Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ok dzięki ci wielkie, jak tylko kocica odstawi maluchy i nie poleci się znowu "gzić" to od razu pisze do ciebie. Tylko mam taką jedną sprawę. Mianowicie czy sterylizacja kocicy w stosunkowo podeszłym wieku nie będzie dla niej zagrożeniem, i czy nic sobie nie zrobi wpadając w szał po złapaniu? Jeszcze jedno przecież chyba sterylizować i kastrować można dopiero po uprzednim szczepieniu przeciwko wściekliźnie, i od szczepienia trzeba odczekać 2 tygodnie i dopiero można sterylizować, nie wiem czy to prawda ale wszystkie moje koty miały właśnie taką procedurę, a ja nie mam gdzie kocicy przetrzymać przez dwa tygodnie taż zeby nie miała możliwości wyjścia na dwór.
AnielkaG pisze:ja tylko powiem, że właśnie wróciłam zmarznięta po 4 godzinach bezskutecznego łapania kotki i kociaka
i przez takie właśnie osoby, jak założycielka wątku powoli odechciewa mi się tego, chyba wolę posiedzieć w cieple i spokojnie czytać sobie Forum, tak jak większość tu piszących czyni
rozumiem że nie usypiacie kociąt, ale która z Was szanowne obrończynie życia znalazła w ciągu miesiąca 5 ślepych miotów? która złapała w tym roku do sterylizacji ponad 100 kotów? która ma kilkanaście tymczasów- kociąt zabranych z wysypiska śmieci, z dziur w ziemi, z melin...? możemy sobie hipotetycznie rozważać co jest moralne a co nie, ale jak mam wybór zabrać do domu wyrzuconą dorosłą kotkę czy ślepy miot z matką, to sorry, ale kocięta uśpię i nie dlatego że nie mam serca, tylko dlatego że je mam
bo wiem jak takie kocięta z komórek na podwórku kończą życie...
"Nie narzucaj światu
swojego formatu"
AnielkaG pisze:"Nie narzucaj światu
swojego formatu"
no tak, racja tylko kompletne kretynki łapią koty na zimnie i zabijają cudowne małe kuleczki, zrozumiałam
MartynaP pisze:Jak ja to rozumiem po dotychczasowych ustaleniach to jest tak ze:
jest kotka z małymi ktora napewno nie zostawi małych,nie pojdzie do kocura jak bedzie miala rojke,nieoddali sie z miejsca gdzie jest teraz-to z tego co pisze zalozycielka watku
koty zostaja ale cooty niema kasy na ich wyzywienie-niewiem jak z wetem bo prosi o kase na wyzywienie kotow przez 5 tygodni
jesli koty nie znajda domow beda mieszkac w komorce,beda tam tez do momentu az beda adopcyjne nawet jesli temperatury siegna zera lub minusu
Kiedys ze schronu mialam kotke z małymi (nie ślepymi ) i byla u mnie kocieta podrosly,znalazly dom ,kotka pojechala na inny tymczas,zostala wysterylizowana.Ale to byla ta roznica ze ja ja mialam w domu.Mialam pod stala kontrola,byly u weta na "przegladzie" nie mowiac juz o tym ze kotka nie miala szans ich zostawic uciec przed sterylka czy zajsc ponowinie w ciaze.I to jest ta roznica.
Jesli tak berdzo musisz je zostawic wez je do domu,jest zimno,sa rozne niebezpieczenstwa dla tych maluchow.Kotka predzej czy pozniej zacznie od nich odchodzic jak juz beda wieksze.Nie bedzie z nimi lezala 24 na dobe przez te 5 tygodni o ktorych mowisz choc to i tak za malo zeby wydawac kocieta.Kotka moze ciebie wziasc za niebezpieczenstwo skoro tam zagladasz i poprostu je wyniesie w inne miejsce,nawet nie bedziesz wiedziala kiedy chocby w nocy jak jest spokojnie cicho.
CatAngel szkoda, że tylko to wyczytałaś z postów cooty.CatAngel pisze:Szmira kur... no no ładnie Nie ma to jak wyzywać niepotrzebnie
Ps: Zwierzęta nie ZDYCHAJĄ tylko umierają-słowo ZDECHŁ wyszło dawno temu - jakież to niesmaczne
a to już od ciebie zależy kogo bardziej opłakujesz i to nie znaczy, że wszyscy mają czuć tak samo jak ty.Argumentów można używać w obie strony, czy jak ktoś napisze, że bardziej oplakiwał śmierć kociątka niż chorej kotki to będzie dla ciebie argument?AnielkaG pisze:i bardziej opłakuję kilkunastoletnią kotkę którą znalazłam na wysypisku 3 miesiące temu i która umarła mi dziś w nocy niż te ślepe kocięta, które zaniosłam do uśpienia zaraz po urodzeniu,
AnielkaG pisze:ona tej kotki nie wysterylizuje, przeczytaj sobie dokładnieOk dzięki ci wielkie, jak tylko kocica odstawi maluchy i nie poleci się znowu "gzić" to od razu pisze do ciebie. Tylko mam taką jedną sprawę. Mianowicie czy sterylizacja kocicy w stosunkowo podeszłym wieku nie będzie dla niej zagrożeniem, i czy nic sobie nie zrobi wpadając w szał po złapaniu? Jeszcze jedno przecież chyba sterylizować i kastrować można dopiero po uprzednim szczepieniu przeciwko wściekliźnie, i od szczepienia trzeba odczekać 2 tygodnie i dopiero można sterylizować, nie wiem czy to prawda ale wszystkie moje koty miały właśnie taką procedurę, a ja nie mam gdzie kocicy przetrzymać przez dwa tygodnie taż zeby nie miała możliwości wyjścia na dwór.
ten stek bzdur jest usprawiedliwieniem, ze ona również tej krzywdy- kastracji kotce nie zrobi, przecież ma sumienie
ja od jakiegoś czasu staram się nie mieć sumienia, bo zabiłabym kilka osób za to co robią kotom, więc nie pytaj co czuję i bo nie jesteś nawet w stanie sobie tego wyobrazić, nie pamiętam co czułam jak zaczynałam, bo to było dawno temu
i bardziej opłakuję kilkunastoletnią kotkę którą znalazłam na wysypisku 3 miesiące temu i która umarła mi dziś w nocy niż te ślepe kocięta, które zaniosłam do uśpienia zaraz po urodzeniu, bo nie zdążyłam zawczasu złapać matki
AnielkaG pisze:to samo chamstwo i brak serca uśpić uśpić uśpić!!!!
to nie jest chamstwo tylko zdrowy rozsądek
co będzie z tymi małymi przez zimę? koty teraz urodzone na dworzu nie mają żadnej szansy na przeżycie, widocznie lepiej żeby sobie gdzieś zamarły pod płotem, to jest spychanie odpowiedzialności, nie widać, to nie żal, widocznie nie widziałaś jak kot umiera z zimna i głodu
jak masz takie wielkie serce i możliwości to rozumiem że nie uśpisz ich, bo weźmiesz je wszystkie do domu?
Gibutkowa pisze:Cooty koty się odobrażą tylko na początek małą izoluj żeby czegoś koty Twoje nie podłapały lub daj im coś odpornościowego.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 263 gości