Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 03, 2010 19:11 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Carlo ma się nadzwyczaj dobrze :) leczenie zakończone, dorobiliśmy dodatkowe ogłoszenia i figlujemy na całego...

Ps. Mały Diego dostał imię Kraken - jak grecki potwór morski ;)
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 03, 2010 19:14 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Ufff..cudne wieści :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto paź 05, 2010 18:37 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Carloso-Figlaro przypomina się państwu :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro paź 06, 2010 12:51 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Wczoraj wzięłam Carlosa na spytki, czy on aby nie odpowiada na ogłoszenia o nim, że "nieaktualne, spodobało mi się, zostaję"... :twisted:
Ale tylko leżał na pleckach, przymykał oczy i mruczał...

Niesamowicie dogadał się z naszymi kotami. Nasz Muscat lubił przede wszystkim kocice, a teraz śpi z małym w objęciach. Budzą się, podgryzają, myją i znów zasypiają. I nie jest traktowany jako mały kotek - młodszy, owszem - ale nie dostaje forów. Wkupił się Figlaro w kocią rodzinę i nie wygląda jakby się gdzieś wybierał. Nawet w łóżku jest pierwszy wieczorem. Wtula się w kołderkę i mruczy sam do siebie...

Ogłoszeń pełno, ale cisza... Zapytania były, jak chłopaki mieli wspólną aukcję. A teraz nic. Może powinnam wstawiać też rudziaszka na zachętę ;)
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 06, 2010 15:20 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Chyba tak, jak miałyśmy w ogłoszeniach tri, czy rudego i krówki i pingwinki to oczywiście zapytania były przeważnie o tri czy rudziaszka ale i reszta znalazła domki, bo rude i tri są przyciągające. Ale i pingwinki się adoptują choć są takie co czarują, bo nie chcą nigdzie iść i wtedy to cisza jest. Może Carloso to taki czarodziej...mądry kot na jego miejscu też bym się nigdzie nie wybierała :wink: Mój Bodziu uwielbia najbardziej pingwinki i nawet jak mu obiecam, że robimy przerwę w tymczasowaniu to jak pingwinuś w potrzebie to sam wychodzi z propozycją tymczasowania :D Trzymam kciuki za Carlosa to piękny, mądry i cudownie miziasty kocunek to taki dar dla człowieka.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon paź 11, 2010 12:04 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Carlos zaczął się wyciągać, długi jamnik się z niego zrobił ;) Spory z niego już kociak (ale nic dziwnego - jadłby bez opamiętania, więc w coś to idzie). Chociaż na brzuszku ma lekko tłuszczyku. Teraz jeszcze nie szkodzi, bo jez żywym sreberkiem, ale jak mu apetyt nie spadnie, to będzie kiedyś grubą kulką ;) jeśli go Dom nie będzie pilnował!

Rozmawiałam ostatnio z 2 osobami zainteresowanymi, ale wstępnie i na razie bez żadnych deklaracji. Wieczorkiem mam rozmawiać jeszcze z kolejnym panem. No jakiś odzew jest - zgłosiłam Figlaro w kociejdolinie, a oni zamieścili ogłoszenie na tysiącu portali, więc widać efekty :)

Jedyna rzecz, o którą podejrzewam małego, to alergia pokarmowa. I stąd była chyba ta biegunka. Po skończeniu leczenia - 3 dni na swojej karmie i znów zaczeło mu wracać. Albo to tylko ta karma. Wrócił na intestinal, ale może spróbuję z jakąś bez zbóż czy coś w tym stylu...
Jeśli to alergia, to pewnie zawęzi krąg zainteresowanych (szczególnie jeśli mają już kota, bo nie każdemu będzie sie chciało bawić w 2 różne karmy)... No nic - wierzę, że będą tacy, którym to nie będzie przeszkadzać. Niemniej może to alergia tylko na tę karmę...
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 11, 2010 19:02 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Fotkę "długiego" Carlosa poprosimy :D mam nadzieję, że u niego jest to samo co u Balbinki jakiś chwilowy kłopot z trawieniem innej karmy niż weaninga. Jak mała coś innego podje moim kotom od razu brzusio boli :roll:
Całusy dla Malwini, Carlosa, Muskata no i oczywiście i Was całusiamy z całych sił :1luvu:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon paź 11, 2010 23:28 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Hm.. wygląda na to, że na Carlosa będzie czekać domek :) Jeszcze nie mieliśmy okazji poznać tych państwa, ale brzmieli naprawdę sensownie! No zobaczymy, ale jestem dobrej myśli.

Jedyny klops taki, że mają kwarantannę po koteczku wziętym ze schroniska - kotek odszedł na pp. Lekarz powiedział im, że mogą wziąć kotka, ale takiego który jest po 2 szczepieniach i od ostatniego minęły 2 tygodnie. No i w miarę możliwości - to co się da - umyć domestosem... Nie miałam okazji jeszcze spytać naszej wetki - co ona by radziła. Ale jeśli się nie mylę - 2 tyg. po szczepieniu, to jest ok..?

Obie strony oczywiście mogą zaczekać. Na chwilę obecną wiem, że mają roczną kotkę i drugi kotek potrzebny do towarzystwa :) A co dwa koty, to nie jeden!
Dam znać jak się wszystko rozwinie..!

