Pestka, Ogryzek, Pigo, Olek & Orka. Bury trójłapek.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 28, 2010 10:16 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem...Ogryzek na spacerze ;)

Czyżby Pestkę ciągnęło do dziczy? :-) tak jakby chciała wyjść... może taka ciekawa jest tego co znajduje się za drzwiami :-)

U nas czasem Rudy tak dźwięcznie i głośno zabeczy raz, dwa, góra trzy - ale to znak, że go roznosi albo czegoś szuka - jak się mu odpowie, to z radością i przejęciem podbiega :-)

Siwunia lubi sobie podśpiewywać przy przenoszeniu myszy :-) nie do końca wiemy o czym mówi ;-) z początku myśleliśmy, że traktuje je jak kociaki i to ma sens - ale z drugiej strony zaraz się nimi dość przedmiotowo i brutalnie bawi ;-) więc chyba tak się cieszy, że zaraz będzie się bawiła myszą ;-)

Mała wydaje głuche dźwięki i świsty - podczas drogi z Kielc do Warszawy straciła głos i tak jej zostało :-) za to - uwaga - ona też zaczęła gruchać :-D coś pięknego ;-) za to czasami o świcie zaczyna się bardzo głośno bawić - to jedyny nocny problem :-)

KsieznaJoanna

 
Posty: 695
Od: Pon lut 18, 2008 22:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 04, 2010 19:13 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem...Ogryzek na spacerze ;)

Strasznie Ją ciągnie :roll: jak wilka do lasu :mrgreen:
Byliśmy wczoraj na spacerze z Ogryzkiem, to siedziała w oknie i miauczała, że Ona chce wyjść. Jako, że Ogryzek chętny do spacerowania nie jest (jak mu założyliśmy szelki i smycz, to położył się jak cegła na łóżku na znak protestu ;) ), więc szybko z Nim wróciliśmy i wzięliśmy Księżniczkę. Efekt? Ogryzek w oknie miauczy, a Pestka warczy na każdą próbę podniesienia i zabrania Jej do domu 8O Po powrocie Ogryzek z radości, że Pestka wróciła chciał Ją przytulić, ucałować, a ta Szylkretowa Zołza zdzieliła Go łapą po głowie :evil:

Na znak protestu, że była krótko na dworze (albo ze złośliwości, że muszę wstać wcześniej, bo jadę na szkolenie) urządziła w nocy koncert... Obudziła mnie o 3.38, a nie wiem od której wyła... Skakanie na klamkę też oczywiście było "w standardzie"... TŻ stwierdził, że może kota chce na dwór, więc o 4.36 się poddałam i kazałam Mu okno otworzyć. Nastąpiła błoga, mroźna, cisza :arrow: do ok.5, bo już zamarzaliśmy. Po 5 Ogryzek się na Pestkę wkur***, że nie daje mu spać i zaczęło się ganianie po mieszkaniu, czyli po nas :twisted: Pól godziny gonitw i znowu bek pod drzwiami. O 6 jak zadzwonił budzik i dostały jeść (powinny o 7, ale nie chcieliśmy kotów na 15 godz. bez jedzenia zostawiać) to okazało się, że Pestka jest aniołkiem, który się przytuli i mruczy :twisted:
W nocy byłam tak na Nią wściekła, że byłam gotowa otworzyć drzwi i wypuścić Ją na klatkę schodową :oops:

NIGDY WIĘCEJ SPACERÓW Z KOTAMI :!:

Ja naprawdę potrzebuję spać dłużej niż 3,5 godz. :crying: Szczególnie, że później mam prowadzić szkolenie - czego nie znoszę! Nie jestem typem, który bez problemów wyskoczy przed grupę kilkunastoosobową i będzie nawijał :evil:

A teraz czas na tą przyjemniejszą część szkolenia :mrgreen: Idziemy do baru :ryk: Jest impreza! :piwa: Byleby wstać jutro rano :P

I może chociaż dzisiaj w nocy się wyśpię :roll: Chociaż będzie mi brakowało Ogryzkowego rozpychania się w łóżku :ryk:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5926
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro paź 06, 2010 17:04 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem...Ogryzek na spacerze ;)

Alyo czy byłaś może w Dęblinie? Tam jest Piekiełko :-) (przeczytałam wcześniej :wink: )

Ja zwykle nie mogę spać pierwszej nocy poza domem :roll: zawsze się przewracam...poduszka zbyt miękka, pościel zbyt szorstka.... ;-)

Heh ależ zołza z tej Pestki ;-) trzeba się do domu przeprowadzić i kojec babie zrobić do ogródka ;-)
A u mnie w bloku sąsiad faktycznie nieraz zamyka drzwi od swojego piętra i wypuszcza koty, żeby spacerowały ;-) moja mamcia tak samo :D ale pilnować trzeba żeby nikt nie ukradł futra ;-)

