Zowisia pisze:Halooooooooo ???
co tam u malenstwa ??
Szaleje po łazience, bawi sie piłeczką, wspina się na różne przedmioty a najbardziej zaskoczyła mnie otwieraniem drzwi. Wie, że jak sie o nie oprze to się otworzą. Żywe sreberko.
Wczoraj tak tylko przymknęłam i poszłam do kuchni zajęłam sie robotą a tu nagle co lata po podłodze. I zainteresowała się pokojem ale tu jej jeszcze nie wpuszczam.
Rezydentki już ją z daleka widziały i strasznie nafukały.
Gorsza jest Gryzia bo cała się jeży i oprócz fukania warczy. Kizia po pierwszym fukaniu zaczęła się nią interesować.
Uzmysłowiłam sobie, że mała nigdy nie widziała mamy bo jeszcze nie patrzyła na oczki i nie wie co to kot.
Apetyt nawet w miarę. Podaje jej zmiksowanego kuraka i mleko. Próbowałam dzisiaj podać malutkie kawałeczki mięsa ale jeszcze nie umie tak jeść,
Nie zawsze załatwia się do kuwety. Waży już 400 gramów.
Z katarem troszkę lepiej i z oczkami chyba też. Jedno wygląda już prawie całkiem normalnie. Raz wydaje mi się, że widzi na to oko a nieraz mam wątpliwości. Zakrapiam jej oczt i nos tobrexsem.
Niestety z qupami dalej problemy ciągle biegunkowate.