Permanentny PMS 4 (bez S). Życie kula się spokojnie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 23, 2010 8:11 Re: Permanentny PMS 4.

aglo pisze:Zastanawiamy się z Sebem nad skorzystaniem z darmowego czipowania.
Czy warto Koty 'znaczyć'?


Aglo przeczytaj sobie wątek o czipowaniu, tam jest cała dyskusja na ten temat.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro cze 23, 2010 11:42 Re: Permanentny PMS 4.

aglo pisze:A Lunka w niedzielę 2 lata skończyła!

Dorosła pannica z niej już jest 8) .


no co Ty - już? :D
Gratulacje!
w ramacj prezentu możesz jej powiedzieć, że miała mnóstwo szczęścia trafiając na Was, bo wytrzymać z tą sikawką chyba nie każdy by potrafił :twisted:

A na marginesie: persik znalazł dom.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Sob cze 26, 2010 10:21 Re: Permanentny PMS 4.

Fajno, że puchaty kot już w domu.
Koty zaczipujemy, a co, skoro za darmo :ok:

Zresztą, grzechem byłoby tego nie zrobić - mamy bardzo blisko do lecznicy z listy.

A jak tam ma się PMS? Sielanka potymczasowa??

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt lip 02, 2010 14:35 Re: Permanentny PMS 4.

Miałam okazję naocznie zobaczyć PMS :D

Sopel jest taki zgrabniutkiiiiii!!!

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob wrz 04, 2010 22:25 Re: Permanentny PMS 4.

Dlaczego tu taka cisza??????
Szkodniki dwa Zoja i Gabor plus Mały Rudy
ObrazekObrazek

zwinka

 
Posty: 207
Od: Sob wrz 27, 2008 20:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 04, 2010 22:44 Re: Permanentny PMS 4.

A bo koty pod opieką ciotek, nie chcę być złośliwa, ale mają się świetnie ;P
Mruff niestety mnie poznała i syczy oraz paca łapą, ale ogólnie apetyty dopisują, laserek jest ganiany, któryś też straszliwie kopie w kuwecie i roznosi żwir wszędzie gdzie się da.
W środę pewnie już będzie relacja od Dziewczyn, a może już we wtorek :)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie wrz 05, 2010 9:27 Re: Permanentny PMS 4.

sibia dzięki za invo, bo już się zaczęłam martwić, co to się też z towarzystwem stało
Szkodniki dwa Zoja i Gabor plus Mały Rudy
ObrazekObrazek

zwinka

 
Posty: 207
Od: Sob wrz 27, 2008 20:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 05, 2010 20:57 Re: Permanentny PMS 4.

Haloooo! Dlaczego tu nie ma nikogo????
Szkodniki dwa Zoja i Gabor plus Mały Rudy
ObrazekObrazek

zwinka

 
Posty: 207
Od: Sob wrz 27, 2008 20:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 11, 2010 18:35 Re: Permanentny PMS 4.

przepraszamy
:oops:
żyjemy
:piwa:

ale dzieje się bardzo dużo ogólnie i kocie tematy niestety musiały pójśc nieco w odstawkę

zapewniam natomiast, że koty mają się super, tyją i są bardzo z życia zadowolone :)


bardzo dziękujemy za pamięć (zwinko :1luvu: ), może jakoś zimą uda się nam więcej czasu poświęcić forum, ew. zainteresowanych zapraszam na fejsbuka ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon paź 11, 2010 20:08 Re: Permanentny PMS 4.

uffff, Uschi, najadłam się przez Was stracha. Taaaka cisza.... brrrr...


Dobrze, że wszystko dobrze :D


Pozdrowienia od Sierściuchów :kotek:
Szkodniki dwa Zoja i Gabor plus Mały Rudy
ObrazekObrazek

zwinka

 
Posty: 207
Od: Sob wrz 27, 2008 20:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 18, 2010 8:46 Re: Permanentny PMS 4. Gość.

szybki telefon w sobotnie przedpołudnie
szybka akcja
i od wczorajszego poranka mieszka u nas Gość.

gość ma na imię Jorguś, prześliczne srebrne futerko na chudziutkim ciałku, jakies 3,5 m-ca i jedno oczko bardzo nie bardziej.

przyjechał od tangerine1 (katowickie niekochane), która od dawna walczy z tym oczkiem-nie-bardziej, ale śląscy weci chyba nie mają na nie pomysłu. teraz będzie z nim walczyć lecznica Garncarza, poprosimy o kciuki, choć chyba najgorzej to nie wygląda (kto pamięta (S)Tasię, ten wie, że niewiele nas może w kwestii oczu zaskoczyć ;) )

zaś Jorguś wniósł w nasze stado niejaki ferment. że Mruf go nie lubi i obsycza, to nie dziwne. że mały boi się przyjaźnie mraukolącego (i mocno zaskoczonego obrotem spraw) Sopla, też nie dziwne, bo przeżyć i stresów Jorgiemu życie ostatnio nie oszczędzało. ale mili Państwo, nasza malutka ruda misia, słodka kocinka-przytulanka, zamieniła się w precyzyjną maszynę do zabijania 8O . Jorguś mieszka więc w sypialni, w łazience lub na naszych kolanach, a Ruda jest niedotykalska. takiego focha jeszcze nie widzieli ;)

mam nadzieję, że im się w końcu ułoży. wieczorem zdamy relacje z wizyty u dr Buczek.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon paź 18, 2010 9:14 Re: Permanentny PMS 4. Gość.

o właśnie miałam Wam napisać, ze Elwira u Domi przyjmuje, ale skoro wizyta dziś, to chyba wiecie :lol:

znalazłam... http://img19.imageshack.us/i/obraz006tex.jpg/ :)
jakąś aktualniejsza wiekowo fotkę cykniecie? ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon paź 18, 2010 20:40 Re: Permanentny PMS 4. Gość.

Miau dopadło Uschi i Tanitę pod postacią mojej osoby :twisted: .
Uratowały mi skórę :1luvu: ,
bo zupełnie juz nie miałam pomysłu co robić z okiem Jorgusia, leczymy go od dwóch miesięcy i ciągle jest źle :( .

Mam nadzięję, ze smarkaty dogada sie jakoś z kociastymi i przestanie siać ferment.
On sie boi Sopla, bo ma kiepskie doświadczenie z czarnymi kotami :wink:
moja czarna Masza jest znakomitym pedagogiem, błyskawicznie wychowuje sobie małe tymczasy :twisted:
te z instynktem samozachowaczym okazują jej pełen respekt i szacunek 8)
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon paź 18, 2010 22:58 Re: Permanentny PMS 4. Gość.

Łomatkozcórką! Macie tymczasową kluchę! 8O
I to (S)Tasia powtórka z rozrywki. Trzymam kciuki za oczka, choć jak wiadomo przejścia Tasi wcale nie uniemożliwiają jej bycia kotką z adhd, poranną sroką, joginką wygrzewającą się nanaszych plecach. Ostatnio ma fazę pt."sama nie wiem czego chce". Objawia się sroczeniem (to już nie jest miauk, to skrzeczenie!) i ani nie chodzi o głaskanie, ani o zabawę, ani o michę. Doszliśmy do wniosku, że ją bawi samo sroczenie :twisted:

Zdjęcia jakieś proszę, kibicować będziem! :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto paź 19, 2010 8:11 Re: Permanentny PMS 4. Gość.

nie będzie zdjęć, bo czasu nie mamy :(
a kluska jest wyjątkowo ruchliwa i trudno byłoby go "zdjąć" ;)

po wizycie u dr Buczek - na szybko: generalnie nie jest źle

oko jest ok, tzn jest przepuklina (tęczówka wypchnięta w uszkodzenie spojówki), ale największym kłopotem jest powieka. przez herpesa zewnętrzna powieka zrosła się z trzecia powieką i zawija się, szorując po gałce rzęsami i sierścią. stąd permanentne podrażnianie, stan zapalny, wrota dla wirusa.

małe dostało baterię kropli, leczymy się przez tydzień (tzn. łagodzimy stan zapalny) i w poniedziałek robimy mała operację - korektę powieki. i potem czekamy, ale jest szansa, że na tym się skończy. ewentualnie potrzebna będzie jeszcze jedna korekta powieki za kilka miesięcy.

samo oko jest w niezłym stanie, tzn. zostanie zapewne nieco przymglone, ale Jorgi widzi na nie (tylko nie wiem, czy jakoś super, ale widzenie ma).

dobrze jest :)

z Soplem Jorgi się już trochę kumpluje, dziewczyny mają nadal "killer mode"

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1353 gości