Żywić samą suchą karmą czy urozmaicać?

Witam.
Na jednym z for przeczytałam opinie weterynarza odnośnie karmienia kotów, mianowicie:

- nie można mieszać , ani podawać kotu na zmianę karmy suchej
- można dawać tylko suchą i nie wolno urozmaicać kotu jedzenia mięsem z drobiu/wołowiną czy puszkowym

Owszem, koty są mięsożercami, ale zjadając ofiary pożerają mnóstwo niskowartościowego białka i substancji balastowych. W rezultacie ta duża ilość białka kiepskiej jakości bardziej obciąża ich przemianę materii niż je odżywia i dlatego koty muszą zjadać dużo byle jakiego białka by zyskać tyle pełnowartościowego ile im dziennie potrzeba dla zachowania zdrowia i kondycji.
Jeśli do karmy dodamy cokolwiek innego cała harmonia diety zostaje zaprzepaszczona i drogi pokarm staje się mało wartościowym pożywieniem, które zaczyna szkodzić zamiast zapewniać zdrowie i kondycję.

nie może Pani dodatkowo podawać niczego oprócz karmy odpowiedniej jakości np. Hill's i wody do picia. Nawet myszy czy ptaki nie mogą być podawane, gdy kot je karmę odpowiedniej jakości.
W przeciwnym razie niweczy Pani właściwości owej drogiej karmy, a zwierzak zaczyna chorować i wzrastają koszty utrzymania zwierzęcia (karma, dodatkowe jedzenie i leczenie oraz stracony w związku z tym czas – na wizyty u Weta).

Ja sama karmię kota suchymi karmami, różnymi (Royal, Hill's, Purina, Josera) + podaję kotu przemrożone i sparzone mięso (drób+wołowinę)
Czy ten weterynarz mówi prawdę? Czy popełniam błąd w żywieniu kota? Ale nawet tu na forum czytam, że karmicie koty podobnie jak ja.

To kompletne nieporozumienie. Po pierwsze kota bardzo trudno przypilnować żeby pił dostatecznie dużo wody, tyle ile potrzeba przy suchej karmie. Po drugie żadna firma nie może zapewnić nas, że nawet gdy stosuje pełnię aktualnej wiedzy o potrzebach żywieniowych kota - nie okaże się za rok dwa lub dziesięć, że jednak proporcje mikroelementów powinny były być nieznacznie odmienne, że dodatek tego składnika nie był błędem etc Ryzyko błędu jest znacznie mniejsze przy diecie urozmaiconej niż monotonnej

Cóż - czytając wywody pana doktora można odnieść wrażenie że w sumie naturalny pokarm kotów to bardziej im szkodzi niż służy, a najlepsze co można kotu dać to jeden rodzaj suchej karmy na stałe.
Pana doktora bym się spytała czy też jada codziennie to samo i to koniecznie pod postacią suchych chrupków (oczywiście doskonale zbilansowanych i zawierających jedyną słuszną ilość wszystkich składników), a jeśli z jakiegoś powodu tego nie robi (biedaczek), to czy chciałby żeby ktoś go tak uszczęśliwił

Ja jestem zwolennikiem urozmaicenia pożywienia.
Kot w naturze nie jada tylko jednego rodzaju karmy. Monotonny pokarm, nie dosyć że nudny jeśli chodzi o smak, konsystencję - to niesie ze sobą ryzyko przedawkowywania pewnych składników, niedoborów innych. Każdy organizm ma inne zapotrzebowanie na te składniki i przy monotonnym karmieniu może dojść do kłopotów z nadmiarem lub niedoborem tego czy owego.
Ciekawe jest to że u kotów lansuje się niemal konieczność karmienia gotową karmą, najlepiej tylko jedną jedyną - strasząc okropnymi powikłaniami podania choćby kawałka mięsa - a u ludzi jakoś na odwrót - trąbi się o urozmaicaniu pożywienia, jedzeniu produktów jak najmniej przetworzonych, bez konserwantów i unikaniu np. rzeczy puszkowych.

No właśnie, kot to przecież drapieżnik, więc nie rozumiem jak można paść go samą suchą karmą, która nie ma w sobie tyle mięsa ile po prostu..mięso?

Polecam stronę:
http://chatul.pl/viewforum.php?f=45

Szczególnie punkt 2, 3, 4, 5.
Trafiłam na tą stronę szukają odpowiedzi na pytanie jak żywić mojego kota (miał kryształy struwitowe i zastanawiałam się czy nie jest to efektem złego żywienia). Uważam, że warto przeczytać informacje ze strony ( i żeby nie było nieporozumień- nie stosuję żywienia BARF), przetrawić temat, logicznie pomyśleć i wybrać "złoty środek" o ile taki istnieje...
Do mnie trafił rozdział 3 - "Zapotrzebowanie na wodę" (w związku z tym że moja kicia miała struwity- wiadomo za duże zagęszczenie moczu, za dużo fosforanów etc..kto wie od czego jeszcze) więc zmieniłam zasady żywienia. Daję karmę mokrą - 1 saszetka dziennie, przemrożone mięso a karma sucha też zawsze jest w miseczce. Mam nadzieję że się to sprawdzi.

Widzę na stronie także rozdzialy: mokre karmy polecane i suche karmy polecane.
W suchych Orijen...hmm.. moja kicia akurat jadła ją ale opornie bo krokieciki były zbyt male jak dla płaskiego perskiego pyska i generalnie wybrzydzała.
Są karmy które mój kot jada ale nie rzuca się na nie, a są (były) takie przy których nie odchodziła od miseczki. Tylko czy takie zachowanie kota może być miernikiem tego że karma jest dobra? Hmm...ja miałam podejrzenie dodawania jakichś substancji np. tłuszcz wieprzowy. Słyszałam że jest to stosowane. Co sądzicie na ten temat?
Pozdrawiam

Daję karmę mokrą - 1 saszetka dziennie, przemrożone mięso a karma sucha też zawsze jest w miseczce. Mam nadzieję że się to sprawdzi.

Ja z kolei daję kotu suchą karmę i zawsze ma ją w miseczce. Do tego codziennie mięso przemrożone i sparzone - wołowina lub drób. Czasem jakąś saszetkę do tego. Kot ma się po tym dobrze, ma ładną sierść. No i kotka pije sporo wody.

Ja nie do końca dowierzam temu lekarzowi, szczególnie dlatego, że tłumaczy, które karmy to jedyne dobre i na inne karmy i ich składy nie warto patrzeć, bo to kłamstwo. A te polecane przez siebie to pewnie sam wyprodukował.

A na za małą ilość wody wypitej do suchego lekarz też ma radę - fontanna Drinkewell :mrgreen:

No właśnie z tego co czytam to on spośród karm: RC Babycat 34, Hill's Kitten, Purina One Junior, Perfect Fit Junior, Jossera Minette Kitten to tylko Hill's uważa za dobrą karmę, a reszta jest bee.

Określenie:

Kot je szkodliwą „mieszankę” różnych rodzajów pożywienia

szkodliwa mieszanka = powyższe karmy + drób i wołowina :O
bardzo dziwne podejście, nigdy się z tym nie spotkałam i po prostu zdębiałam.

Żywić samą suchą karmą czy urozmaicać?

Kto przegląda forum