W tej chwili jest ok a nawet powiem, że laska przeprosiła się z ulubionymi puszkami choć mimo wszystko suche ją najbardziej kręci. Piękna i mądra kota i choć taka chorowita to nie zamieniła bym jej na inną.

Rysiek jest wdzięcznym stworzeniem, je wszystko co damy nie wybrzydza, dużo pije, nie choruje. Wie skubany, że trzeba skakać na klamkę, żeby otworzyć dzrzwi. Nie lubi za to noszenia na rękach, podnoszenia w górę. Nad ranem podgryza nam palce...
Beti również zdrowa i pulchniutka, ma upragniony azyl i naprawdę wygląda na szczęśliwą. Nawet "posiada" własny fotel, na którym dziadek nie pozwala nikomu usiąść
