U Gryzi koty3. Gala, Stefan, Mirmiłek, Wiki [']. tęsknię ...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 11, 2010 11:31 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

pewnie z tym jedzeniem chłopaki się dogadają i unormują w końcu...u mnie był ten sam problem, że młody jadł z obu misek a kotka pokornie odchodziła i nie walczyła o swoje...ale też miała z czego gubić więc się nie stresowałam :) później nabrała pewności siebie i sztywno trzymała głowę nad miską coby młody jej nie wypchał :ryk: a teraz jak jest duży to juz w ogóle nie ma problemów przy miskach :)
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon paź 11, 2010 12:30 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

W sobotę byliśmy na Twoim osiedlu, w aptece
żona tyle nasłuchala się o Henryczku
chciała wpaść w odwiedziny zobaczyć Henryczka
była niepocieszona jak dowiedziala się ze Henryczka już nie ma u Ciebie
:placz:
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon paź 11, 2010 18:48 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Wiesz, Jarku, bilet wstępu trzeba zanabyć (A&P nalezy spytać czy bilet ma być wytrawny czy słodki :mrgreen: ) i może Dom da sie namówić na kolejne znajomości z nienormalnymi i niepoprawnymi kociarzami :mrgreen:

Kurka wodna, Henio ponad miesiąc u mnie był, a to "dalekie" odiesle to 15 minut spacerkiem jest no! Małżonkę stanowczo trza wdrożyć do częstszego zwiedzania "dalekich" okolic :ok:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw paź 14, 2010 21:17 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Mam niusy że Lesio chory, zapalenie gardła albo coś podobnego... i dlatego nie jadł... jutro zadzwonie czy coś potrzeba, mam nadzieję że będzie ok.

Dziś przywędrował do mnie Lucek od echtom. Mały brudny pchlarz: jak mi padłe pchły się wysypały na sweter to zarządziliśmy pranie kota. Właśnie go TZ wykąpał, na szczęscie TOZu u nas nie ma bo mogliby nalot zrobić po tych dramatycznych miaukach...

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw paź 14, 2010 21:21 przez Poker71, łącznie edytowano 2 razy

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw paź 14, 2010 21:19 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Ja się oczywiście siedzę i drapię:( Przy mnie wystarczy powiedzieć "pchła" czy "komar" zebym miała radosne "objawy"... grr... zaraz się okaże że nie tylko Gryzeldzie frontline, ale i mnie obróżkę przeciwpchelną trzeba fundować...


Fotograficzne dowody na maltretowanie kota. Uprzejmie donoszę że to łapy TZta, ja mam za miękkie serce na takie miauki...
Obrazek
Obrazek

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt paź 15, 2010 7:22 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

:mrgreen:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 15, 2010 8:35 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

To mam kurde bal. Dokarmiana kotka ktorej latem nie dalam rady lapac na sterylke.... przyprowadzila mi na balkon dwa trzytygodniowe maluchy. Z chorymi oczkami :/

Te malce naprrawdopodobniej nie jedzą same. TZ zobaczył zarządził bierzemy bo oczki mają zaropiałe jeszcze nie bardzo, ale zaraz będzie bardzo.

No to mamy.

Dwa bardzo małe brudne chore. Plus Lucek. Plus Gryzelda.


Dzizus kufa ja p..le....


A ta małpa ich mamuśka po prostu sobie poszła! Nawet ich nie szuka! Zostawiła majdan komuś innemu i zadowolona!!!!!


Najgorsze że nie jestem pewna czy to wszystkie.... w miejsce gdzie bywają koty nie mam wejścia....


Jasssny gwint....

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt paź 15, 2010 8:56 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Poker71 pisze:Dziś przywędrował do mnie Lucek od echtom. Mały brudny pchlarz: jak mi padłe pchły się wysypały na sweter to zarządziliśmy pranie kota.


Mi wet zawsze mówi, że 2-3 dni przed i po podaniu środka na pchły (mam na myśli spot on) się kota nie pierze bo środek nie zadziała.
Więc ja stosuję taką procedurę: jak najszybciej od przybycia kot dostaje advocate lub stronghold i na 2-3 dni ląduje w izolatce, choćby w łazience, tam łatwiej mi sprzątać wypadajace z niego martwe pchły, dopiero po 3 dniach jeśli w futerku są pchle odchody lub jest brudny to piorę kota , o ile oczywiście kot z takich co się dadzą wyprać :wink:
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 15, 2010 8:59 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Monika.... pierwsze primo to ja mam 30m. Możliwości izolacyjne jak mróz... poniżej zera.

