ankke pisze:Jak nie wierzysz, że kot musi jeść, to zadzwoń do innego weta i zapytaj, co zrobić.
Nie wiem nad czym myślisz, daj mu na siłę choć trochę i będziesz miała czas, żeby się zastanowić, jak przekonać kota, żeby jadł, to co mu nie smakuje.
Jak to "nad czym myślisz"...? Byłam u weterynarza, który został mi polecony (zresztą to nie pierwszy wet, u którego byłam w tej sprawie). Powiedziałam, że się martwię, ponieważ Rita od piątku nic nie jadła, a o zakupionej karmie nie chce nawet słyszeć, bo ucieka, kiedy podtykam ją jej pod nos. Wet powiedział, że nic jej nie będzie, że w końcu się przekona (szczerze powiedziawszy - wątpię). Chciałam zasięgnąć języka na forum - twierdzicie zupełnie inaczej, aniżeli lekarz. Jestem między młotem a kowadłem. Zamówiłam Trovet, mam nadzieję, że go polubi. Podzwonię jutro do innych lekarzy i przedstawię sytuację. Proszę mi wierzyć, że ta sprawa spędza mi sen z powiek. I nie jest to kwestia "wierzę, nie wierzę". A dawanie kotu na siłę jeść chyba też nie jest dobrym rozwiązaniem....
Mogłybyście proszę napisać, co dajecie jeść Waszym kotom, które borykają się z takim samym problemem jak Rita..? Wiem już o sparzonej piersi i Trovicie. Myślicie, że mogę jej podać np Hepatil bez konsultacji z lekarzem...? (wolę jej nie podsuwać "pomysłu" podania innego lekarstwa, nie wiadomo, jak na to zareaguje...)