PRYMULKA..KRETKA!! :(( nim będzie za późno..sch.Łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 09, 2010 18:27 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Obrazek

i Lola w nosidełku :mrgreen: praktyczne bo na chwilę nawet dwie rączki mam wolne :twisted:
a Lolka jest typem ,który uwielbia być noszonym :!: :!: :!:
Być może jak wyzdrowieje jej to nieco zbrzydnie, ale na razie najszcześliwsza jest blisko mnie :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Sob paź 09, 2010 18:29 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

a i jeszcze z dobrych wieści:
oczodół nadal wklęsły, czyli nie ma co wyciskać :ryk:
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Sob paź 09, 2010 18:32 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Dziękujemu za zdjęcia. Lola w nosidelku wygląda normalnie na wniebowziętą :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob paź 09, 2010 19:08 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Obrazek
świeżusia fotka kociej toalety, oczywiście pod moim czujnym okiem
kiedy chciała myć pysio, zwróciłam uwagę i zostałam oburczana :twisted:
ale odpuściła i wróciła do mycia pupy. Przy drugim podejściu zostałam nietylko oburczana ale i podrapana...czyli Lola znów kloszu :twisted:

dobrej nocy wszystkim :kotek:
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Sob paź 09, 2010 19:10 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Muszę wypróbować takie nosidełko... tylko który z moich gamoni będzie chciał tak spokojnie w nim siedzieć....
Lola wygląda w nim super :1luvu:
:ok: :ok: :ok: :ok: za oczęta.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob paź 09, 2010 19:12 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

niebieskawck pisze:Obrazek

i Lola w nosidełku :mrgreen:


Lolka teraz dosłownie całą sobie chłonie miłość i spokój od Ciebie. Tak bardzo tego teraz kituńka potrzebuje, to najlepszy lek.
Bardzo wzruszający widok ... :kotek:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 09, 2010 19:13 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok:
Lolunia z wyglądu bidusia bardzo
ale taka szczęśliwa w tym nosidełku :1luvu:
ja też tak mojego ruru jak był pół żywy nosiłam
i pięknie wyzdrowiał i cały czas by chciał
być w nosidełku noszony
- także nie liczyłabym na to, że Loli się znudzi :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 09, 2010 19:29 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Lola i bez nosidełka się tak wczepia,że można by ją nosić bez trzymania rękami,ale za bardzo się stresowałam i stąd pomysł chusty-nosidełka. Ona najchętniej wspina się na kark,ale to nie wygodne :roll: no i strach,że spadnie...
To rozwiązanie ułatwiło mi życie a jej daje więcej czasu bez klosza...
nawet do głowy by mi nie przyszło by spróbować tego z innym z moich kotów :lol:
Lola jest po prostu wyjątkowa i jej się to podoba, a ja cały czas kombinuję jak jej dogodzić i oto efekt :mrgreen:

Ruru: Ot wyjaśnienie- zapewne tylko odratowane kociątka tak mają.
Nie boję się,że się nie znudzi i tak już wiem,że się ode mnie uzależniła. Przez pierwsze trzy dni zawiązała się tak silna więź, to dla mnie znów podjeła walkę o życie, dlatego szybko przekonałam się ,że nie mogę być jej DT...
No i znikim tak nie gada jak ze mną :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Sob paź 09, 2010 19:40 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

:1luvu:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob paź 09, 2010 19:40 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

to i ja się przyłączę do kciukania za powrót do zdrowia :). Oby już było lepiej.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 10, 2010 20:34 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Apetyt dopisuje ale oczodół gorzej tzn. znów ropa się nazbierała :( Rzadsza niż na początku ale sporo tego było...
Oczko już oczyszczone i kicia ululana, a ja znów przybita :?
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Nie paź 10, 2010 20:36 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

A nie dałoby się z tej ropy wyhodować jakiejś bakterii? Pobrać wymaz, czy jakoś tak?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie paź 10, 2010 20:37 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Kurcze, co się tam dzieje :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 10, 2010 21:02 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

cholera, może srebrem koloidalnym przemywać?
i rzeczywiście jakiś wymaz i posiew zrobić
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 10, 2010 21:12 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Jeszcze dwa zastrzyki z antybiotyku- trzymajcie kciuki by wystarczyły :ok:
Wiem,że w jeśli antybiotyk nie pomoże...
prawdopodobnie powiekę trzeba będzie otworzyć i wyczyścić oczodół :cry: :cry: :cry:
Trzymajcie więc kciuki bo to jakiś koszmar :crying:

Jutro będę dzwonić do okulisty to zapytam o posiew, wymaz i srebro...
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 665 gości