A nasza Malwinia pozycją do spania przepowiada zimę - skończyło się spanie brzuchem do góry - zaczęło się spanie w kłębuszku najściślejszym jak się tylko da - tak, idzie zima ;)
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 17, 2010 7:54 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

I co tam u naszego Carloska? domek wypalił czy spudłował?
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie paź 17, 2010 23:09 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Przepraszam za ostatnią ciszę w Carlosinym wątku... Nawet zrobiłam nowe fotki i coś mi nie po drodze wgrać w zamieszaniu ostatnich dni. Dużo się działo w ostatnim tygodniu :) Ale jutro mam nadzieję to zrobić! :)

Domek wypadł zdecydowanie pomyślnie :) Jedyną małą obawę mam taką, że ci państwo mogą mieć problemy z jego karmieniem. Ich kotka ma stały dostęp do karmy, a on wygląda, że jest alergikiem. Oczywiście to jest do załatwienia, tylko ja się trochę martwię, że zrobię komuś problem :? Nic nie ukrywałam, a oni nie widzą problemu (ich kotka jest z kolei wybrzydą i trzeba się nad nią modlić, żeby raczyła zjeść). Wiem, że taki "problem" byłby w każdym domu, gdzie już jest kot i ma jakieś przyzwyczajenia - a jednak Carlos musi mieć towarzystwo...

Carlito ma nadzwyczajne zdolności ściągania na siebie zguby - jak ten kot sobie kiedyś czegoś nie zrobi to będzie cud ;) Pcha się dosłownie w każdą dziurę, wsadza wszędzie łapki. Jest przy tym nadzwyczaj uroczy. Jest taki jedyny w swoim rodzaju. Zabawneh, jak wchodzimy wieczorem do sypialni, a kołdra mruczy. Nic nie widać, a mały kładzie się na płasko pod kołdrą i się cieszy. Dobrze, że ostrzega mruczeniem gdzie jest ;) Jest b. odważny (odkurzaczowi przygląda się z zainteresowaniem), ciekawski (powyżej kociakowej średniej) i rozczulający. Już mu się kocurzy pysk robi ;)

Jutro mam nadzieję wgram fotki!

Figlaro ma się przeprowadzić w najbliższą sobotę. Wzmacniam mu jeszcze odporność na wszelki wypadek. Podjadę z nim chyba jeszcze do wetki, bo ma dziwnie brudno w jednym uchu. Nie wiem czy to nie jakieś zapalenie lub świerzb (ale nigdy świerzbu nie widziałam). No dziwne, że tak jedno ucho.
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 23:00 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

:ryk: Carlos - Figlaro przeprowadził się do swojego domu w sobotę:) Wrzucę fotki jego pyska jak przerzucę na komputer, to pokarzę jak wyrósł w międzyczasie. Zabawne, bo jest już prawie tak duży jak kotka, z którą zamieszkał, ale ona raczej drobnej budowy ogólnie.

A u nas zrobiło się pusto. To ten rodzaj kotka - tymczaska, za którym się tęskni :( Chociaż zbój i wszędzie go było pełno (musiałam się czasem przed nim zamykać jak musiałam się rozłożyć z drobnymi przedmiotami - nie do zabawy dla kota - co by go ze złości nie oskalpować). Ale broił z takim niesłychanym urokiem! A drań do tego niczego się nie bał. Jedynie trochę wody... Żadne klaskanie czy tupanie - na tupanie kładł się na podłodze na plecach i zaczynał mruczeć :twisted: Nic a nic nie robił sobie z próśb czy gróźb ;)
I taki mięciutki w dotyku...

Po jego tymczasowaniu zostało mi kilka nawyków, które trzeba było wyrobić co by małego nie uszkodzić - zaglądanie wgłąb szafki przez zamknięciem drzwi, upewnianie się że na pewno nie został zamknięty w łazience przez przypadek, że nie grzebie pod zmywarką w szczelinie, po ciemku najlepiej suwać nogi, bo w magiczny sposób zawsze pod uniesioną stopą znajdywały się jego łapki...

Nic dziwnego, że po 2 dniach pobytu tak Was Beatko ujął :) U nas był z 1,5 m-ca i mimo czasem złości na niego, na to że za nic się nie słucha (nie to co nasze ułożone koty) - teraz pusto i brakuje tego traktorka...
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 26, 2010 5:19 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Tak Carlos był u nas dwa dni a pokochaliśmy go absolutnie..szczególnie mój małżonek, jeżeli u nas by został na tymczasie to zostałby już na zawsze, bo to taki kot na zawsze. :1luvu: Tym bardziej jesteśmy pełni uznania dla Was drodzy nasi, że byliście na tyle silni aby takiego kota oddać. Choć u nas w domu już gościł taki kot miał na imię Borys i był dorosłym kotem jak do nas trafił, gdyby nie dom forumowy, który nas o niego wręcz nękał (o zwykłego ale jakże niezwykłego pingwinka, kochającego wszystkie psy a koty niekoniecznie) to by u nas został. Długo po nim płakaliśmy no szczególnie mój mąż, który wymyślał sobie różności aby zabrać Borysa. Ale dom (zresztą warszawski) czyli pani Hania jak poznała Borysa to powiedziała, że nigdy, przenigdy go nie odda nie ma szans, no i chłopak mieszka sobie w stolicy :1luvu:
Carlosku kochany niech ci się szczęści w nowym Domu. :1luvu:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw paź 28, 2010 22:28 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

:lol: Carlos dokazuje w nowym domu - dostał nowe imię Rico :) Pasuje, pasuje :)

Oto i fotki z jego Domku:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na ostatnich zdjęciach ze swoją koleżanką - zgodnie dopóki mały nie przegina w zabawie ;)
A co najzabawniejsze - ona ma nieco ponad rok, a Carlos - Rico jest od niej o 0,5 kg cięższy! :lol:
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 29, 2010 5:13 Re: Carlos - cud chłopak szuka DS! 4 mies., Warszawa

Cudowne fotki, fajną ma koleżankę nasz Carlos-Figlaro-Rico :D Małgosiu dziękujemy wam z całego serca :1luvu:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości