Maska i Dzikuska pojechały na Śląsk, no raczej do Zagłębia, bo DS jest w Sosnowcu.
Został mi tylko jeden mały kot. Jeden jedyny samotny chłopczyk!!! typu whiskas
Całkiem zsocjalizowany.
- na łapki - proszę bardzo
- traktorek przy głaskaniu - natychmiast
- lustro - zaatakować tamtego kota!
- położyć się obok ludzia - oczywiście, i też zaraz zasnąć, pomrukując słodko
Gdzie mu tam do bojowych kotów: Julian I, Kreska, Maska czy Dzikuska.
Co on teraz sam w dużej klatce zrobi - zapłacze (zamiauczy) się całkiem I CZY WAM KOCIE MATKI I CIOTKI NIE ŻAL

Brać szybko - organizować DS w tempie ekspresowym, bo .... (PAMIĘTAJCIE ŻE NIE LUBIE KOTÓW)
Są oczywiście jeszcze trzy wysterylizowane kotki na Mazurach - może się ktoś przed zimą zlituje