osierocony kociak

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 14, 2010 19:10 Re: osierocony kociak

Mleko tak - uwielbia , mógłby jeść i z godzinę w ogromnych ilościach, ale z butelki. To samo mleko na talerzyku już jest be.

Próbowałam już chyba wszystkich rodzajów mięs - ugotowanych i na surowo (2xmielonych).
Kaszkę spróbuję jutro , wetka mi też o tym wspominała.
Gerberek dla kici to trucizna , jak jest na pyszczku to musi łapką go ściągnąć.
Tutaj tylko z wołowiną się udało , bo przed chwilą pyszczek posmarowałam i polizał , więc mały sukces jest.
No i dzisiaj pierwszy raz zjadł 3 te maciupeńkie chrupki startera rozmoczonego(wmuszone, ale nie wypluł).


Ale muszę go przynajmniej w jednej rzeczy pochwalić - z kuwety korzysta w 100%. Nawet jak zawędruje do najdalszego kąta salonu , to na siku śmiga szybko do kuwet. Sam się nauczył - zdolny jest :) .

gpoo

 
Posty: 32
Od: Nie paź 03, 2010 10:08

Post » Czw paź 14, 2010 19:18 Re: osierocony kociak

po pierwsze śliczności :1luvu:
po drugie moj znajduch zacząl jeść "nie mleko" jak miał 6 tygodni dopiero, także cierpliwości. Kociaki rozwijają się troszkę wolniej niż psiaki ;)
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon paź 18, 2010 14:39 Re: osierocony kociak

Ufff, udało się kicia je surowe mięso - teraz to mam nawet obawy, że za szybko zjada!

Jeżeli już je mięsko to mam go nie karmić mlekiem?

gpoo

 
Posty: 32
Od: Nie paź 03, 2010 10:08

Post » Pon paź 18, 2010 14:49 Re: osierocony kociak

Miss pisze:po pierwsze śliczności :1luvu:
po drugie moj znajduch zacząl jeść "nie mleko" jak miał 6 tygodni dopiero, także cierpliwości. Kociaki rozwijają się troszkę wolniej niż psiaki ;)


To ze troszkę wolniej rozwijają się niż szczeniaki - to mi i tak nic nie mówi :)
Ostatnio szczeniaka i to samodzielnego to miałam 15 lat temu, zresztą do dzisiaj go mam , tylko w wersji dorosłej :D

gpoo

 
Posty: 32
Od: Nie paź 03, 2010 10:08

Post » Pon paź 18, 2010 17:22 Re: osierocony kociak

gpoo pisze:Ufff, udało się kicia je surowe mięso - teraz to mam nawet obawy, że za szybko zjada!

Jeżeli już je mięsko to mam go nie karmić mlekiem?


Ja bym nie zmieniała pokarmu tak nagle, mleko może nadal jeszcze pić. Mamę na pewno by ssała w tym wieku.

A co do tempa rozwoju - ostatnio obserwowałam miot, w którym kociaki bardzo się różniły jeśli chodzi o moment, gdy zaczęły jeść stałe pokarmy.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon paź 18, 2010 17:38 Re: osierocony kociak

gpoo pisze:Ufff, udało się kicia je surowe mięso - teraz to mam nawet obawy, że za szybko zjada!

Jeżeli już je mięsko to mam go nie karmić mlekiem?

W tym wieku mleko to ciągle ważny składnik pożywienia. Małe bedzie go jeszcze długo chciało pić i jeśli dobrze je przyswaja to nie ma co mu go ograniczać. Oczywiście można go przestawiać na picie mleka z miski (jeśli jeszcze tego nie umie :wink: ).

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 23, 2010 18:41 Re: osierocony kociak

No to teraz mam w domu ogromnego żarłoka , a się martwiłam :lol:
Mleko dalej pije ... No i właśnie nauczył się z miseczki pić!

Dziękuję za wszystkie rady!

A to kicia:)
Obrazek

gpoo

 
Posty: 32
Od: Nie paź 03, 2010 10:08

Post » Sob paź 23, 2010 20:08 Re: osierocony kociak

Piękny :1luvu: i kradnie psu zabawkę :twisted: 8)
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob paź 23, 2010 20:26 Re: osierocony kociak

jest przeeepiękny! :1luvu: gratuluje znaleziska, sama mam jedno, ale dorosłe i forum też okazało się niezastąpione :D dziękuję w imieniu wszystkich niepewnych, zagubionych i przerazonych :mrgreen:

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Nie paź 24, 2010 22:59 Re: osierocony kociak

Greta_2006 pisze:Piękny :1luvu: i kradnie psu zabawkę :twisted: 8)


Jest rozkoszny :1luvu:
A do tego rozbrykany!

