Tereny otwarte

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 14, 2010 17:37 Tereny otwarte

W umowie adopcyjnej znajduje się zapis o "nie wypuszczaniu zwierzęcia na tereny otwarte".
Co należy rozumieć przez teren otwarty?
Czy ogrodzony ogród jest takim teren otwartym?

Pytanie dość istotne, bo chcę adoptować kotka.
Mieszkam w okolicy pozwalającej kotkowi wychodzić na dwór, bo jest cisza i spokój (otulina parku krajobrazowego), ogród jest ogrodzony i zawsze naturalnym dla mnie było, że moje koty na dwór wychodziły i ZAWSZE wracały. Jednak Pani od której chcę adoptować kota chce podpisać ze mną umowę adopcyjną i chcę wiedzieć co taki zapis tak naprawdę oznacza, żeby na przyszłość nie mieć nieprzyjemności., bo wszystkie inne punkty są dla mnie jasne, tylko ten wzbudza pewne wątpliwości.

biuna

 
Posty: 253
Od: Pon paź 11, 2010 15:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 14, 2010 17:51 Re: Tereny otwarte

Dla mnie kitek chodzący pod nadzorem po ogrodzonej spokojnej posesji, jest OK.(Wysterylizowany i przyuczony do wracania gdy jest wołany itp oczywiście!)
Ale szwendający się bez nadzoru, w dodatku poza ogrodzeniem - nie jest OK.

Dla niektórych jednak teren otwarty może oznaczać "z możliwością pryśnięcia w długą"- czyli ogród też jest wykluczony.
Forumowiczki gdy mają ogrody w spokojnej strefie tak jak działki pod lasem, ogrodzone - wypuszczają swoje koty w granicach posesji.

Dopytaj konkretnie osobę zainteresowaną.
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Czw paź 14, 2010 17:55 Re: Tereny otwarte

Ogrodzony ogród jest terenem otwartym - ponieważ nie ma wyznaczonych granic, które byłyby nie do pokonania dla kota.

Chyba, że przygotujesz dla kota wolierę ogrodową -> woliera ogrodowa nawet ogromna nie jest terenem otwartym, odpowiednio zabezpieczona, chroni przed zagrożeniami, zaraz poszukam zdjęć takiego przybytku, bo mnie się marzy takie cudo.

U mnie też ogród i wokół teren spokojny, wiele osób tutaj swobodnie wypuszcza koty, ale wg mnie decyzja zależy od charakteru kota - mój Kocisław wychodzi tylko na smyczy, bo On jest taki ufny (żeby nie powiedzieć głupi), że się cieszy na widok amstafa (a nie mam wpływu na to, jakiego psa kupi sobie sąsiad oraz na to, przez które ogrodzenie przejdzie mój pupil). Od kiedy na moich oczach pies jednym kłapnięciem zagryzł kocię, dmucham na zimne.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 14, 2010 18:04 Re: Tereny otwarte

szukam zdjęć woliery, szukam, przed decyzją o swobodnym wypuszczaniu kota zapoznaj się proszę z wątkami na temat niebezpieczeństw z tym związanych, bo otulina parku krajobrazowego brzmi przesłodko bezpieczenie i na oko tak wygląda - dla człowieka a z perspektywy 30 cm nad ziemią i małego rozumku wygląda inaczej - dzikie zwierzęta, trujące rośliny, opryski roślin, wścieklizna, pasożyty, kleszcze, bezpańskie psy, zwyrodniali ludzie (to jest zaskakujące, ale często największym niebezpieczeństwem dla kota jest człowiek, który potrafi dotkliwie skrzywdzić, kopnąć, podpalić, zdzielić łopatą, szczególnie gdy kot jest proludzki i podchodzi do każdego z ufnością po głaski)

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 14, 2010 18:11 Re: Tereny otwarte

dite też ma rację.
Wszsytko zależy od rozumku delikwenta - ja bym swoich 2 kocurów w życiu na ogród nie wypuściła (no może do woliery), ale 12 letnia kotka jest tak "przynożna", że to ona w życiu nie spuściłaby mnie z oczu :wink:



a w ogóle to połaczcie wątki i już - łatwiej będzie rozmawiać :wink:
viewtopic.php?f=1&t=118570
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Czw paź 14, 2010 18:15 Re: Tereny otwarte

Czy gdyby Twojego kota podczas "wyjścia" ktoś pobił dotkliwie lub potrącił go samochód i po wypadku np nie trzymałby kału, mógłby nadal mieszkać u Ciebie i miałby zapewnioną opiekę? Tutaj kitek po potrąceniu przez samochód viewtopic.php?f=1&t=107898&start=0 Wybacz drastyczny przykład, ale to, że dziś przed Twoim domem nie ma ulicy i samochodów, nie oznacza, że tak będzie przez najbliższe 18 lat życia kota.

I znów wszystko zależy od charaktru kota, jeżeli to leń i tchórz i całe "wychodzenie" będzie polegać na siedzeniu na tarasie - nie demonizowała bym, ale jeżeli okaże się ciekawskim odkrywcą i będzie się oddalał na długie dnie/tygodnie/miesiące, na znaczne odległości od domu? Osobiście bym takiego stresu nie chciała przeżywać, więc odradzam (wiele jest też wątków o kotach wolno wychodzących, których właściciele szukają i...czasami znajdują).

