcie znać, pomogę.

Odnawiam ogłoszenie na allegro na razie ze starymi fotkami w takim razie.

Allegro
http://allegro.pl/show_item.php?item=1281031369

Na szczęście z zapachem nie jest jakos źle.

Qpal rzadki jest od czasu do czasu, stąd przypuszczenie, że to od robali.

Rachunek Herbatnika to ok 215 zł. Ostatnio było 211, a dostał jeszcze dwie tabletki antybiotyku. Kiedys jakos wyliczyłam, ze jedna 2 zł kosztuje, o ile dobrze pamiętam.

Przepraszam za OT, ale od wczoraj nie mogę o niczym innym myśleć. Dzwoniła do mnie pani, która dokarmia koty we Wrzeszczu. Skatowano tam kotkę wychowującą 3 kociąt. Chciałam jechać już wczoraj, ale podobno po południu działa tam stróż z psem i nie wpuszcza na teren. "Sprzedałam" sprawę A.M. (akurat mogła przed południem, dzięki Bogu) i podobno kotka już została złapana. Został 1 kociak, drugi został rozjechany, trzeci przepadł. Jeśli kotka nadaje się do uratowania, trzeba będzie założyć jej własny wątek i zbierać kasę na leczenie. Dla kociaka (też złapany) jest już DT. EOT

A za Herbatniczkiem nadal tęsknię. Biedne koty pod rurą już się przyzwyczaiły, że któreś muszę wymiziać przed jedzeniem (bo po jedzeniu mają mnie gdzieś). Zwykle ofiarą pada Ogonek lub Gwiazdeczka. Biała Dama trzyma się na dystans, a Przystojniak tyle razy mnie pogonił, że nawet już nie próbuję.
Nocami zimno, ciekawe, czy Herbatnik zdaje sobie sprawę, ile miał szczęścia? Teraz grzeję pupsko u KaleidoStar i czeka na domek. :1luvu:

I tak powinno być :ok:

ewung pisze:Allegro
http://allegro.pl/show_item.php?item=1281031369

Dzięki wielkie za Allegro. Był już jeden telefon, fajny dom, wychodzący, z ogrodem blisko lasu. Ale pani przyznała, że koty u niej giną. Potrzebny by był dorosły kot, który nie lubi wychodzić, trzyma się domu. Bo sąsiad ma psa. I prawdopodobnie... Nie chcę kończyć...Eh...

coraz gorzej z moją główą, ten OT, to miał być po to, żeby trzymać kciuki za koteczkę :ok:

Fanszeta pisze:Przepraszam za OT, ale od wczoraj nie mogę o niczym innym myśleć. Dzwoniła do mnie pani, która dokarmia koty we Wrzeszczu. Skatowano tam kotkę wychowującą 3 kociąt. Chciałam jechać już wczoraj, ale podobno po południu działa tam stróż z psem i nie wpuszcza na teren. "Sprzedałam" sprawę A.M. (akurat mogła przed południem, dzięki Bogu) i podobno kotka już została złapana. Został 1 kociak, drugi został rozjechany, trzeci przepadł. Jeśli kotka nadaje się do uratowania, trzeba będzie założyć jej własny wątek i zbierać kasę na leczenie. Dla kociaka (też złapany) jest już DT. EOT

Jak czytam takie rzeczy to wyć mi się chce... mam wrażenie, że mieszkam w Trzecim Świecie..
Fanszeta, wiesz może, co się z koteczką dzieje?

Kotka jest w lecznicy, będzie miała drutowaną szczękę. Założymy jej z Kotiką oddzielny wątek, bo trzeba będzie zbierać kasę na operację. Jutro karmicielka, pani Danusia, będzie łapać ostatniego kotka, może biedak dziś gdzieś się schował.
Ja też, myrzapl, od wczoraj nie mogę sobie znaleźć miejsca po tej wiadomości. Teraz mi troszkę lepiej, tylko tego rozjechanego malucha strasznie szkoda. Koty i tak mają ciężkie życie, jeszcze im jakieś s..syny na drodze stają. A by ich pogięło, żeby tak tylko noga za nogą posuwać się mogli i nic więcej. I żeby wiedzieli, dlaczego ich taki los spotkał.

na stronie pkdt można umieszczać "ogłoszenia grzecznościowe" (no chyba że to kot z PKDT wtedy lądują w innej szufladce).

KaleidoStar pisze:[...] Przechodzimy tylko na suche jedzenie, żeby uspokoić żoładek, bo za często na rzadko robi. To sugestia pani doktor. Prawdopodobnie to od robaków, ale póki co tylko suche [...]

możesz go potrzymać 3 dni wyłącznie na gotowanych kurzych cycach, w przypadku mojego zbója się sprawdzało. Zanim go na dobre dostałem długo dostawał antybiotyki i regulacja kiszek trwała tygodniami (jak dostaje w tabletkach to dawaj mu lakcid albo coś w tym guście).

chyba w jakims Bananowym Świecie zyjemy :evil:

co za dranie!

GD.Wyrzucony Herbatnik. Słodkie zakończenie, Pako ma dom.

Kto przegląda forum