Ano właśnie, pies kociaka przyjął jak należy , w sumie to go olewa .
A kicia nie tylko psiowe zabawki kradnie... Kicia to chciałaby agility od razu potrenować!
Obrazek


round-eyes pisze:jest przeeepiękny! :1luvu: gratuluje znaleziska, sama mam jedno, ale dorosłe i forum też okazało się niezastąpione :D dziękuję w imieniu wszystkich niepewnych, zagubionych i przerazonych :mrgreen:


Dziękuję za gratulację :lol:
Znalezisko dość nieoczekiwane , ale jakoś sobie poradziliśmy. A w pierwszy dzień to kociak mieścił się w dłoni... Tak wyglądał :

Obrazek

No tak lepiej zapytać na forum niż czytać i się martwić potem , tak jak to było w moim przypadku :)


Mam jeszcze jedno pytanie i prośbę o radę .
Nie wiem czy wspominałam , ale nigdy nie miałam kota i niestety nie wiem co mam mu kupić. Znaczy wiem , że tam kuwetę (on na razie ma zrobioną z kartonu + żwirek drewniany) - tylko właśnie jaką kuwetę ? Przeglądnęłam oferty w różnych sklepach i nie wiem , na co w ogóle zwracać uwagę . To samo ze żwirem , mam drewniany , ale kociak go roznosi po całej podłodze.

Co jeszcze na kocią wyprawkę ? Jakieś kocie zabawki już kupiłam ... Ale tylko kilka.
Hmmm,a może jeszcze drapak ?

gpoo

 
Posty: 32
Od: Nie paź 03, 2010 10:08

Post » Wto lis 23, 2010 20:46 Re: osierocony kociak

Pod moim domem , ktoś wyrzucił 4 małe koty w kartonie.
Z początku myślałam , że to dzikusy, ale dzisiaj jeden dał się pogłaskać.
Chciałam go zabrać do domu, ale mój pies go wypłoszył.

Dwa są czarno-białe , dwa rudo-białe.
Mam tylko jedno , takie niewyraźne zdjęcie, robione z okna i powiększone (widać tam jednego czarno-białego i główkę drugiego) :

http://img190.imageshack.us/i/pict0020uy.jpg


Daję im jeść , ale jest strasznie zimno :roll: - nie wiem czy one mogą zostać na dworze ? Przeżyją mrozy?

A jeżeli uda mi się je złapać , to co dalej ? Ja już mam jednego nadprogramowego kocura...
Ostatnio edytowano Śro lis 24, 2010 17:39 przez siliana, łącznie edytowano 1 raz
Powód: zmienilam za duze zdjecie na link

gpoo

 
Posty: 32
Od: Nie paź 03, 2010 10:08

Post » Śro lis 24, 2010 2:00 Re: osierocony kociak

Bardzo proszę o zamieszczanie fotek w dozwolonym na miau rozmiarze,
to znaczy maksymalnie 640 pikseli na dłuższym boku. Większe - w postaci miniaturek.
Za duże fotki będą zamieniane na linki i czekały na "poprawkę".
:idea: http://imageshack.us/ oferuje bardzo wygodne zmniejszanie podczas uploadu. 8)
:idea: Na samym dole strony ImageShacka jest pole wyboru języka - można mieć po polsku. 8)


Tak jest dobrze:
Obrazek
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Czw lis 25, 2010 14:38 Re: osierocony kociak

podnosze, bo nie wiem czy kociaki od gpoo dostaly swoj wlasny watek?

gpoo, ja nie jestem doswiadczona, ale sadze ze czym szybciej zabierzesz je z zimna tym lepiej. tyle niebezpieczenstw na nie czeka oprocz samej temperatury... 8O
jesli sa domowe, to tym bardziej, dzikuskom moznaby probowac pomagac dochodzaco...

skad jestes? moze ktos z forum pomoze? gdybys mogla dac im dom tymczasowy i szukac domkow? zebrac pieniazki na sterylki... to tylko pierwsze pomysly.

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Czw lis 25, 2010 14:48 Re: osierocony kociak

gpoo, zabierz je jak najszybciej gdziekolwiek - nawet do łazienki czy ogrzewanej komórki itd. One nie przetrwają na dworze: jest zimno, są psy, samochody i źli ludzie. Pewnie niedługo się rozejdą i już ich nie znajdziesz wszystkich.

Potem załóż im wątek i jakoś pójdzie dalej :ok:

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 25, 2010 21:43 Re: osierocony kociak

Mam już przygotowane dla nich miejsce.
Tylko, że one już nie przychodzą, nie wiem gdzie się podziały. Miski stoją pełne...
Rozglądam się za nimi , muszę jeszcze popytać sąsiadów.

A w jakim wieku się sterylizuje koty ?

gpoo

 
Posty: 32
Od: Nie paź 03, 2010 10:08

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 146 gości