dagmara-olga pisze:bycie kotem, lecznicowym to nie jest takie złe , tylko - czy tak się stanie?
na razie doktor nie chce go wypuścić stamtąd ...
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
dagmara-olga pisze:bycie kotem, lecznicowym to nie jest takie złe , tylko - czy tak się stanie?
dagmara-olga pisze:co u chłopaka?
Jafusia pisze:Wiedziałam, że ten AFN to takie zło wcielonemoże dlatego właśnie ta Fundacja wydaje się najbardziej interesująca
![]()
Aga może nie reaguj na takie "wieści" i nie przejmuj się zawistnikami! Kto będzie chciał poznać prawdę poczyta wątek, poszuka nas może wpadnie na jakąś akcje lub do kociarni pomiziać footra, a kto nie to nic go nie przekona i szkoda Twojego cennego czasu ...
dagmara-olga pisze:co u chłopaka?
Tweety pisze:dagmara-olga pisze:co u chłopaka?
Murzyn, po ostatniej rozmowie z p. doktor, został lecznicowym kotem.
Kociak jest wypuszczany z klatki jak nie ma tam tłumów i spaceruje sobie w miejscach bezpiecznych, niańczą go wszyscy, bo on straszny pieszczoch i pcha się na ręce bez przerwy. Nie ma żadnych zaników mięśniowych. Pani doktor przejmuje na siebie jego dalsze utrzymanie, ma mu tez podawać interferon, który ma na stanie. Mamy mu szukać domu ale stałego.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości