Było nas dziesięć, zostało 3. W tym ja - Oficer. Ostatnio często słyszę ‘rozbiórka’, ‘maszyny’ i się boję. Zburzą nasz dom, nie mamy gdzie iść… Teraz przychodzi do nas pan - karmiciel, ale jak wjadą maszyny i zacznie się rozbiórka to pan już nie będzie mógł do nas przychodzić. Zresztą czy będziemy jacyś ‘my’? Czy nie przygniotą nas cegły, nie rozjedzie spychacz?
Oficer to kot mieszkający na podwórku przy kamienicy poddawanej generalnemu remontowi. Mieszkańcy się wyprowadzili, jednak nie zabrali ze sobą kotów, które mieszkały wspólnie z nimi. Koty maja szopkę, w której chroniły się przed deszczem i chłodem, jednak w związku z rozbiórką niedługo szopka zniknie. A wraz z nią bezpieczna przystań dla kotów.
Oficer ma około 1 – 1,5 roku i pilnie potrzebuje pomocy - kiedy na podwórko wjadą maszyny i zacznie się rozbiórka najpewniej zginie - ukryje się w najciemniejszej dziurze i przygniotą go cegły z burzonego domu. Tak skończyło już wiele kotów, chcemy go ocalić przed taką przyszłością. Oficer jest ostrożnym kotem, jednak można go dotknąć, pogłaskać. Pan, który dokarmia koty może go wziąć na ręce.
Szukamy domu dla Oficera. Domu, który otoczy go miłością. Rozbiórka tuż-tuż, czasu mamy coraz mniej. Do Poznania, Kalisza, Łodzi dowieziemy go bez problemu, w inne miejsca także zorganizujemy transport.
Kontakt:
nekome@gazeta.pl602 444 707