Jadzia i Ernest - już w DS!!!

[Dominka1]

Trzymam kciuki za najlepszy domek na świecie dla niej

[Gibutkowa]

E, znowu mnie ubiegłaś

Pani zadzwoniła, żeby zapytać, co u Jadzi - jak się miewa, czy jest już po zabiegu itp. Przy okazji zgodziła się na spotkanie przed adopcją z warszawskim wolontariuszem Komu mogę podać namiary na pw?

Bardzo miło zaskoczył mnie ten telefon

Umknęło mi
Już pisałam do Zofia&Sasza "po prośbie" że gdyby się domek zgłosił czy by zrobiła wizytę i się zgodziła

[Gibutkowa]

trzymam kciuki - ale zajmujac sie tyle czasu adopcjami wiem ze jesli ktos jest zainteresowany i powazny nie trzeba do niego wydzwaniac i przypominac
stres stresem przez telefon ale jesli ma sie imperatyw zeby przygarnac zwierzaka to ludzie sami sie dowiaduja a nie czekaja az sie ich wydzwoni
nie mniej jednak trzymak kciuki oczywista

O pani Iwono widzę, że dalej pani zbiera koty. Ciekawe ile kotów już i tak poszkodowanych przez los oszukała pani tym razem dzielnie krocząc po tej jakże bohaterskiej drodze. Tak dla przypomnienia viewtopic.php?f=1&t=105512&start=150
Społeczność forumowa ma prawo wiedzieć, jak "poważną" osobą jest pani...

Zuziu nie wiem czy mnie kojarzysz ale byłam na wątku Lillutka od samego praktycznie początku

Jadzia pojedzie najprawdopodobniej (o tym zdecyduje wizyta przed-adopcyjna) do pani, która miała wcześniej koty (odeszły z powodu chorób w "słusznym" wieku).

[mar9]

trzymam kciuki - ale zajmujac sie tyle czasu adopcjami wiem ze jesli ktos jest zainteresowany i powazny nie trzeba do niego wydzwaniac i przypominac
stres stresem przez telefon ale jesli ma sie imperatyw zeby przygarnac zwierzaka to ludzie sami sie dowiaduja a nie czekaja az sie ich wydzwoni
nie mniej jednak trzymak kciuki oczywista

O pani Iwono widzę, że dalej pani zbiera koty. Ciekawe ile kotów już i tak poszkodowanych przez los oszukała pani tym razem dzielnie krocząc po tej jakże bohaterskiej drodze. Tak dla przypomnienia viewtopic.php?f=1&t=105512&start=150
Społeczność forumowa ma prawo wiedzieć, jak "poważną" osobą jest pani...

Zuziu nie wiem czy mnie kojarzysz ale byłam na wątku Lillutka od samego praktycznie początku

Jadzia pojedzie najprawdopodobniej (o tym zdecyduje wizyta przed-adopcyjna) do pani, która miała wcześniej koty (odeszły z powodu chorób w "słusznym" wieku).

czy Jadziunia już wie, że jej się domek szykuje?

[Gibutkowa]

Chyba jej Ewelinka powiedziała

[mar9]

Chyba jej Ewelinka powiedziała

to dziewuszka pomalutku pakuje swój tobołek podróżny?

[Myszeńk@]

Chyba jej Ewelinka powiedziała

to dziewuszka pomalutku pakuje swój tobołek podróżny?

Kciuki za pozytywne zakończenie i tym samym bardzo pozytywny początek

[czarno-czarni]

i co u Jadzi?
napiszcie proszę u seniorów

[Cameo]

Oj Jadzia, Jadzia - oby szczęście się do Ciebie uśmiechneło

Mam fotki dziewczynki - będą jutro.

[Zakocona]

[CatAngel]

ale wiadomości

[Emilka 77]

[MaryLux]

[Mulesia]

Oj Jadzia, Jadzia - oby szczęście się do Ciebie uśmiechneło

Mam fotki dziewczynki - będą jutro.

Proszę o fotki i wieści.

[Gibutkowa]

Oj Jadzia, Jadzia - oby szczęście się do Ciebie uśmiechneło

Mam fotki dziewczynki - będą jutro.

Proszę o fotki i wieści.

Jutro chyba Kruszyna będzie w schronie. Ja chwilowo znów odpadam bo mi się koty smarczą