genowefa pisze: Pozostaje po prostu ilością. Każdy kto ma w okolicy 10 kotów wie jak to wygląda. Mieszkanie masz zaszczane prawda? Nie pisz, że nie bo i tak nie uwierzę.

Na podstawie własnego doświadczenia oceniasz? Wedle tego - u mnie też pewnie mieszkanie zaszczane, bo `ilość jest ilość`?
Wiesz, opiniom chórzystek możesz nie wierzyć. No cóż, ja to mam przynajmniej potwierdzenie pewnej instancji urzędowej, że owszem `ilość jest ilość` ale zapach u mnie w domu jest [cyt.] "jakiś taki chemiczny".

Serum - to nie koty `tworzą` ten zapach, ale żwir w kuwetach [czysty, też ma specyficzny zapach] i używane środki czystości/odkażające. Koty same z siebie nie pachną [m.in. właśnie dlatego, że się nie pocą].