Kociaki z Sokolnik, wszystkie już u siebie :)

Tolek ma spojrzenie zakapiora :1luvu:

słodkie są :ok:

to Tola stała się Tolkiem?

fajne łobuziaki brudaski :1luvu:

Malk pisze:Tolek ma spojrzenie zakapiora

Tola , nie Tolek ,bo to dziewczynka - jest :twisted:

a. czyli nadal Tola jest Tolą :mrgreen:

magdaradek pisze:a. czyli nadal Tola jest Tolą

tak dokładnie , nie zmieniła płć :mrgreen:

wiedźma_65 pisze:
Malk pisze:Tolek ma spojrzenie zakapiora

Tola , nie Tolek ,bo to dziewczynka - jest

pardon, miałam na myśli Bolka :wink:

tylko te pysie biedne...

Piękne maluchy :ok:

Kciuki za szybkie i dobre Domki :ok:

zrobimy banereczek, zrobimy :ok:

to fajnie, będę miała nowy banerek do podpięcia

Dziś do rodzeństwa dołączyła szylkretka

Zgodnie z umową Miła Pani złapała malutką i jej mamę, jak przyjechałam obie panny czekały już na mnie w klatce. Mamusia półdzika, a maleńka bardziej zestrachana niż dzicząca. Szylka dostała na imię Franki, skrót od Frankenstein :wink:

Skąd pomysł? Tak nazwały ją dzieciaki, tak im się kojarzyła "pozszywana" z różnokolorowych kawałków.

Ostatniemu z rodzeństwa, buraskowi Pani we własnym zakresie znalazła domek

Okazało się, że to nie pierwsza kotka - dzikuska, która przyprowadziła do tej pani swoje dzieci, ale zwykle były 2-3 kociaki, które po podrośnięciu znajdowały nowe domy, a tu rozmiar miotu panią przestraszył i dlatego poprosiła o pomoc.
Mamusia, też zresztą urocza szylkretka, acz w zupełnie innym typie kolorystycznym, została w lecznicy na zabieg - wieczorkiem ją odbiorę, Franki po przeglądzie - niestety na pyszczku ma takie same zmiany jak reszta maluchów pojechała do hoteliku.

No i pani przyobiecała, że jak teraz pojawi się u niej jakiś kot, to będzie go zaraz łapać na sterylkę.

Jejku jak ja lubię wpółpracować z takimi rozsądnymi i kokretnymi osobami :ok: