Kurcze,nikt nie dzwoni po Chmurkę

...a ona taka slodka jest..
Pisze z jedną dziewczyną na jej temat którą znalazłam na innym wątku-chyba z Polanicy Zdroju-domek zakocony i wychodzący w leśnej okolicy. Pani bardzo fajna i kocha koty bo przygarnia bidy robi budki np. kiciom mieszkającym na stacji Orlen.
Jednak jeden z kiciow przygarniętych przez Panią jest "nosicielem nieaktywnym Fipa."
Dziś b. dlugo wet mi tlumaczył że Chmurka nie ma tam większych szans na zarażenie się niż gdziekolwiek indziej (np.jak ktoś by to świństwo przyniósl do domu na butach nawet u mnie lub wszędzie indziej).
wet mowi więc-dawać. Forumowa ASK@ mówi z kolei -nie dawać.

Czy któraś z Was sie na tym zna i może mi coś poradzić?
Wiadomo że nie oddam Chmurki gdyby miało jej grozić choc najmniejsze niebezpieczeństwo.
Będę się jeszcze radzić wielu osób zanim coś zdecyduję a i bez magdajędral nic na pewno sama nie zdecyduję.