Gerard za tęczowym mostem.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 11, 2010 17:20 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

http://allegro.pl/z-nadzieja-jest-bardz ... 52171.html

Tak nieśmiało zapraszam ..........moja znajda.......wepchnęłam znajomej na głowę i czuję sie odpowiedzialna.....a finansowo nie mam jak pomóc z tym całym bagażem na głowie
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon paź 11, 2010 17:26 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Neigh pisze:http://allegro.pl/z-nadzieja-jest-bardziej-do-twarzy-i1263652171.html

Tak nieśmiało zapraszam ..........moja znajda.......wepchnęłam znajomej na głowę i czuję sie odpowiedzialna.....a finansowo nie mam jak pomóc z tym całym bagażem na głowie

Matko jaka ona jest maleńka! 8O A jaka cudna :1luvu:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 11, 2010 18:16 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Neigh pisze:Nie ma to jak sobie samemu do samego siebie pogadać. Uwielbiam ten stan. O krok od regularnej schizofrenii - kto nie był ten nie zrozumie.

Gerard zdrowotnie bez zmian. Charakterologicznie tyż. Ktoś o nim kiedyś pisał;-) że on się np. daje czesać........tiaaaaaaa jasne........zapraszam do mnie niechaj zaprezentuje.
Bo wzięciu do ręki szczotki bądź grzebienia - ten teoretycznie zrównoważony zwierzak zamienia sie w jasssssssssssssssscura. Sycy......( tak wiem, ze się mówi syczy, ale on sssssssycy i już ). Wczoraj go poczęstowałam - przy próbie użarcia mnie, szczotki, kanapy informacją, że zmienia imię na Jascur Cholerny. Nie zrobiło to na nim wrażenia. No to zapytałam uprzejmie: a chcesz może grzebieniem po ryju? W odpowiedzi wydarł się rozdzierająco......na tyle rozdzierająco, że przyleciała moja autystyczna suka. Nie wiem bronić czy przyłączyć się do oprawców....z nią to nigdy nie wiadomo.
W każdym razie - żeby nie było: wyczesany został, po ryju nie zarwał, parę słów prawdy o sobie usłyszał. Kurcze......że one wierzą, że ja odpuszczę.......znaczy te tymczasy.......Rezydenci im powinni przekazać, że ja jestem w uciążliwy sposób nieugięta.

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Neigh Ty to powinnaś książki pisać, komediowe oczywiście ;-)

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 11, 2010 19:45 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

:ryk: z wielką przyjemnością podczytuję Twój wątek.
z dwóch powodów :
1. kibicuje Gerardowi :1luvu: :ok: :kotek:
2. masz mega dar pisania - czytam i sama mi się gęba cieszy :ryk:

choć niewątpliwie jest mi przykro, że Gerardzik ma niesprawny zwieracz :( brzmi to strasznie :strach:
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 11, 2010 19:57 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

gabi.cezar pisze::ryk: z wielką przyjemnością podczytuję Twój wątek.
z dwóch powodów :
1. kibicuje Gerardowi :1luvu: :ok: :kotek:
2. masz mega dar pisania - czytam i sama mi się gęba cieszy :ryk:

choć niewątpliwie jest mi przykro, że Gerardzik ma niesprawny zwieracz :( brzmi to strasznie :strach:


Bardzo Wam wszystkim dziękuję za miłe słowa.

Jeeeee tam niesprawny zwieracz to nic w porównaniu z rzyganiem tasiemcem. A co mam napisać kurcze ? Wymiotowaniem tasiemcem.......jakoś nie brzmi, nie?

Któreś tego dziś dokonało, artystycznie na kanapie. Szlag mnie trafił, bo nie wiem które. Znaczy się kot.....Czeka mnie odrobaczanie wszystkich kotów ( sześciu matko i córko sześciu!!!!!!!! - w czym przysięgam na życie papugi jeno 3 własne, pozostałych miało nie być ) + psów sztuk dwie, obie własne.

Jest to nie ukrywam paranoja - 3 tymczasowe sztuki były odrobaczane niedawno......3 stare sa regularnie. I któreś złośliwie,no po prostu złośliwe zaprezentowało takie dictum. Ręce mi opadły. Przecież to jest paranoja........Odrobaczę......Melka wyjdzie - wróci se z żywą myszą ( jak ostatnio ) bo co będzie jadła na zimnie. W międzyczasie dojdzie do wniosku że głodna nie jest.......to se puści pod kanapą a co......jak sie rozmnoży bedzie czym się bawić zimą.......

Moja pani wet mówi - tak trzeba odrobaczać, tak dziś odrobaczymy, jutro zje mysz i jest zarobaczona, tak zarobaczy innych......

I co robić?

Plan jest taki: wyprowadzę się......tak po cichutku ......ale jest jeden mankament koty jak motocykliści są wszędzie......

A poważniej nieco - z tym zwieraczem to nie jest tak tragicznie, bo to jest zwieracz od siku a nie od kupala. Noo i nie jest tak, ze z niego sie ciurkiem leje.......nieeeee.......on trochę przecieka. Zwłaszcza jak śpi.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon paź 11, 2010 19:59 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Gibutkowa pisze:
Neigh pisze:http://allegro.pl/z-nadzieja-jest-bardziej-do-twarzy-i1263652171.html

Tak nieśmiało zapraszam ..........moja znajda.......wepchnęłam znajomej na głowę i czuję sie odpowiedzialna.....a finansowo nie mam jak pomóc z tym całym bagażem na głowie

Matko jaka ona jest maleńka! 8O A jaka cudna :1luvu:



Noooo sama osobiście znalazłam:-) Jak znajdę wątek to wkleję.......
Sliczna to ona jest w istocie, ale wydaje jej się, że jest bullterierem......kompletnie się nie utożsamia z kotami. Poza tym zapasiona:-) Tak śmy karmili tak śmy karmili ( ja jeno 3 noce ) żeśmy zapaśli:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon paź 11, 2010 20:01 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon paź 11, 2010 20:50 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

śliczne to znalezisko :-)

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 12, 2010 13:04 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Wrociłam z Gerardem od weta. Jestem tak wnerwiona, że naprawdę muszę ochłonąć im coś napiszę......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto paź 12, 2010 13:16 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Neigh pisze: w uciążliwy sposób nieugięta.


Ja to nazywam upierdlistwem stosowanym :mrgreen: Miło przeczytać że nie jestem jedyna "ta niedobra" ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 12, 2010 13:20 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Neigh pisze:Wrociłam z Gerardem od weta. Jestem tak wnerwiona, że naprawdę muszę ochłonąć im coś napiszę......

Pisz.. :(
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto paź 12, 2010 13:21 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Odrobacz Profenderem - działa długo :ok:
I o sobie nie zapomnij bo tasiemka się przenosi :twisted: Delikatnie - tabletkami z orzecha czarnego.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 12, 2010 13:25 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Neigh pisze:Wrociłam z Gerardem od weta. Jestem tak wnerwiona, że naprawdę muszę ochłonąć im coś napiszę......

Szczerze? Nic mnie nie zdziwi... :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 12, 2010 13:25 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

No wiec tak:

Zostawiłam rozżalonego na cały świat kota u weta ( jeść bandyci nie dali).......no i niecałą godzinę temu go odebrałam.
Nawet nie wiem od czego zacząć..........
Może od początku.

A zatem - pani chirurg nie wie CO i PO CO zostało zrobione. By się w sumie chętnie dowiedziała, bo ją ciekawość zżera. Sama niestety nie jest w stanie powiedzieć......
Jest w stanie stwierdzić, że tu cytuję "zostały wykonane cięcia, bez należytej staranności - tym bardziej koniecznej, ze względu na wrażliwość miejsca. Następnie zostały pozszywane - nićmi nierozpuszczalnymi. W efekcie tych cięć porobiły się zrosty. Z powodu zrostów na 75 % niezbędne będzie wynicowanie cewki moczowej. Jest to zabieg operacyjny - niezwykle precyzyjny - jego koszt to 600 zł"

A teraz na ludzkie. Gerardowi zrobiono zabieg operacyjny. Nie wiadomo jaki i nie wiadomo po co. Tego typu szycie ew. mogłoby usprawiedliwić, gdyby kot miał w tym miejscu np. rany - wygryzienia, pogryzienia.
Ani chirurg ani wet nie wiedzą co zostało zrobione. Stwierdzili cięcia.......po nich zrosty. Zrosty powodują, ze prącie nie jest w stanie się chować, bo jest zwyczajnie........przyrośnięte. Wystaje - kot wylizuje robi sie tam stan zapalny, ponoć gdzieś na poczatku cewki pojawiła się krew.
Usunięto nierozpuszczalne nici. Wypełniono pęcherz i zrobiono zdjęcie. Mam je. Na zdjęciu widać wyraźnie, ze anatomicznie pęcherz, cewka itp są po prostu IDEALNE. Nie ma ŻADNYCH powodów, by z ich strony coś powodowało nietrzymania zwieracza. Nie stwierdzono żadnych kamieni ani niczego takiego.
Jak sie wyrażono "cuda się zdarzają" istnieje wiec cień szansy na to, ze po wyjęciu tych cholernych nici okolica zagoi się na tyle, że Gerard przeciekać przestanie......Ale to tylko 25 %. Poza tym moja pani wet twierdzi, ze jeśli Gerard się będzie tam ciągle lizał........a niechowająca się część takie działania powoduje, to będzie tam się ciągle robił stan zapalny.

Trzeba wiec poczekać 2 tyg licząc na cud.

Jeśli się nie zdarzy - to jedynym ratunkiem, ponoc dającym niemal 100 % na sukces jest "wynicowanie cewki moczowej". Co to znaczy na ludzkie? Ano takie wyszycie cewki, które powoduje że kot załatwia się jak kotka.....ma jakby otworek nowy do sikania zrobiony.

Zabieg ten kosztuje jak napisałam wyżej 600 zł.........

Dziś podczas zabiegu został Gerardowi zdjęty kamień oraz usunięte dwa zęby. Ponieważ nie było to umówione ( ale weci stwierdzili, że nooo szkoda nie skorzystać jak kot śpi ) policzono mi jedynie 50% za tą część.

W sumie zapłaciłam 175 zł - mam oczywiście rachunek.

Nie muszę chyba pisać, ze dalsza samodzielna opieka finansowa nad Gerardem mnie przerasta - koszt zabiegu tym bardziej.
Aktualnie nie wiem czy jestem bardziej wściekła czy załamana.......


Wykład o tasiemcach bedzie jek mi humor wróci ( bo to wcale nie jest z nimi tak jak napisałam......)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto paź 12, 2010 13:32 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

No comments... :|
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości