Witamy-willkommen-welcome u Emila i Lilly-samo zycie :o)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 03, 2010 14:45 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

:oops: Jak bym uciekla to pajak i tak zostanie. Moj brat tez zrobil zdjecia tego, bo chce pokazac jaka glupia jestem...

Dzieki Mmk :-) Lilly ciutke zjadla, ale znacznie za malo.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie paź 03, 2010 18:27 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Zmieszalam jej do jedzonka troszke wody, bo pic gowniara nie chce. A do jedzenia zdjelam jej kolmierz i po jedzeniu chcialam go jeszcze troche skrocic (Jakos do piatku moze nic z niego nie zostanie...) a gowniara zwiala najpierw pod lozko, zeby sie umyc. Teraz znowu obrazona siedzi na karolyferze. Emil do niej wcale nie chce podchodzic a ona biedulka chce sie z nim przytulic... Ale nozka juz fajnie wyschla. Teraz masc musi zrobic swoja prace.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie paź 03, 2010 18:53 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Ja po zdjęciu kołnierza u Molisi do jedzenia czekałam aż się umyje, ale gdy chciała już robić niedozwolone, to zakładałam jej go z powrotem. I tak się nauczyła jeść i pić w kołnierzu, tylko były odpowiednie naczynia. :wink:

Lila się przyzwyczai i będzie sobie radzić. :ok: :ok: Emil może się bać jej, niestety. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon paź 04, 2010 7:48 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Cześć Słonka! :)
Z przygodami, ale wróciłam.
Jak się dziś miewacie?
Ja odespałam trochę i leniuchuję z kociami.

Buziaczki od naszej paczki :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon paź 04, 2010 12:28 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Zapraszam na wątek Jadzi viewtopic.php?f=1&t=118029
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 04, 2010 14:44 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Puk Puk Dorotko !??
Wzięłaś też urlop od forum ?

A Lilly ???

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5097
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon paź 04, 2010 18:30 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Nie, nie wzielam, tylko jestem padnieta. No i prawde mowiac chce tez inne rzeczy robic niz przed kompem siedziec, bo to i tak za duzo robie. No i ciezko jest z Lillutkiem. Nie chce absolutnie sama jesc i pic i calutki czas wyglada smutno. Ten lejek jej wczoraj obcielam i dupka troche odzyla. Co nie domyslalam to to, ze krotszy ma tylko sens, jak by sie lizala z tylu. A ze ona to robi na przednich lapkach i glowke rozdrapuje, to byl niestety niewystrzal. Wiec wczorja dokleilam odciety kawalek a dzis gnalam po nowy lejek. Teraz jej troszke odpuscilam, zeby sie najadla. Siedzie bieedulka w sypialni i sie czysci, ale zaraz ide ja lapac. Jak juz slysze w uchu jej placz, jak bede jej to badziewie zakladac. Na angielski dzis tez nie ide, bo mi sie nie chce.
Prawie pol dnia przespalam dzis i probuje biuro z glowy wydostac, ale te idioty mnie maja kompletnie w garsci, bo juz teraz mnie znowu podnosi, ze w poniedzialej nastepny musze znowu tam isc.

Co dobrego sie dzis dzialo? Wreszcie zaczeli fundamenty do balkonow wykopywac i moze do konca tygodnia beda wiszec ale nikt nie chcial przyrzec.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon paź 04, 2010 18:34 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Przesadziłaś wyraźnie z przycinaniem. Brzeg powinien sięgać conajmniej końca pyszczka. Wtedy nie powinna sięgnąć jezykiem wyżej jak do końca łapek i drapać też się nie powinna.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon paź 04, 2010 21:01 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

:-( Chyba tak Mirka... Ale ja obcielam tak, ze kawalek pyszczka bylo jescze w kolnierzu i ona jakos go sobie do tylu przesuwala i przednie lapki wlasnie w tych miejscach lizala. Teraz ten nowy boje sie tak skrocic, zeby pasowalo. Bym zrobila dobrze, ale nie chce, zeby auka sie znowu krwawilo. Nawet jak to znaczy, ze moj urlop wtedy jest juz na koncu, to zycze sobie, zeby piatek szybko przyszedl dla niej i na kontrole do baby-wetki i kolniez w kat!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon paź 04, 2010 21:09 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Wątek ma niewiele ponad miesiąc i już siedemdziesiątaktóras stronka.... :D
Dopiero tu trafiłam :oops: ale lepiej późno niż wcale.. :ryk:
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon paź 04, 2010 21:14 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

:ryk: :ryk: Hey Ja-Busia...witamy, willkommen, welcome :mrgreen:
Tez sie dziwie, ale i strasznie ciesze, ze mnie tu moje wirtualne i realne przyjaciolki i rodzina odwiedza. Tu mam swoj kat i tu nie jestem samotna.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon paź 04, 2010 21:16 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Śpij dobrze i oby z Lilutkiem było coraz lepiej :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 04, 2010 21:25 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Bedzie, dziekuje. Pilnuje ja teraz ile wlezie. Ranka sie goic zaczela, ale jeszcze jest za swieza i ona ja moze w kazdej chwili rozlizac.
Milych snow Tobie zycze Gibutek.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto paź 05, 2010 6:54 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Cześć Słoneczka! :)
Jak się dziś macie?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto paź 05, 2010 12:49 Re: Witamy, willkommen, welcome u Emila i Lilly- Juuuhuuu URLOP!

Jak to w ogle mozliwe, to mi idzie nie dobrze. 8O Powinnam sie leczyc na glowe, bo nie moge przestac myslec o biurze i robocie. Chyba jestem opetana.
Pojechalam sobie dzis do takiego sklepu, gdzie maja uzywane meble, bo szukam regal do kuchni. Na nowy nie stac. Mialam policje za soba i sie troche przeleklam, chociaz to dla mnie w normalny dzien nie problem. Na zielonym pojechalam i scielam taksowce droge, bo nie zauwazylam, ze oni tez maja zielone. Skret w lewa strone u nas przewaznie ma swoje swiatla, tak ze nikomu nie przeszkadzasz. Te skrzyzyowanie widocznie nie. Jechali za mna caly czas do tego sklepiku i dopiero jak tam skrecilam, oni tez skrecili i pojechali. Moga mi za to mandat przyslac? Kurcze no! Jak bym nie miala dosc na dupie problemow. Doslownie jechalam jak pijana. Ale wiecie co, obojetnie, co bedzie to bedzie. Mialam tego faceta w glowie, bo dzis rano przyjechal do rodziny, ktora bardzo blisko mnie mieszka i jak wczoraj telefonowalismy, to mi sie spytal, czy na kawe pojdziemy... Teraz chodze jak opetana. Bedzie mnie lubial nie tylko przez telefon, odwroci sie i pojdzie sobie, przestanie do mnie dzwonic? Po co to sie tak mysle? Przeciez on mi tez sie musi spodobac a nie tylko odwrotnie. Skad mam teraz na szybkiego wziac pewnosc siebie? W dupie z nim, jak mnie nie polubi.

Dzis rano Lillutek pierwszy raz od soboty sie sama napila. Strasznie blisko sie mnie trzyma i chce byc prawie caly czas na moich rekach. Rano tez aportowala pare razy myszke moje zlotko malutkie. :1luvu: :1luvu: :1luvu: A Emil teraz siedzi na oknie w kuchni i patrzy sie, jak dzwig bedzie nad dachem beton do fundamentow balkonowych lal. Ciekawskie jajo. :1luvu:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5, Tygrysiątko i 54 gości