Problemy z kicią po sterylizacji:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 09, 2010 2:22 Problemy z kicią po sterylizacji:(((

Witajcie.Choć piszę 1 raz to forum czytam je od dawna i podziwiam wasz wkład i serce jakie dajecie tym zwierzakom.Przy okazji pragnę się również ze wszystkimi przywitać:)

Skłoniłam się ku napisaniu tej wiadomości,gdyż mam problem.Nie wiem do końca czy uzasadniony,może panikuję,ale niestety moja wetka bardzo zmieniła podejście i niestety nie próbuje szukać:(

Otóż mam kiciulkę.W tej chwili ma skończony rok jak mniemam.A mniemam dlatego,że została znaleziona jako kupka nieszczęścia z kocim katarem w wieku 4 może 5 tygodni max.Udało mi się doprowadzić ją do "porządku" .Uratowaliśmy oczka,które były w fatalnym stanie,wstawałam co 3 godziny by zakraplać oczka,karmić,masować brzuszek.Full zastrzyków lekarstw i było by ok,ale doszło zapalenie uszu,choroba skóry itp.Wszystko na szczęście udało się wyleczyć.
Postanowiłam kotkę wysterylizować przed 1 cieczką.Wysterylizowaliśmy ją i przynajmniej się kicia nie męczy z naturalnymi pobudkami,ale jest mały problem,choć nie wiem czy związany ze sterylizacją.
Kicia coraz mniej sika,od dłuższego czasu jest to raz na dobę i to nie jakaś wielka ilość.
Sprzątając kuwetę widzę co i jak,nie sika po kątach ani do kwiatów-wszystko zabezpieczone.
Pija różne ilości wody,ale raczej mało no i mniej je.
Była już taka sytuacja i porobiłam jej wszystkie badania krwi,pełną morfologie plus tarczycę,mocznik,kreatyninę,alat,aspat itp.Wszystko ok choć mocznik miał już 72,6 ale moja wetka się tym nie przejęła.Zbadałam jej mocz i w sumie wykazał bakterie-liczne i białko-0,2,ale mocz stał od nocy,bo jeśli się załatwia to raz i w nocy w związku z czym nie miałam jak go dostarczyć do laboratorium wcześniej.
Wetka się ugięła pod moimi sugestiami i przepisała Furaginę.Kazała podawać przez 7 dni 2x na dobę.Ja podawałam 10 dni 3 x dobę i efekt był,kicia miała apetyt,siusiała 2-3 razy na dobę,więc jednak mogła tyle siusiać.
Taki stan rzeczy utrzymywał się jeszcze przez jakieś 3 tygodnie po odstawieniu Furaginy.Teraz wszystko wraca.Kicia siusia raz na dobę,średnią ilość i mniej je.Nadal się bawi,psoci,demoluje,ale jednak objawy jakieś są.Fakt jestem nadwrażliwa,ale to mi się po prostu nie podoba.Mam 3 zwierzaki (psiurkę,świnkę i kicię) i zawsze wiem,gdy coś jest nie tak,bo psica jest schorowana(serce,wątroba,oskrzela,trzustka,tarczyca-cały czas leczona), no i świnek rasowy,genetycznie słaby i non stop kolor jakieś problemy.
Będę badała jej znowu mocz jak tylko uda mi się go złapać o normalnej porze i nie wiem co dalej?Usg?Rtg?Na pewno zbadam ponownie mocznik,bo stan podwyższony mi się nie podoba.Może wie ktoś coś na ten temat,będę wdzięczna za każdą pomoc:)
Na pewno też zmienimy lekarza i skonsultujemy to z kimś innym,ale że za tydzień mam kolejną operację kręgosłupa wszystko się przesunie,a boję się by kici nie robiły się czasem kamienie.Pozdrawiam wszystkich serdecznie i przepraszam za taki dłuuuuuuuaśny post.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Sob paź 09, 2010 2:28 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

niki2117 pisze:Witajcie.Choć piszę 1 raz to forum czytam je od dawna i podziwiam wasz wkład i serce jakie dajecie tym zwierzakom.Przy okazji pragnę się również ze wszystkimi przywitać:)

Skłoniłam się ku napisaniu tej wiadomości,gdyż mam problem.Nie wiem do końca czy uzasadniony,może panikuję,ale niestety moja wetka bardzo zmieniła podejście i niestety nie próbuje szukać:(

Otóż mam kiciulkę.W tej chwili ma skończony rok jak mniemam.A mniemam dlatego,że została znaleziona jako kupka nieszczęścia z kocim katarem w wieku 4 może 5 tygodni max.Udało mi się doprowadzić ją do "porządku" .Uratowaliśmy oczka,które były w fatalnym stanie,wstawałam co 3 godziny by zakraplać oczka,karmić,masować brzuszek.Full zastrzyków lekarstw i było by ok,ale doszło zapalenie uszu,choroba skóry itp.Wszystko na szczęście udało się wyleczyć.
Postanowiłam kotkę wysterylizować przed 1 cieczką.Wysterylizowaliśmy ją i przynajmniej się kicia nie męczy z naturalnymi pobudkami,ale jest mały problem,choć nie wiem czy związany ze sterylizacją.
Kicia coraz mniej sika,od dłuższego czasu jest to raz na dobę i to nie jakaś wielka ilość.
Sprzątając kuwetę widzę co i jak,nie sika po kątach ani do kwiatów-wszystko zabezpieczone.
Pija różne ilości wody,ale raczej mało no i mniej je.
Była już taka sytuacja i porobiłam jej wszystkie badania krwi,pełną morfologie plus tarczycę,mocznik,kreatyninę,alat,aspat itp.Wszystko ok choć mocznik miał już 72,6 ale moja wetka się tym nie przejęła.Zbadałam jej mocz i w sumie wykazał bakterie-liczne i białko-0,2,ale mocz stał od nocy,bo jeśli się załatwia to raz i w nocy w związku z czym nie miałam jak go dostarczyć do laboratorium wcześniej.
Wetka się ugięła pod moimi sugestiami i przepisała Furaginę.Kazała podawać przez 7 dni 2x na dobę.Ja podawałam 10 dni 3 x dobę i efekt był,kicia miała apetyt,siusiała 2-3 razy na dobę,więc jednak mogła tyle siusiać.
Taki stan rzeczy utrzymywał się jeszcze przez jakieś 3 tygodnie po odstawieniu Furaginy.Teraz wszystko wraca.Kicia siusia raz na dobę,średnią ilość i mniej je.Nadal się bawi,psoci,demoluje,ale jednak objawy jakieś są.Fakt jestem nadwrażliwa,ale to mi się po prostu nie podoba.Mam 3 zwierzaki (psiurkę,świnkę i kicię) i zawsze wiem,gdy coś jest nie tak,bo psica jest schorowana(serce,wątroba,oskrzela,trzustka,tarczyca-cały czas leczona), no i świnek rasowy,genetycznie słaby i non stop kolor jakieś problemy.
Będę badała jej znowu mocz jak tylko uda mi się go złapać o normalnej porze i nie wiem co dalej?Usg?Rtg?Na pewno zbadam ponownie mocznik,bo stan podwyższony mi się nie podoba.Może wie ktoś coś na ten temat,będę wdzięczna za każdą pomoc:)
Na pewno też zmienimy lekarza i skonsultujemy to z kimś innym,ale że za tydzień mam kolejną operację kręgosłupa wszystko się przesunie,a boję się by kici nie robiły się czasem kamienie.Pozdrawiam wszystkich serdecznie i przepraszam za taki dłuuuuuuuaśny post.


Witaj na forum :lol:

Napisz proszę, skąd jesteś.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 09, 2010 2:56 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

Witam jestem z Torunia:)Zapomniałam napisać:)

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Sob paź 09, 2010 5:04 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

witaj ,
moja Gina mało pije i mało siusia od urodzenia - nie musi to oznaczać choroby :D
kiedyś po biegunce została porządnie nawodniona i też z siusianiem było różnie
po sterylce dochodziła do siebie tydzień a ja zmieniłam wetkę, czasami warto iść skonsultować gdzieś indziej - ja byłam na sterylce w klinice , która bardzo chwali koleżanka, ja natomiast się tam już nie pokażę - trudno różnie to bywa tak samo jak z lekarzami dla ludzi..
na forum jest wątek o polecanych weterynarzach , jest mnóstwo wątków od bardziej róznież ode mnie doswiadczonych kociar
ja mam problem np ze żwirkiem - przyzwyczaiłam Ginę do okoplusa a jak zmieniłam na lawendowego benka był problem nie lada
ja proponuję konsultacje u innej wetki - co ci szkodzi
mnie wetka swego czasu -zaproponowała specjalne woreczki do łapania moczu dla niemowląt - są w aptece -podobno udaje się tak złapać mocz - mnie sie niestety nie powiodło ale spróbuj
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob paź 09, 2010 11:11 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

Witajcie.
Otóż ze złapaniem samego moczu nie mam problemu natomiast większy problem z godziną kiedy Zuzka robi siku.Z reguły jak śpimy,czyli między 1-7 rano.Musiałabym nie spać całą noc żeby złapać siuski.Dziś w nocy siedziałam dłużej (remont :roll: ) i mimo pilnowania jak na złość nie chodziła do kuwety.Na pewno skonsultujemy to z innym lekarzem,bo wiem sama po sobie,że opinie mogą być różne.Na razie skupiam się na ponownym złapaniu moczu i zrobieniu posiewu oraz kontroli poziomu mocznika.Myślałam też by prześwietlić nerki i zrobić usg jamy brzusznej-kontrola nie zaszkodzi,a może być przydatna.Przy okazji dziękuję za przywitanie i porady.Pozdrawiam i głaski dla mruczków :)

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Nie paź 10, 2010 18:14 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

jak tam dziś koteczka ?
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie paź 10, 2010 18:30 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

Jeśli kotka zachowuje się normalnie, nie posikuje-to chyba nie ma się czym martwić? Miałam ten sam problem-u mojej 2,5 letniej kotki już dwa razy było zapalenie pęcherza na tle stresu (wszelkie badania nic nie wykazały). Potem zawsze starałam się, żeby dużo piła, ale mimo tego czasem-nawet jak normalnie pije, czy je trochę mokrego, to siusia 2 a czasem tylko raz na dobę. Nasz weterynarz-specjalista internista-twierdzi, że niestety koty tak mają i nie da się ich zmusić do siusiania tyle razy ile chcemy i dodał, że jego kot też siusia tylko raz na dobę. Oczywiście lepiej dla pęcherza, jak jest opróżniany częściej, ale absolutnie sikanie 1 raz dziennie nie oznacza automatycznie choroby!

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Wto paź 12, 2010 12:05 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

Witajcie:) Koteczka miewa się dobrze,broi i biega jak na młodego kotka przystało.Z tym posikiwaniem jest właśnie różnie,bo zazwyczaj nie,ale czasem się zdarza.Z niedzieli na poniedziałek np.nie siusiała bite 24 godziny co mnie zmartwiło.Dlatego może i jestem przewrażliwiona,ale wolę nie bagatelizować objawów,bo wiem co się potem może stać.Tak samo było z moją sunią,niby objawy niewielkie,ale mi żyć nie dawały.Jak tylko miałam przypływ gotówki poszłam z nią na usg,prześwietlenia i zrobiłam wszystkie możliwe badania krwi,no i niestety znalazło się kilka chorób,ale dzięki temu dostaje odpowiednie leki i będzie dostawała do końca życia,ale najważniejsze,że żyje. Nie darowałabym sobie,gdybym u któregoś z moich zwierzaczków zbagatelizowała jakikolwiek objaw i tym samym naraziła go na jakiekolwiek cierpienie...A wracając do kici nadal próbuję złapać mocz,bo problem jest w godzinach w jakich chodzi do kuwetki,ale myślę ,że w końcu się uda.Pozdrawiam

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto paź 12, 2010 13:15 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

Może zadam głupie pytanie, ale czy ktoś wie
ile przeciętnie płynu wypija kot i ile siusia?

Moje siusiają nawet do 6 razu na dobę.
Weterynarz twierdzi, że są zdrowe.
Zachowanie też na to wskazuje. Bawią się, są pełne życia.

