Gliwice.Moje trzy futerka.Bury i Toto dwa piwniczaki;)

[amyszka]

spokojnie przespaliśmy noc z Olkiem ,w nocy nie było juz siiii.
może nie miał czym albo już jest ok.
rano skorzystał z kuwetki i trochę wypił wody , suche nadal koli w mordkę .
pewno czeka na mięsko
Minkę na mało zadowoloną ,chyba zorientował się co się stało i obserwuje nas
zastanawiając się kto mu to zrobił . wolę wyjść z pokoju

Myszorku to kiedy założysz własny wątek ,bo chcemy się zameldować ?

Mam nadzieję że kotek już zapomniał o zabiegu

[Amanda_0net]

Myszorek do tablicy

[myszorek40]

nie napierajcie bo się zamknę w sobie

[Amanda_0net]

Ty się nie zamykaj, Ty się otwórz lepiej

[Amanda_0net]

Czarny już bezpieczny, jak najszybciej szukamy DS

viewtopic.php?f=1&t=117968&p=6520723#p6520723

[kalair]

Trzymamy kciuki. Kretki pozdrawiają!

[Gosiara]

[myszorek40]

a tu małe co nie co dla zainteresowanych
Olek ma się dobrze i rośnie na dużego rudzielca
jest leniwy jak każdy facet i wykorzystuje nas jak tylko umie
a my oczywiście nie mamy nic przeciwko











sorrki że zdjęcia są różnej wielkości ale uczymy się dopiero

[Betaka]

Jaki on piękny
Zostanie u Was na stałe, że tak nieśmiało zapytam?

[myszorek40]

mam nadzieję że tak ,bo to już 6 tygodni . bardzo przyzwyczaiłyśmy się do Olka ,
nie sprawia kłopotów , kuwetkuje , ładnie je , choć jest strasznie jeszcze nieufny to lubi mizianko na kanapie.
Tylko noce są ciężkie , wtedy zaczyna się straszne latanie po panelach , ale to wina mojej Zulci .
zaczepia rudzielca ,i nie ma wytchnienia ani dla mnie ani dla sąsiadów, hałas jest straszny.
Układam kołdry i narzuty na panelach aby wyciszyć tupot słoniowych łapek ale na mało się to zdaje.
Może ktoś ma pomysła . bo szkoda mi je w nocy zamykać . A i tak nie jest wtedy lepiej bo piszczą i nawołują się pod drzwiami . Staram się je męczyć w dzień zabawą ale i tak nic z tego , siły mają te maleństwa niespożyte.





koty korzystają z ostatnich promieni słonka

[Betaka]

mam nadzieję że tak ,bo to już 6 tygodni . bardzo przyzwyczaiłyśmy się do Olka ,
nie sprawia kłopotów , kuwetkuje , ładnie je , choć jest strasznie jeszcze nieufny to lubi mizianko na kanapie.
Tylko noce są ciężkie , wtedy zaczyna się straszne latanie po panelach , ale to wina mojej Zulci .
zaczepia rudzielca ,i nie ma wytchnienia ani dla mnie ani dla sąsiadów, hałas jest straszny.
Układam kołdry i narzuty na panelach aby wyciszyć tupot słoniowych łapek ale na mało się to zdaje.
Może ktoś ma pomysła . bo szkoda mi je w nocy zamykać . A i tak nie jest wtedy lepiej bo piszczą i nawołują się pod drzwiami . Staram się je męczyć w dzień zabawą ale i tak nic z tego , siły mają te maleństwa niespożyte.

Ja zrobiłam się głucha na tupot 12 łapek - innego sposobu nie znalazłam.

[myszorek40]

ale moi sąsiedzi jeszcze nie ogłuchli a już się wnerwili

[amyszka]

Piękne kotki ,a zwłaszcza marchewkowy Olek
U mnie też kotki tupią w nocy ,ale sąsiedzi się nie skarżą ...na razie

[Antares]

Olek coraz piękniejszy i widać po oczach że spokojniejszy
Myszorek: nie zazdraszczam tych paneli... może będzie trzeba się przeprosić z dywanem albo przynajmniej wykładziną PCV?
(ja generalnie podziwiam ludzi, którzy mają panele w domach - jak oni wytrzymują? A są takie hardkorowe sytuacje, że pod panelami zero wyciszenia - to dopiero musi być jazda )

[Amanda_0net]

Rudzielcu złamałeś mi serce i odszedłeś
Widzę Myszorku, że balkonik zabezpieczony