akcja odbiór zbliża się ku końcowi

- Kasia z malutką Amelką są w drodze do Pruszkowa (wiezie je mój mąż) - podróż Kasi do Radości nie odbyła się bez przygód, ale to już pewnie sama Kasia opowie, gdy zawita na wątek
instrukcja obsługi w lecznicy odbyta (ale oczywiście uświadomiłam sobie już po fakcie, że w tym amoku nie pokazaliśmy Kasi ważnej rzeczy - jak zakładać maleńkiej pieluchę, bo Amelka dzisiaj w lecznicy po swoim apartamencie biegała bez pieluszki i tak też pojechała...) - mam nadzieję, że Kasia da radę - w razie czego będzie krzyczała o ratunek...
mała Amelka jak zwykle wulkan energii - natychmiast do nas podbiegła, zaczęła zaczepiać, włazić na nogi, chwytać za szaliki i sznurki - radocha, bo dwunogi przyszły!!!!
Amelka pojechała do DT z wyprawką, przywiezioną przez Państwa, którzy przez parę dni mieli ją w domu - transporter, żwirek, jedzenie, pieluchy, gumowe rękawiczki... - bardzo dziękujemy, jeśli tutaj zaglądacie!!! Państwo dzwonili dzisiaj także do lecznicy, aby poprosić o telefon do Kasi - chcą się dowiadywać o stan malutkiej i dołożyć się do kosztów jej utrzymania
bardzo jestem ciekawa wrażeń Kasi po pierwszej nocy i przyjęcia malutkiej przez Kasi psy - mam nadzieję, że towarzystwo dogada się bez problemów i nic złego się nie będzie działo - czekam z niecierpliwością na wieści...
Kasiu - dziękuję Ci raz jeszcze z całego serca!!!!!!!!!!!!!!!
