Wnioskując z odpowiedzi Krystyny K. (termin zastrzeżony nie tylko dla osób skazanych prawomocnym wyrokiem-co za bzdura, a również dla pojawiających się w publicznych środkach przekazu) złą wolę wykazuje ona jedna nie podejmując dialogu i wypowiadając się agresywnie.
Jak najbardziej życzę w/w Krystynie żeby spotkała się w sądzie z Zofią. Jedyne co jest w stanie zrobić przeciwko Zofii- to wnieść sprawę o zniesławienie. Sama zaś może zostać oskarżona o znęcanie się nad zwierzętami (z ustawy o ochronie praw zwierząt - skrajne zaniedbanie i niezapewnienie odpowiednich warunków bytowych jest również znęcaniem się). Sprawa pewnie zakończy się w momencie uzyskania opinii biegłego w przedmiocie zdrowia psychicznego Krystyny - nawet jeżeli są to zaburzenia przejściowe, stwierdzone przez biegłego uniemożliwiają m.in. zawieranie umów (jak na przykład umów adopcyjnych). Taka osoba powinna znaleźć się pod kuratelą.
W ten sposób dołączyłam do szerokiego grona osób dzielących jednoznaczną opinię nt Krystyny/IKI. Nie mogę się doczekać procesu o niesławienie
Tymczasem: nalot inspektora TOZ byłby kolejnym dowodem. Oczywiście zorganizowany tak, by IKA nie zdążyła wypuścić na działki połowy kotów. (tylko spekuluję)
hm? dało by radę? co o tym myślicie?
sprawa jest wstrząsająca - trzeba bronić zwierzęta przed "pomocą"-obozem śmierci.