mawin pisze:wypuszczenie też cieńko widzę

Makabresku a on bez problemu korzysta z kuwety? czy dalej tak się boi czy już jest lepiej? Zastanawiam się jaka jest jego historia, czy to nie jest tak, że na starość kot stracił dom i zdziczał, bo miał złe doświadczenia z ludźmi. on dziki taki prawdziwie to nie jest, dziczki nie dają się łapać rękami.
Korzysta. Nawet próbował w niej spać ;p Dzisiaj jest jakiś biedny, mało je. Noce są coraz zimniejsze, nawet w tej komórce. Okryłam klatkę dodatkowymi kocami, kotu dałam stary kożuch, ale on
musi znaleźć jakiś tymczas jak najszybciej, bo tam jest chłodno i nie wiem, czy to nie spowalnia leczenia.
Przed chwilą u niego byłam, wyjątkowo na mnie nie syczał, ale ciągle się boi.