Nelly pisze:Mereth pisze:Ciociu, a który pan biało-czarny?
Pulpi ciekawski:
Och! Nie napisałam, rzeczywiście, ty słoneczko! TY!
Zorek też jest przepięknym koteczkiem, oczywiście! Bardzo przepieknym!
Ale wiesz, ciocia ma jakąś wrodzoną słabość do takich kudełków jakie ty masz

i nic z tym nie idzie zrobić
Choć generalnie powinna mieć słabość do sfinksów, bo nie lubi kocich kłaczków wszędzie ale... no trudno.
Super Ciociu, że Ci się podobam
Duża mówi, że takie puchate kotki są najfajniejsze
Pulpi
MarciaMuuu pisze:Doczytałam

Trzymam kciuki za łapaniu sioooo
My staramy się od dwóch tygodni złapać siooo... Kalinki
I polegliśmy. Jak ma przyklejony taki specjalny woreczek to nie sika

. Albo bokiem jakoś.
Mereth, wiesz ja mam auto, zawsze możemy sie jakoś umówić i mogę cię zawieźć do weta. A w ogóle to gdzie ty mieszkasz i do jakiego weta jeździsz? Na Wojska Polskiego?
Z łapania nici, Pulpi albo robi rano jak wychodzę ( musiałabym wtedy z pracy się urwać żeby na 8 podjechać do weta ) albo wieczorem. Kupię ten żwirek o którym pisała Nelly i będziemy próbować łapać pipetą
Autko chłopaka siostry już naprawione, także jak są w Poznaniu, zawsze ich proszę o podwózkę
Mieszkam teraz na Woli a do weta faktycznie jeżdżę na Wojska Polskiego, teraz mam najbliżej do nich.
kalair pisze:Hej Słoneczka, jak tam u Was? Całujemy pysie!
Ucałuję pysie jak wrócę do domu
U nas nic nowego, Zorek chyba mocniej gryzie Pulpka jak mnie nie ma w domu - widzę po zachowaniu Pulpka gdy Zorek się zbliża do niego
( kiedy ta wypłata będzie
- już czekam na nią jak na zbawienie - kupię Feliway'a wreszcie ).
Dziś po pracy idę na ślub koleżanki, tylko do kościoła ( ja taka bezbożnica, mam nadzieję, że kościół się nie zawali mi na głowę

).