KsieznaJoanna

 
Posty: 695
Od: Pon lut 18, 2008 22:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 06, 2010 20:49 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Pestka beczy :(

Byłam w Smardzewicach, nad Zalewem Sulejowskim. Mamy tam firmowy ośrodek szkoleniowy.
Piekiełko to nazwa raczej potoczna ;)

Dom... tiaaa... tylko, kto na to zarobi ;) Mogłaby ta becząca, kocia, zołza :wink:

Wróciłam wczoraj w miarę wcześnie, ale taka padnięta, że do tej pory jestem zmęczona :?
Ciekawe, czy poranny płacz Pestki miał coś z tym wspólnego? :roll:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5926
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw paź 07, 2010 15:06 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Pestka beczy :(

Pestka się dziczy, a Ogryzek jako ostoja spokoju, niewinności i łagodności wygląda tak (kliknij miniaturkę):
Obrazek

Zdjęcie robione z dworu (mieszkam na I piętrze), gdy spacerowaliśmy z Pestką, stąd jakość nie do końca idealna :oops:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5926
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt paź 08, 2010 10:26 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Dzisiaj po pracy jedziemy z TŻ po maleństwo :kitty: Dwa miesiące hotelikowania się mu/jej wystarczy ;)

Zobaczymy wieczorem czy :kitty: będzie grzecznie pozować do zdjęć ;)

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5926
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob paź 09, 2010 11:11 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Pokażcie Maleństwo :mrgreen:

Alyaa pisze:Obrazek



Hahaha :ryk: co za uśmiech :wink:

KsieznaJoanna

 
Posty: 695
Od: Pon lut 18, 2008 22:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 11, 2010 23:34 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Maleństwo nadal bezimienne... :oops:

Od razu po odebraniu pojechaliśmy do weta... Kopalnia świerzba w uszach :roll: Innych oznak zewnętrznego życia nie widać, ewentualne wewnętrzne życie będziemy tłuc za dwa tygodnie, po wyeksploatowaniu kopalni ;) Wetka wstępnie orzekła, iż maleństwo jest płci piękniejszej i mądrzejszej :ok:
Zdjęcia będą, owszem (kilka zrobiłam podczas kwarantanny w łazience), ale najwcześniej jutro, jak wrócę z II tury szkolenia ;)

Maleństwo ulokowaliśmy w łazience (warunki lokalowe inaczej nie pozwalają), dopóki się z Nią siedzi jest ok, bawi się, je, usypia, ale niech tylko wyjdziemy na moment... zza drzwi dobiega rozpaczliwe "miiiiiiii", "miiiiiiii" (po tym Ją znalazłam w krzakach, bo wypatrzyć było ciężko). No, koszmarnie nachalna jest ;) W pewnym momencie miałam utwór na trzy głosy: najpierw Ogryzek zaczął marudzić "grrrrr", jak skończył gruchać, to Pestka rozpoczęła arię "do drzwi wejściowych", a ostatnia zwrotka dobiegła z łazienki "miiiiiiiiiii" 8O To się wyspałam, pięknym sobotnim przedpołudniem :evil:

W sobotę po południu zabrałam Małą do rodziców, po cichu licząc z TŻ, że mama się przekona i u Niej zostanie, chociaż na czas leczenia, żeby moich kotów nie zaraziła, bo strasznie płacze i szkoda Ją zamykać, itp. No i została, pod warunkiem, że będziemy Jej czyścić uszy :mrgreen: W niedzielę szłam do rodziców z duszą na ramieniu, czy już wynajęli płatnego mordercę, czy zamordują mnie własnoręcznie ;) Obyło się bez rękoczynów, Mała ma się dobrze, tylko trochę nie dała się mamie wyspać :wink:

Jaka skubanica jest szybka i skoczna 8O Ma 2 miesiące, a bez problemu wskoczyła na łóżko - Pestce, starszej o miesiąc, zajęło to kilka dni :roll: Weszła mamie na stół 8O Z jednej strony, wszędzie by wlazła, niby taka odważna, ale czasem od wyciągniętej ręki zwiewa :) Mała indywidualistka :D Traktorek? Ewentualnie jak śpiąca jest ;) Leżenie na kolanach u kogoś? Pod warunkiem, że spać się kotu chce ;) A cały czas biega, bawi się piłką, zabawką, ogólnie bryka na całego.

