S.K.Niekochane XV - dołujące totalne przepełnienie :(

paulinaelzbieta pisze:
siriwan pisze:
Lidka pisze:Czy ktoś wie coś więcej o awanturze w sprawie kotów na Uniwersyteckiej. Oglądałam wczoraj tylko to co jest na necie. Sama nie widziałam tej informacji tylko dostałam cynk, ze była
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/kocia-r ... klip.html#

Nie wiem jak skontaktować się z karmicielkami, zeby te ky tam wysterylizowac i pokastrowac i żebyewentualnie mogły tam zostac. Wkurzył mnie ten pan z TBS - "mają zniknąc, koniec, kropka".
Ale nie wiem gdzie ten blok jest. A zadyma musi być skoro tvn24 zrobila reportaż:(

Nie wiem czy to Uniwersytecka, ale dostaliśmy wczoraj na maila Niekochanych zdjęcie takiego ogłoszenia:

ehh masakra, biedne zwierzęta jak mają przetrwać zimę ??!! nie karmić, nie wpuszczać do piwnic, bo jakaś durna spółdzielnia z beznadziejnym prezesem na czele sobie tak życzy, powiem tak - wkurza mnie to jak nie wiem- delikatne stwierdzenie bo nie chcę używać brzydkich słów na forum
moja irytacja i zniesmaczenie rośnie z każdym takim głupkowatym zarządzeniem
w dodatku zawarte jest tam zdanie, że dopuszczalne jest trzymanie psów, kotów w lokalach pod warunkiem, że nie zagrażają zdrowiu i życiu mieszkańców i nie zakłócają spokoju- słowo "kotów" jest podkreślone, a o ile wiem, to psy bardziej mogą zagrażać zdrowiu- wystarczy, że taki pies dotkliwie kogoś pogryzie itp (oczywiście lubię również psy, ale uważam, że to zarządzenie pisał jakiś wielki przeciwnik kotów), poza tym koty cicho się zachowują, nie ujadają itd
no i gdyby nie te koty to szczury i myszy zjadłyby tych lokatorów i samego prezesa spółdzielni

Paulinka a u nas w bloku inaczej jest? Widziałaś jakieś otwarte okienko piwniczne?
Sama wszechwładna Pani Kasia tego pilnuje. Wiesz dlaczego nie mam osiatkowanych okien? Bo mi spółdzielnia zabroniła. Nakazała zdjąć. Bo od ulicy i reprezentacja. Siatka była transparentna. Wisiała dokładnie 6 dni.Ale gacie sąsiada na sznurach na balkonie obok są reprezentacyjne i owszem :twisted:

U mnie w piwnicy pralnia pusta stoi od 15 lat. Brudna jak diabli. Posprzątała bym, otwarła okno, sprzątała po kotach ale mi nie wolno :twisted:

Ale że psy kupki zostawiają gdzie popadnie, to jest ok. Nie przeskoczysz spółdzielni. :evil:

Tak jak Lidka powiedziała jeden dureń się znajdzie i spółdzielnia musi. :evil:

Ja bym jednak o taka pralnie walczyla. Tak jest właśnie u mnie. To pomieszczenie gdzie sa koty to właściwie suszarnia. To bloki budowane w latach siedemdziesiatych a wtedy tak sie budowalo.
Mam wypraktykowane zabezpieczenia okienek przed utratą ciepla. W razie czego moge doradzic jak nie tracic ciepła i gdzie zalatwic resztki kurtyn ciepłochronnych.
Dużo zależy od tego czy okienko sie rzuca w oczy czy nie. Mozna maskować np bukszpanem bo jest zimozielony.U nas nie tylko nasza suszarnia ma wejście, są inne, takie okropnie widoczne. Ale ludzie sie nie przejmują:) Bo ja to wszystko niemal w nocy robie ale niektórzy sasiedzi bez krępacju wystawiaja jedzenie pod drzewem.

Lidko bez sensu ta walka wierz mi. 10 mieszkań i 3 normalnych sąsiadów reszta szkoda gadać.
Nie dalej jak miesiąc temu ktoś nasikał na klatce na wysokości metra, na ziemi kałuża i co? Mój kot to zrobił :twisted:

Byłam w spółdzielni tłumaczyć że raz kot nie nasika na takiej wysokości, dwa tyle i trzy koty w sobie nie zmieszczą, trzy nie będę sprzątać po jakimś żulu bo się brzydzę. Tu logika nie ma nic do rzeczy.

U mnie w kotłowni już naszykowałam poskładane koce-posłanka dla bezdomniaków,mam specjalne okienko w środku koc z wycięta dziurką,wczoraj już pierwszy bezdomniak się zameldował miski z suchym i woda naszykowane:)

U mnie w kotłowni już naszykowałam poskładane koce-posłanka dla bezdomniaków,mam specjalne okienko w środku koc z wycięta dziurką,wczoraj już pierwszy bezdomniak się zameldował miski z suchym i woda naszykowane:)
Puma juz prawie zdrowy,ale vet podejrzewa astme...

dziekuje wszystkim za pomoc i wsparcie pzry łapaniu mojej uciekinierki . Jestem szczęśliwa jak nie wiem co