Lucek był odpchlany jakimś czymś co go całego tym wysmarowały, odczekaliśmy z kąpielą kilka godzin ale wizja zbierania martwych pcheł po nocy mnie przerosła.

Kurde pchły chyba nie pływają aż tak dobrze? Lucek został wykąpany DOGŁĘBNIE i wyczesany trochę....

Na razie się drapię że tak powiem wizjonersko (mam taką fajną wyobraźnię), ugryzień brak.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt paź 15, 2010 9:02 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

To pewnie frontline w sprayu ktorym został spsikany już wypłukany...ja bym dodatkowo go psikła kilka razy teraz i rozsmarowała po całym ciałku by ewentualne pchełki które gdzieś tam się płącza wytłuc i by na ciałku utrzymało się tego środka ciut...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 15, 2010 9:09 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Poker71 pisze:Kurde pchły chyba nie pływają aż tak dobrze? Lucek został wykąpany DOGŁĘBNIE i wyczesany trochę....

Krysia pchły może nie pływają ale całkiem dobrze przeżywają w wodzie, kąpanie nie zabija pcheł wcale a wcale.
Zrób jak Marea radzi, nie zaszkodzi, bo jak ci się pchełki rozniosą to będziesz miała większe wydatki, bo i Gryzię będziesz musiała odpchlić.
Ja wiem, ze małe mieszkanie, sama mieszkałam na 39m3 przez 9 lat i tymczasowałam koty, gdzieś zawsze da się zamknąć, łazienka zwykle ma drzwi, tak jest najskuteczniej nie ryzykować 2-3 dni wypuszczania zapchlonego kociaka na całe mieszkanie, bo pchły składają jaja poza zwierzęciem (w zakamarkach, na legowiskach).
Ale nie martw się pchły są dosć łatwe do zwaleczenia najskuteczniej dać spoton który działa około 1 miesiąc, wtedy masz 100% pewnosci, ze nawet jak z jakiegoś złożonego jaja się coś wykluje to i tak na miejscu zginie po ukąszeniu zaaplkowanego kota.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 15, 2010 9:25 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

to frontline w sprayu czy spot-on? bo jadę z kukułkami do weta, to wezmę coś, tylko teraz które brać?

Monika, ze względu na Gryzeldę i TZ nie mam ABSOLUTNIE żadnej opcji izolacji... Ona nie da żyć z zamkniętą łazienką to raz, a dwa TŻ na zamykanie kibla w życiu się nie zgodzi bo i tak ciasno jak cholera. Poza łazienką nie mamy nawet gdzie dac kuwety :/

Wiec póki co Lucek na salonach a maluchy w wannie.... nie mam koncepcji co dalej, od biedy w tej wannie do jutra wytrzymamy ale potem i tak je trzeba wypuścić.


Mam panikę. TZ zachwycony, oczywiście.
Ostatnio edytowano Pt paź 15, 2010 9:29 przez Poker71, łącznie edytowano 1 raz

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt paź 15, 2010 9:28 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Zapytaj weta, bo mój mówi że spot on można zastosować dopiero po 2-3 dniach od kąpieli, teraz nie zadziała, on przenosi się na warstwie lipidowej naskórka, która poprzez kąpiel została zniszczona, musi się odbudować co trwa z 2-3 dni.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 15, 2010 9:32 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

a frontline w sprayu można dzien po dniu? albo spotona Gryzeldzie zarzucę? Drapię się tylko ja, Gryzelda i TZ nie :/ śmieje się ze mnie że mam fajną fantazję...


slowo, Lucka nie dalo utrzymac bez kąpieli, bo poza pchłami to był brudny dość ...

Dwie kukuły to marmurek i burasek. Jedno na pewno chłop a drugie cholera go wie.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt paź 15, 2010 9:57 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*]. Lucek, pchły i dwie kukułki

Nie wiem zapytaj weta jaką procedurę najlepiej zastosować.
Nie martw się, i nie myśl za dużo o pchłach bo się będziesz drapać, a pchły wcale nie włażą na człowieka jak mają do dyspozycji koty :wink: . Choć sama wiem jak łatwo popaść w taką psychozę, ja nie raz już dopatrywałam się na sobie zmian grzybiczych, jak miałam "grzybowe" koty, a jakos grzybem się nie pokryłam.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości