A teraz nieco wieści o Polusi - rzadko o niej piszę, bo właściwie jej stan jest cały czas taki sam...do dzisiaj
Dziś mały Polcik pokichał (ona ma takie serie 100 kichów na sekundę) się niestety z krwią - wytarłam jej nosa i wszystko pokichane naokoło - niestety, teraz widzę, że z jednej dziurki noskowej ma wyciek kataru z krwią
Generalnie Polcik urósł (dość wolno jej to idzie, ale idzie), ma super apetyt, bawi się, ale jednak bardzo dużo śpi, futerko ma nie takie jak trzeba - no widać po prostu, że to nie jest zdrowy kot - a teraz to już martwię się totalnie, bo czas mi się skurczył,a chciałabym zawlec ja do innego weta niż dotychczas ( do tej pory oglądało ją chyba trzech), a to czasowo może nastąpić dopiero we wtorek
Biedna mała przytulanka, taka kocia szmatka