Jednak, jak poczytałam, że niektóre koty siusiają raz na dobę, to się trochę zaniepokoiłam.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw paź 14, 2010 14:19 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

Oczywiscie to wszystko zalezy od wieku, ilosci plynow i innych czynnikow.
Mlode koty siusiaja czesciej, ale juz starszy kot sikajacy 6 razy dziennie to juz raczej swiadczy zapalaniu pecherza/lub cos z nerkami...
Przecietnie koty sikaja okolo 2-3 razy na dobe, ale jak juz wspominalam moja kotka potrafi tez siusiac raz na dobe (drugi, dorosly kot-ktory naprawde pije sporo-srednio 2 razy na dobe)-ale moj wet uwaza ze kotka po prostu tak ma i tyle-przeciez nie zmusze kota zeby czesciej siusial. Tym bardziej, ze do mokrej karmy tez ja musze zachecac, bo ona woli suche i tyle. A stresowanie kota prowadzi do idiopatycznego zapalenia pecherza (na tle stresowym) a tego nie chcemy.
Dopoki kot zalatwia sie zdrowym strumieniem i nie posikuje to jest wszystko ok-nawet jesli to tylko raz na dobe. Koty sa zwierzetami, ktore b. wode oszczedzaja i niestety z reguly nieduzo pija, mocz jest b. zageszczony-inaczej niz u psow.

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Czw paź 14, 2010 19:43 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

Myślę że bardzo dużo zależy w takim przypadku od wyniku badania moczu.
Nie wiem gdzie mieszkasz ale ja w Warszawie i mam wetkę która świetnie pobiera mocz prosto z pęcherza, igłą, przez powłoki brzuszne. Taki mocz od razu leci do badania i jest super wiarygodny.

Różne koty różnie oddają mocz, jedne często po trochę, inne rzadko i dużo, jeszcze inne mało pijąc - rzadko i mało.

Rzadkie oddawanie niewielkiej ilości moczu raczej nie wskazuje na infekcję dróg moczowych.
Prawdopodobnie kotka za mało pije i tu doszukiwałabym się przyczyn.
Co ona je?
Ile wypija dziennie?
Robisz coś żeby piła więcej?

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw paź 14, 2010 19:59 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

Blue pisze:Myślę że bardzo dużo zależy w takim przypadku od wyniku badania moczu.
Nie wiem gdzie mieszkasz ale ja w Warszawie i mam wetkę która świetnie pobiera mocz prosto z pęcherza, igłą, przez powłoki brzuszne. Taki mocz od razu leci do badania i jest super wiarygodny.


Mój wet internista też świetnie pobiera przez powłoki-kot nic nie czuje-jedyny warunek, to że kot musi mieć dość pełen pęcherz.

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Czw paź 14, 2010 20:10 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

Nie trzeba igłą, przez powłoki, wystaczy żeby pęcherz pył pełny i wet może go ucisnąć, pobierze od razu próbkę do badania, moja tymczasowiczka tak miała pobrany mocz. Oczywiście potrzebny doświadczony wet.
Polecam żwirek do pobrania moczu, o taki: http://www.kuchniapupila.pl/kot/czystos ... 1087236293 tylko pamiętaj, że mocz trzeba oddać do labu w pół godziny od pobrania, lub przechować go w lodówce (też nie za długo). Laboratoria na szczęście są czynne od wczesnych godzin porannych.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 14, 2010 20:27 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

dite pisze:Nie trzeba igłą, przez powłoki, wystaczy żeby pęcherz pył pełny i wet może go ucisnąć, pobierze od razu próbkę do badania, moja tymczasowiczka tak miała pobrany mocz. Oczywiście potrzebny doświadczony wet.


Ten sposób jest ok - pod warunkiem że... kot jest zdrowy i łatwo da się tak odsikać.
U kota z chorym pęcherzem może doprowadzić do krwawienia rozpulchnionej i przekrwionej śluzówki (u kotów poważnie chorych, z silną, od dawna toczącą się infekcją pęcherza może dojść nawet do jego pęknięcia) - u kota nie chcącego w ten sposób łatwo oddać moczu może spowodować cofnięcie się zakażonego moczu do nerek.
Dodatkowo gdy kot się broni, zaciska zwieracz, trzeba z nim powalczyć, pęcherz kilka razy uciskać - w badaniu moczu może wyjść sporo białka, czasem krew.

Ogólnie pobieranie moczu od kotów to cała jazda ;)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw paź 14, 2010 20:31 Re: Problemy z kicią po sterylizacji:(((

zgadza się, to ryzyka, które musi oszacować doświadczony wet, dlatego polecam żwirek

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, misiulka i 136 gości