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 14, 2010 18:17 Re: Tereny otwarte

Dzięki Wam za odpowiedzi.


Rakea, wydaje mi się, że teraz nie ma już sensu, na siłę nie będę przekonywała do oddania kotka, nie chcę mimo wszystko, żeby właścicielka psychicznie się zamęczyła.;)
Ale na przyszłość ta wiedza może mi się przydac.:) Bo kotka poszukiwać dalej będę, bo po odejściu mojego w lipcu czuję głupią pustkę.

biuna

 
Posty: 253
Od: Pon paź 11, 2010 15:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 14, 2010 18:21 Re: Tereny otwarte

propozycje wolier polskich i zagramanicznych (norweskie znaczy się, lepsze, z fontanną:) oraz amełykańskie (kliknij view brochure i przejrzyj kolejne strony) http://miau.pl/zabezpieczenia/ogrody.php

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 14, 2010 18:27 Re: Tereny otwarte

biuna pisze:wydaje mi się, że teraz nie ma już sensu, na siłę nie będę przekonywała do oddania kotka, nie chcę mimo wszystko, żeby właścicielka psychicznie się zamęczyła

biuna, nie poddawaj się tak łatwo, może to jest kot odpowiedzialny i rozsądny i się nadaje

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 14, 2010 18:31 Re: Tereny otwarte

biuna - są koty tzw. po przejściach, wyrzucone, oddane do schronu bo alergia, wyjazd itd.
Jest ogromne prawdopodobieństwo, ze taki kot niechętnie w ogród się będzie zapuszczał, a co dopiero go opuszczał - wtedy kocur hepi a Ty spokojna o niego :ok:


poza tym weź 2 koty, nie jednego :wink: :ok:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Czw paź 14, 2010 18:36 Re: Tereny otwarte

biuna, nie poddawaj się tak łatwo, może to jest kot odpowiedzialny i rozsądny i się nadaje

Tyle, że decyzja w tym momencie nie zależy odemnie tylko od właścicielki kota, a ta z tego co przeczytałam w drugim wątku przytoczonym przez Rake'e [tak to się odmienia?:D] podjęła już decyzję.;) Ja nadal jestem chętna.;)


biuna - są koty tzw. po przejściach, wyrzucone, oddane do schronu bo alergia, wyjazd itd.
Jest ogromne prawdopodobieństwo, ze taki kot niechętnie w ogród się będzie zapuszczał, a co dopiero go opuszczał - wtedy kocur hepi a Ty spokojna o niego

Ja wiem, że są takie koty. Zresztą w sumie wszystkie koty jakie u mnie były to były koty podrzucone.;) Czy przyjęte od kogoś kto tego kota nie mógł mieć, a chciał oddać go do schroniska. Ale na razie wraz z moją mamuśką szukamy kota przypominającego chociaż z wyglądu maine coon'a, syberyjskiego czy norweskiego. Może jest to głupia zachcianka. Ale znając życie pewnie skończy się tym, że po raz kolejny podrzucą nam zapchlonego kota na ogród.:)
Mam nadzieję, że rozumiesz o mi chodzi.;)

biuna

 
Posty: 253
Od: Pon paź 11, 2010 15:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 14, 2010 18:40 Re: Tereny otwarte

biuna pisze:
biuna, nie poddawaj się tak łatwo, może to jest kot odpowiedzialny i rozsądny i się nadaje

Tyle, że decyzja w tym momencie nie zależy odemnie tylko od właścicielki kota, a ta z tego co przeczytałam w drugim wątku przytoczonym przez Rake'e [tak to się odmienia?:D] podjęła już decyzję.;) Ja nadal jestem chętna.;)


biuna - są koty tzw. po przejściach, wyrzucone, oddane do schronu bo alergia, wyjazd itd.
Jest ogromne prawdopodobieństwo, ze taki kot niechętnie w ogród się będzie zapuszczał, a co dopiero go opuszczał - wtedy kocur hepi a Ty spokojna o niego

Ja wiem, że są takie koty. Zresztą w sumie wszystkie koty jakie u mnie były to były koty podrzucone.;) Czy przyjęte od kogoś kto tego kota nie mógł mieć, a chciał oddać go do schroniska. Ale na razie wraz z moją mamuśką szukamy kota przypominającego chociaż z wyglądu maine coon'a, syberyjskiego czy norweskiego. Może jest to głupia zachcianka. Ale znając życie pewnie skończy się tym, że po raz kolejny podrzucą nam zapchlonego kota na ogród.:)
Mam nadzieję, że rozumiesz o mi chodzi.;)



też mam takie marzenia..a wyszło jak zwykle - mam 4 rasowe europejskie :ryk:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Czw paź 14, 2010 18:41 Re: Tereny otwarte

Na forum jest sporo kotków, które nadają się tylko do domków "wychodzących".
Wystarczy się rozejrzeć. :D
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 56 gości