Nie potrafię pisać ładnie, tak żeby chwytało za serce

Nie mam wprawy w ogłoszeniach, nie wiem co napisać, żeby się sprawdziło. Poniżej tekst, z którego da się wyciągnąć suche fakty takie jak, wiek czy stan zdrowia, ale jest też czymś więcej - opisem sytuacji jaka przytrafiła się Brunowi.
Wystarczy? Mam napisać coś jeszcze, uda się z tego coś wydobyć? Piszcie proszę, jestem otwarta na sugestie, mogę pozmieniać, dodać. Mówcie czego potrzeba do ogłoszeń.
Bruno jest srebrnoszarym kłębkiem cieplutkiego futerka, wpatrującym się - trochę z lękiem, trochę z nieśmiałą nadzieją - w każdego człowieka, który pojawi się w jego pobliżu. Bruno ma około 9 lat, ale większość swojego kociego życia (aż 5 lat!) spędził w schronisku. Życie w schronisku niestety pozostawiło ślady zarówno w zdrowiu fizycznym jak i psychicznym Brunona. Brun boryka się z zapaleniem pyszczka, stres obniża mu odporność. Potrzebuje ciepła, miłości, spokoju i zrozumienia. Jest kotem, który nie miał szansy poznać jak wspaniali mogą być ludzie. Teraz powoli uczy się tego w domu tymczasowym. Uczy się ufać. Uczy się, że głaskanie jest przyjemne i jak bardzo cieszą się jego opiekunowie, kiedy daje prawdziwe koncerty mruczenia. Jego łapki aż wyrywają się do ugniatania, gdy ktoś głaszcze po łepku, w którym kotłuje się od obaw. Uczy się, że dotyk człowieka nie boli, że można ocierać się o rękę ludzką, łasić, a nawet bawić z opiekunem. Uczy się, ale ciągle się martwi, że to tylko sen. Wciąż się boi, dlatego na mizianki pozwala tylko wtedy, kiedy zbierze w sobie wystarczająco dużo chęci i odwagi. Kiedy jednak już pozwoli się głaskać, chce aby to trwało i trwało i trwało...
Bruno kocha inne koty – niestety koty w domu tymczasowym nie akceptują jego obecności. Bruno jest bardzo bity. Nie potrafi jednak odpowiedzieć na agresję innych kotów, nigdy nie syknął, nie warknął, nie podniósł łapki. Kuli się tylko, ucieka i wciska w najdalszy kąt swojego transporterka. Patrzy wtedy z głębi klatki, a jego wzrok zdaje się pytać: „Dlaczego mi to robicie? Nic z tego nie rozumiem. Przecież ja chcę się tylko zaprzyjaźnić”. Bruno coraz bardziej cierpi z tego powodu, coraz trudniej zachęcić go do zabawy, do wyjścia z klatki. Ty możesz pomóc mu zaufać.
Pokochaj pięknego Bruna – On tak bardzo potrzebuje tej miłości. Bez niej zapadnie się w sobie, zamknie we własnym świecie, zniknie.
Ty i Twój Kot możecie dać Brunowi życie i szczęście. Dajcie mu szansę.