Co do spółdzielni- u nas takie kartki są kilka razy do roku. I to nie jest wina czy zła wola spółdzielni. Oni reagują na skargi lokatorów. Muszą reagować.A skargi są np. wtedy kiedy karmiciel podpadnie sąsiadowi i sąsiad dzwoni 4 razy dziennie, że koty śmierdzą. kartki wiszą, potem ktoś je zrywa a życie toczy się dalej- wszyscy to olewają. Spółdzielnia też. Z drugiej strony- jeśli potrzeba pomocy ze strony spółdzielni np. żeby otworzyła niedostępne okienka to bez problemu załatwiam. Wiem też, że konflikty czasem prowokują sami karmiciele. U nas jest np. karmicielka , która wrzuca jedzenie przez otwarte okienko do piwnicy, na podłogę. Często surowe mięso, wątróbki itp. Koty takiego upaćkanego nie zjadają a jak wyglada piwnica po tygodniu takiego karmienia kazdy sobie wyobrazi. I wcale sie nie dziwię, że lokatorzy z parteru chcieliby zamknąć to okienko.

phantasmagori-masakra, a to, że kazali ściągnąć siatkę to już w ogóle nieporozumienie z ich strony, nie potrafią zrozumieć tego, że to dla bezpieczeństwa tych kociaków, poza tym zauważyłam, że przed Twoimi oknami rośnie dość dużo roślinności, chyba nawet jakieś drzewa i krzewy więc i tak nie byłoby dokładnie widać tej siatki, bo rośliny wszystko zasłaniają
spółdzielnia wszystko traktuje wybiórczo, walczy z karmicielami kotów, a psimi kupami się nie zajmie, po trawniku przed moimi oknami trzeba chodzić slalomem dosłownie, żeby nie wdepnąć na minę przeciwpiechotną :roll:

a co do pani Kasi z naszej spółdzielni to się zgadzam w 100%, wszystkie okienka pozamykane, kiedyś nosiłam kotom karmę pod śmietniki bo nieraz je tam widziałam, ale ona za każdym razem ją wyrzucała, widziałam na własne oczy

U Nas w Zabrzu 5 lat temu spółdzielnia wytruła wszystkie koty po śmierdziały,było o tym głośno...

Jak szczury i myszy zaczęły wchodzić do mieszkań przez rury i pion,naraz można mieć koty okno w piwnicy otwarte gdzie są rury ciepłownicze karmicielki dostały klucze tego tego pomieszczenia...

chyba na 1 stronie jest wzór takiego pisma, walczącego o prawa kota wolnozyjącego
w zeszłym roku cos takiego sklecałam
Biedne te koty z Uniwersyteckiej i biedni karmiciele, ale tyle dobrzę,że są postawione budki jako miejsce spania i dokarmiania
Nie jeden karmiciel chciałby mieć choć takie miejsce, przede wszystkim choć przyzwolenie ,żeby cos takiego postawić.
Wiadomo, piwnica daje dużo większe bezpieczeństw i ciepło
Strasznie ciężki jest los bezdomniaczków i ich opiekunów
Trzeba tym ludziom zareklamowac sterylki bezpłatne tak jak pisała Lidka

W schronisku dzis nie zastałam nowego kota, ale jak wiemy wekend właśnie sie zaczął, a po nim przewaznie i tak w poniedziałek sporo nowych kotów jest
Czarna mama tez była jednak weczoraj ciachnięta , ona dzis słabiusia
bo reszta dobrze.

Wczoraj domy znalazły dwa czarnuszki Kika i kuka... :wink:

i jeden z brudasków tych maleńkich
dzis kolejne dwa maluszki z tej grupy znalazły domy, przy nas
dom znalazła tez ostatnia dziewuszka z bandy czarnej i Skrętka
:ok:

tez poznalismy domy
oby to były TE Domy

u reszty kociastych w zasadzie bez zmian

smutne koty były dzis ,, prane,, :wink:

, wkleje jakies fotki zaraz

wcieło mi cały post z fotkami, brrr
to jeszcze raz

najpierw zdjęcie o trafnym tytule
Dziad i Baba :wink:

to ta nasza nowa Kasia-bedzie mieć pseudonim Kasia Łaciatka
niemłoda kicia z niej

Deksterek-szkoda ,że z niego taki uparciuch i nie chce dac sie oswoić

grupówka . czekają na lepsze kąski :wink:

smutaski, dziś kąpane, na fotkach jeszcze nie widać, ale woda była czarna
biało-bure młodsze to chłoptaś i chyba juz ma zaklepany dom
starsza, biało-czarna to bardzo chuda dziewuszka

tak informacyjnie-nasza Host to całkiem miziasta kicia, która juz mnie ciągle zaczepia zza krat :wink:

a to podrostki, które nie miały dokładnych fotek
ciut pociagające noskami, ale szczepione juz dość dawno

chłopak-489 / 10
od 27 10
tricat 29 10

chłopak-487 / 10
od 27 10
tricat 29 10

chłopak-488 10
od 27 10
tricat 29 10

babeczka-490 / 10
od 27 10
tricat 29 10

zapraszam na bazarek na nasze niekochane :wink:

viewtopic.php?f=20&t=118650

Gosiara pisze:U Nas w Zabrzu 5 lat temu spółdzielnia wytruła wszystkie koty po śmierdziały,było o tym głośno... Jak szczury i myszy zaczęły wchodzić do mieszkań przez rury i pion,naraz można mieć koty okno w piwnicy otwarte gdzie są rury ciepłownicze karmicielki dostały klucze tego tego pomieszczenia...

o rany, jak można otruć koty

przerażające...
ludzie dopiero doceniają coś po stracie