Niesprawna Tenia['] - to już pół roku:(((((

No... to już coś wiemy

A Teniusi przed chwilą nie mogłam znaleźć. W końcu sama wysunęła nosek z...szafy

http://labisan.webpark.pl/zajady.html

Z tego wszystkiego zapomniałam napisać,że bardzo mnie cieszy poprawa u Teniusi! :1luvu:

Anka pisze:No... to już coś wiemy

A Teniusi przed chwilą nie mogłam znaleźć. W końcu sama wysunęła nosek z...szafy

mała agentka widze

Teniu, przesyłam całuski :1luvu:

Anka pisze:No... to już coś wiemy

A Teniusi przed chwilą nie mogłam znaleźć. W końcu sama wysunęła nosek z...szafy

Normalny kot! :twisted:

Anka pisze:
Poza tym Dorota z Olsztyna zaopatrzyła nas w dużą ilość papirowych ręczników. Też bardzo, bardzo dziękujemy

Dziekuje, ze sie przydaly

Nallepsze mysli - jak zawsze...
I kciuki!

Cdn.

Jestem i

sa

Jak tam nocka minela?

Aniu, jak temu zielonemu wywiniesz rączki,
to masz legowisko dla kota.

Mru probowal tam sie umoscic, ale za tlusty jest.

w chowanego sie bawi kicia z duza, co wy chcecie :twisted:

Widać że Tenia błyskawicznie :1luvu:

wraca do zdrowi , witaminka M jest najlepsza :1luvu:

to fakt

to najskuteczniejsze lekarstwo na wszystko :1luvu:

Przeciez Teni, Eustachego, Ozziego i wiele innych bied nie byloby juz daaaaaawno na tym swiecie, gdyby wlasnie nie ta slynna witamina M :1luvu:

dobranoc, malenka Teniu :1luvu:

Przeraziłam się. Tenia ma na pupci wielgachną odleżynę

.
Jak to się stało? Nie mam pojęcia. Tzn. tak:
Przyjechała do mnie bardzo brudna, tyłeczek uśmierdzony, pierwsza rzecz to do umywalki pod ciepłą wodę i myjemy. Mycie powtarzałam cały czas minimum dwa razy dziennie. Odbycik ładnie się poprawił. ale wokół futerko było cały czas jakby takie zlepione. Mnie się wydawało że to od maści. Jeszcze chyba gdzieś tu pisałam, że z tym jest problem. We wtorek byłyśmy w lecznicy i weci też nie dostrzegli nic niepokojącego. Ale dzisiaj nagle zobaczyłam taką brzydką rankę wychodzącą spod futerka. Więc teraz wieczorem postanowiłam, że muszę to zlepione futerko porządnie odmoczyć. Wzięłam rivanol i zabrałam się, No i wtedy właśnie zobaczyłam, że pod tym zlepionym futerkiem jest po prostu ukryta rana. Miejscami jakby skóra chciała odejść razem z futerkiem. Dzwoniłam do naszego doktora bo ma dzisiaj dyżur. Kazał odmoczyć ile się da, delikatnie, potem osuszyć, miejsca z widocznymi rankami posmarować maścią, a jutro jedziemy do niego, może będzie trzeba lepiej to oczyścić, może nawet pod narkozą, to się zobaczy. Bo miejscami jakby martwa skórka. Najbardziej martwię się tym, że to przecież wciąż narażone na kontakt z moczem. A do tego jeszcze miała biegunki. Choćby myć bardzo często, to i tak nie ustrzeże się przed kontaktem.
Nie wiem już, czy siebie obwiniać, w każdym razie powinnam była wcześniej zauważyć. Pociechy tyle, że nie ropieje.
Qpale teraz twarde i oby tak zostało.

Bidula

Z odleżynami to mam trochę doświadczenia tylko u ludzi. Znakomicie przyspiesza gojenie żel solcoseryl, trzeba by ewentualnie zapytać weta czy można stosować u kota (ale pewnie tak, bo to preparat z krwi cieląt więc nic toksycznego).

No i... ale to droga sprawa... naświetlanie lampą Bioptron, rany goją się praktycznie w oczach podczas zabiegu. Lampa jest droga ale może ktoś ma, mógłby pożyczyć...

Też polecam lampę, jeśli możesz od kogoś pożyczyć, na sobie wypróbowalam przy okazji naświetlania Milutka. Bo Milusiowi kręgosłuptez naświetlałam.
Aniu spróbuj ozonelle to tez ladnie przyspiesza gojenie
http://vitamarket.pl/p4015-OZONELLA-oli ... 00-ml.html

Biedactwo...

Kciuki!

U naszego Merlina dobrze sprawdził się Panavexal i maść do wymion.

Niesprawna Tenia['] - to już pół roku:(((((

Kto przegląda forum