Taki mały, rozkoszny, koci źrebak, któremu czasem się nóżki rozjeżdżają :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5926
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto paź 12, 2010 18:09 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Skąd Ty takie głośne koty wzięłaś? :mrgreen: Nasze koty słychać nieraz po nocy, ale to przez bieganie bez opamiętania ;-) Ale werbalnie nie są zbyt natarczywe ;-)

Pięknie Wam się udało znaleźć małej domek tymczasowy :mrgreen: akcja wzorcowa, rodząca nawet pewne nadzieje...na meldunek stały :mrgreen:

Czekam na zdjęcia Maleństwa :ok:

KsieznaJoanna

 
Posty: 695
Od: Pon lut 18, 2008 22:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 12, 2010 22:12 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Z Kielc jak najbardziej ;) Wy widocznie trafiliście na cichy "wyjątek" :mrgreen:

Wróciłam do domciu, wreszcie będę mogła spać w moim własnym łóżeczku, przytulić się do moich własnych kotowatych, pić z własnego kubeczka, itepe, itede ;) Szkoda tylko, że nikt nie zaserwuje śniadania, obiadu i kolacji :crying:


Mała uwielbia kuwetę...
Obrazek

...i rozciągać się lubi...
Obrazek

...kosz na śmieci też jest fajny...
Obrazek

...jednak kuweta jest fajniejsza :D
Obrazek

Walka z potfffornym potffforem
Obrazek Obrazek Obrazek

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5926
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt paź 15, 2010 21:39 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Kot kuwetkowy na maxa widzę :mrgreen:

A jaki dzielny w walce z potworem :ryk: Koty stojące na dwóch łapkach zawsze mnie powalają :ryk:

Maleństwo jest super :1luvu:

p.s. dobrze, że trafiliśmy cichy przypadek kieleckiego kota, bo my i tak jesteśmy hałaśliwymi sąsiadami ;-) mała nieraz w nocy sobie przypomina, jak fajnie jest sobie np. turlać orzecha włoskiego po parkiecie :mrgreen: albo zrzucać sobie jakieś "zabawki" z blatu :wink: na co TŻet przez sen drze się na cały głos "CO SIĘ DZIEJE? CZY MOGŁABYŚ PÓJŚĆ SPAĆ?! PROSZĘ IŚĆ SPAC." Co oczywiście mała olewa :mrgreen: więc po 3 minutach leci "ZOSTAW MAŁA TEGO ORZECHA!" :ryk:

KsieznaJoanna

 
Posty: 695
Od: Pon lut 18, 2008 22:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 18, 2010 17:57 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Obżarłam się kolacji jak dziki prosiak :| Aż mi niedobrze... :oops:
Te szkolenia zrujnują moją (i tak daleką od modelkowej) figurę :crying: Na wagę się nie zmieszczę :roll: A jeszcze powtórka w przyszły wtorek (4 tydzień z rzędu)... Ja już mam dość :crying: Chcę do domu!!! Spać!!! Nie chce mi się iść do baru... a muszę... jako jedyna przedstawicielka "biura zarządu", bo mnie koleżanka załatwiła i nie przyjechała. :cry: Wystarczyło mi sobotnie wesele na ten łikend i tydzień :roll:

Mam więcej zdjęć Maleństwa i Ogryzka (który mnie kocha :1luvu: :1luvu: :1luvu:), ale.. 100 km stąd ;) Będą, jak wrócę ;)

KsieznaJoanna pisze:p.s. dobrze, że trafiliśmy cichy przypadek kieleckiego kota, bo my i tak jesteśmy hałaśliwymi sąsiadami ;-) mała nieraz w nocy sobie przypomina, jak fajnie jest sobie np. turlać orzecha włoskiego po parkiecie :mrgreen: albo zrzucać sobie jakieś "zabawki" z blatu :wink: na co TŻet przez sen drze się na cały głos "CO SIĘ DZIEJE? CZY MOGŁABYŚ PÓJŚĆ SPAĆ?! PROSZĘ IŚĆ SPAC." Co oczywiście mała olewa :mrgreen: więc po 3 minutach leci "ZOSTAW MAŁA TEGO ORZECHA!" :ryk:
Inaczej mi się to skojarzyło, nie z kotami :ryk:
Z powodu takich właśnie "nocnych" zabaw kotów nie mamy w domu orzechów ani kasztanów - koszmarnie tłuką się po panelach :ryk: A na koty też się drzemy :oops: Najczęściej się Pestce obrywa, żeby spać poszła, nie beczała i nie skakała po klamce...

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5926
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto paź 19, 2010 19:53 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Ogryzek i Pestka: prawie razem
Obrazek Obrazek

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5926
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto paź 19, 2010 19:59 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Śpimy razem... Obrazek ...bo Ogryzek mnie kocha Obrazek

I nie przeszkadza mu moja (nawet jak nie jest zaspana po weselu) paskudna gęba :love: :love: :love:

Potrafi tak pół nocy ze mną przespać :love: :love: :love: Mój ukochany mężczyzna :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ostatnio edytowano Pt paź 22, 2010 19:56 przez Alyaa, łącznie edytowano 1 raz

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5926
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto paź 19, 2010 20:05 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Maleństwo u rodziców:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W uszach nadal obfite pokłady paskudztwa :( A Mała strasznie płacze przy czyszczeniu :( W piątek jedziemy do weta na powtórkę anty-świerzba ;)

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5926
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 221 gości