K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 17, 2010 21:19 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

te też szczepione i prawodopodobnie to też robale, co umierają. Sabina wychodzi ok. 8. więc najlepiej by było przed wziąć. Ja mam na 9.00 pana od drzwi - muszę być, więc nie pomogę.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 17, 2010 21:27 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

lutra pisze:te też szczepione i prawodopodobnie to też robale, co umierają. Sabina wychodzi ok. 8. więc najlepiej by było przed wziąć. Ja mam na 9.00 pana od drzwi - muszę być, więc nie pomogę.


może to głupio zabrzmi ale w takim razie zadzwoń do niego koło siódmej. Ja mam jeszcze standardowo roboty gdzieś do 2-giej więc nie liczyłabym na moje wczesne wstanie i przytomne myslenie przed 8...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 17, 2010 21:29 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

:kotek:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie paź 17, 2010 21:41 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

ok. ja pewnie będę na nogach już od 5.30, dużo pracy, a weekend owocny:
Sara ma dom, Pola i Negri też pojadą do wspólnego domu.
Edyta_l ma nowego podopiecznego, śliczny, długowłosy, ok. 3 miesięczny kocurek do złudzenia przypominający bajkowego Sylwestra. W uszach kopalnia.
Tomcio Paluch, znaleziony tydzień temu na ulicy przez Panią, już u Małgosi.
Na Jahody złapał się kocurek do kastracji, pani go dokarmiająca już ma dla niego dom, tylko kwestia kastracji. A sama Pani może się dokoci młodym kocurkiem, bo jej kota by dorosłego nie zaakceptowała.
Pola lepiej, choć wieczorny spadek formy ma. Sara robi rzadkie kupy, ale ma apetyt i się bawi. Jest 10 dni po szczepieniu.
Kamikadze, kocurek z uszkodzonym okiem, jest już na końcu antybiotyku, zobaczymy co dalej.
AAAAaaa... Majka chocimianka ma tymczas u nowej wolontariuszki Irmy. B. dzięki.
Maluchy u Zowisi rozrabiają!.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 17, 2010 22:07 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Odśmierdzacz mój.
I transporterek podpisany – Miuti (atlas). Muszę to jakoś odebrać.

Groził mi piesek na dt, ale szczęściem Pan Bóg odwrócił ode mnie to przykre doświadczenie.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 17, 2010 23:10 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:pięknie Karaluszku, kontenerkowym skrytochowaczom mówimy stanowcze nie
No dobra, czas się przyznać - grupa trzymająca kontenery to ja ! I koty oczywiście :D
Miuti pisze:Odśmierdzacz mój.
Przed poprzednim zebraniem na Kocimskiej (tym, które było tuż przed piknikiem na Błoniach) przekazałam na Kocimską 2 butelki z odsmradzaczem - jedna podpisana "solangelica" a druga "Miuti". Nie wiem, która z was sobie nie odebrała, ja w każdym razie więcej odsmradzacza nie mam.

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Nie paź 17, 2010 23:14 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Ja jeszcze nie odebrałam.

Jakby co – nic się nie stało. Poczekam na następny transport.
Pozdrawiam!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 17, 2010 23:20 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Miuti pisze:Ja jeszcze nie odebrałam.

Jakby co – nic się nie stało. Poczekam na następny transport.
Pozdrawiam!



na Kocimskiej ta flaszka podpisana jest "Miuti". A czy Sol nie miała odebrać sobie od Ciebie Karaluszku?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 18, 2010 0:18 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Lutro, za pamięci i w związku z czipami, czy umawiałyście się jakoś z Kerią? Pieprz czipowany, Broszka z Truskawką też ale Biedronka vel Pyza już nie i kilka nowych

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 18, 2010 5:17 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

trzeba do kerii zadzwonić, ja na pewno przed wjazdem nie dam rady nic nowego zorganizować oprócz tego, co już muszę i bez czego nigdzie nie pojadę.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon paź 18, 2010 5:32 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:Lutro, za pamięci i w związku z czipami, czy umawiałyście się jakoś z Kerią? Pieprz czipowany, Broszka z Truskawką też ale Biedronka vel Pyza już nie i kilka nowych

Ja chętnie się podepnę pod czipowanie na Kocimskiej, tylko napiszcie kiedy!

Dzisiaj w ciągu dnia odbiorę mój transporter, stoi koło klatek.

Wywiesiłam nowy grafik na listopad, proszę o wpisanie się w "dziury".
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon paź 18, 2010 6:55 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:
Miuti pisze:Ja jeszcze nie odebrałam.

Jakby co – nic się nie stało. Poczekam na następny transport.
Pozdrawiam!


na Kocimskiej ta flaszka podpisana jest "Miuti". A czy Sol nie miała odebrać sobie od Ciebie Karaluszku?

Dziekuje Miuti za informacje. Czyli ze flaszka dla Miuti ma napis "Miuti" :) czyli ze moja flaszka musi miec napis "solangelica" :)
I znow wyjdzie ze my nic tylko flaszki, flaszki... :ryk:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon paź 18, 2010 7:31 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Zaznaczę :kotek:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 18, 2010 7:57 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Jafusia pisze:Jak to się stało, że Fredzia wróciła? Może głupie pytanie, ale musiałam gdzieś przegapić. Mam do Niej ogromny sentyment :( Bidulka Malutka ....
Jakbym nie miała tymczasów to wzięłabym Ją bez chwili zastanowienia :(


nie udało im się zrozumieć, że nie każdy kot jest nakolankowy..
dziwili się, że jak ją głaszczą i głaszczą, nagle kot nie chce, a jak się go przytrzyma to drapnie..
fredzia nigdy nie była nakolankowym kotem, i nie będzie..
wiedzieli o tym dobrze, zapierali się, że to nie jest problem..
a okazalo się, że jest..
dziczyła bardzo, teraz dużo mniej..
zaczeli się jej bać..
tymczasowo wylądowała u babci..
ale babcia tez chciala glaskac, glaskać, głaskać..
i znowu zdziwienie, ze jej się pazurem dostało..

w ten łikend opiekunom nie udało sie ja zlapac do kontenerka..
posikala sie pod siebie ze strachu..
wymeczyli ja okrutnie..
będę musiała po nią jechać.. okolice oświęcimia..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pon paź 18, 2010 9:15 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

edit_f pisze:
Jafusia pisze:Jak to się stało, że Fredzia wróciła? Może głupie pytanie, ale musiałam gdzieś przegapić. Mam do Niej ogromny sentyment :( Bidulka Malutka ....
Jakbym nie miała tymczasów to wzięłabym Ją bez chwili zastanowienia :(


nie udało im się zrozumieć, że nie każdy kot jest nakolankowy..
dziwili się, że jak ją głaszczą i głaszczą, nagle kot nie chce, a jak się go przytrzyma to drapnie..
fredzia nigdy nie była nakolankowym kotem, i nie będzie..
wiedzieli o tym dobrze, zapierali się, że to nie jest problem..
a okazalo się, że jest..
dziczyła bardzo, teraz dużo mniej..
zaczeli się jej bać..
tymczasowo wylądowała u babci..
ale babcia tez chciala glaskac, glaskać, głaskać..
i znowu zdziwienie, ze jej się pazurem dostało..

w ten łikend opiekunom nie udało sie ja zlapac do kontenerka..
posikala sie pod siebie ze strachu..
wymeczyli ja okrutnie..

będę musiała po nią jechać.. okolice oświęcimia..


biedna kiciusia :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 235 gości