Okruszek traci dom!!! Pilnie potrzebny DT / DS :(((

[ruru]

mozna by popracować nad osiatkowaniem okien...

[kotbert]

Ta sytuacja nie ma możliwości się już powtórzyć.

[joluka]

ja wypowiedziałam się już do Kotbert na PW, podsyłając jej namiar na Panią - wydaje mi się, że dom rokujący, do dopracowania pewnych szczegółów - ale zapowiada się raczej na "rozpieszczacza" - a Okruszek na jedynaka królewicza jak znalazł....

natomiast jak każdy potencjalny dom wymaga gruntownego sprawdzenia i spokojnego przemyślenia...

[magdaradek]

a no to pewnie. jeśli domek chętny, chcący się uczyć, z sercem do zwierząt, to......
kotbert jak chcesz to mogę podesłać Ci ankietę przedadopcyjną jeśli nie masz...

[kotbert]

ja wypowiedziałam się już do Kotbert na PW, podsyłając jej namiar na Panią - wydaje mi się, że dom rokujący, do dopracowania pewnych szczegółów - ale zapowiada się raczej na "rozpieszczacza" - a Okruszek na jedynaka królewicza jak znalazł....

natomiast jak każdy potencjalny dom wymaga gruntownego sprawdzenia i spokojnego przemyślenia...

O właśnie... Posłuchaj, czy Ty byś mogła panią "obejrzeć" na żywo i ocenić? Wiadomo, że przez telefon tylko część można wywnioskować, a ja raczej nie mam możliwości pojechania do niej i przesłuchania...

[joluka]

ja wypowiedziałam się już do Kotbert na PW, podsyłając jej namiar na Panią - wydaje mi się, że dom rokujący, do dopracowania pewnych szczegółów - ale zapowiada się raczej na "rozpieszczacza" - a Okruszek na jedynaka królewicza jak znalazł....

natomiast jak każdy potencjalny dom wymaga gruntownego sprawdzenia i spokojnego przemyślenia...

O właśnie... Posłuchaj, czy Ty byś mogła panią "obejrzeć" na żywo i ocenić? Wiadomo, że przez telefon tylko część można wywnioskować, a ja raczej nie mam możliwości pojechania do niej i przesłuchania...

Kotbert - nie obraź się - ale ja nie mam już zaufania do mojego "wyczucia" odnośnie oceny domków... - boję się w czyimś imieniu weryfikować domy, bo ostatnio do dwóch się rozczarowałam, a rękę bym dała sobie obciąć, że będzie super... Dlatego też właśnie zrezygnowałam z tymczasowania....

Dlatego każdego, komu podsyłam kontakt osoby zainteresowanej, proszę o zweryfikowanie jeszcze dodatkowo przez kogoś innego - kto nie prowadził rozmów z tą osobą od początku. Ma zazwyczaj bardziej obiektywne spojrzenie i czasami także inne kryteria...

Wybacz - mogę pomóc w czymkolwiek innym - tak jak Ci pisałam - np. w transporcie - ale plizzz poproście kogoś innego z Warszawy....

[kotbert]

W takim razie - czy jest tu ktoś, albo ktoś z Was zna kogoś w Warszawie, kto mógłby sprawdzić ten domek dla Okruszka? Wiem, że pani Jagoda w tym tygodniu ma urlop i tylko w piątek po południu na pewno nie będzie jej w domu. Gdyby udało się sprawdzić domek w tym tygodniu, w weekend może udałoby się znaleźć jakiś transport i zawieźć maleństwo...?

[pisiokot]

Kotbert, ja przy wydawaniu tymczasów najczęściej stosowałam inne rozwiązanie - zapraszałam ludzi do siebie. W ten sam sposób przeprowadziłam także rozmowę adopcyjną dla jednej z forumowiczek, która znalazła dom dla kota w Łodzi, a mieszka 300 km stąd. U tej chętnej na kota dziewczyny był akurat remont, nie chciałam jej sprawiać kłopotu, mimo, że serdecznie mnie zapraszała. Nawiasem mówiąc super osoba, kocio do niej pojechał Przecież chodzi przede wszystkim o to, żeby tego kogoś poznać, wyczuć, posłuchać co ma do powiedzenia nie tylko o kotach, ale o życiu w ogóle. Jak dla mnie nie musi się to odbywać koniecznie w mieszkaniu tej osoby. Warto też zobaczyć jak zareaguje na tego wybranego kociastego, czy moje koty w ogóle, one na niego. To nie ma dla mnie znaczenia czy ktoś ma dwa pokoje czy pięć, jak ma urządzone mieszkanie etc. Zapraszałam, serwowałam herbatę, ciasto i zamieniałam się w słuch, analizując wszystko ta osoba się nie stresuje, że jej przegladasz kąty, Ty u siebie też czujesz się swobodniej - to duży plus .
Jak np. przyszły Duży rzucał się na podłogę, żeby się przywitać z kotem i w tej pozycji zastygał na długie minuty to wiedziałam, że to dobry znak, w odróżnieniu od sytuacji gdy ktoś tylko na kota spojrzał w przelocie . Itp., itd. I jakoś zawsze dobrze udało mi się wybrać, wszystkie domy jak do tej pory spisały się .
Acha, sama natomiast prawie zawsze zawoziłam kota do nowego domu - z wyjątkiem sytuacji, gdy przyszłe domy zamiejscowe same po kociastego przyjeżdżały.

[joluka]

wydaje mi się jednak - jeśli mogę sugerować - że w tym wypadku wizyta w przyszłym domu byłaby lepszym rozwiązaniem... - to mieszkanie wynajęte w domu jednorodzinnym, więc pewnie trzeba by fachowym okiem kociarza spojrzeć, jakie niebezpieczeństwa dla kota (myślę o oknach, drzwiach itp.) generuje i uczulić Panią na nie szczególnie

[pisiokot]

w tym wypadku wizyta w przyszłym domu byłaby lepszym rozwiązaniem... - to mieszkanie wynajęte w domu jednorodzinnym, więc pewnie trzeba by fachowym okiem kociarza spojrzeć, jakie niebezpieczeństwa dla kota (myślę o oknach, drzwiach itp.) generuje i uczulić Panią na nie szczególnie

oj, tak, w takiej sytuacji na pewno.
I dobrze byłoby pokazać strony z zabezpieczeniem okien, żeby pani wiedziała o co chodzi.
Ja w takich sytuacjach (gdy chętny dom nie miał zabezpieczonych okien, a chciał mieć, a sam nie potrafił wykonać takich zabezpieczeń) polecałam zaprzyjaźnionego fachowca. W Warszawie chyba nasz forumowy Damork ?

[kotbert]

Otóż to. Dlatego potrzebowałabym kogoś, kto może dom obejrzeć i potem ew. pomocy w transporcie. Nie bardzo poza tym mogę panią zaprosić do siebie po odbiór kota, bo ona się samochodem do Łodzi nie wypuści (jeździ od niedawna i po prostu się boi).

[joluka]

Damork ma terminy chyba paromiesięczne.... - w przypadku kobiet bez "złotej rączki" w pobliżu wystarczyłyby pewnie wzmocnione moskitiery (z metalową siatką) - robi je parę firm w Warszawie - można zamówić je także na drzwi tarasowe lub balkonowe - ale najpierw trzeba fachowo zerknąć, co byłoby i gdzie potrzebne w tym domu

w transporcie w razie czego pomogę - tylko nie w najbliższą sobotę, bo mam imprezę rodzinną wyjazdową, w niedzielę mogę przed południem (po południu przerzucam koty z elbląskiego schroniska, które przyjadą do Warszawy do nowego domu)

[kotbert]

Niedziela by pasowała, jeśli nic nie znajdę na sobotę. Ale najpierw potrzebuję kogoś, kto mógłby zobaczyć ten dom... HELP!!!

[kotbert]

W razie czego mam już nawet transport na sobotę...

[joluka]

Mam nadzieję, że ktoś dostrzeże apel o sprawdzenie domu... -