Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 02, 2010 13:51 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

Takie to smutne, a malutka cudowna i nieświadoma swego nieszczęścia :(
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob paź 02, 2010 13:52 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

A może do dr Lenarcika do Kliniki Małych Zwierząt na SGGW?
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob paź 02, 2010 13:53 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

Owszem, tydzień to "żadna szansa" ale jeśli neurolog da chociaz cień szansy na to że z czasem się poprawi, być może łatwiej będzie znaleźć dt a i w lecznicy może zdecydują się trochę dłużej ją przetrzymać...

Wiem że takie sprawy leczą się bardzo długo, jedna z moich rezydentek miała niewielki problem ze zwieraczami odbytu, dopiero po kilku miesiącach się naprawiła dooopka. A tu jest poważne uszkodzenie :(
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Sob paź 02, 2010 14:05 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

joluka pisze:Myślę, że gdybym ją skazała na siedzenie w klatce we własnych odchodach prawie przez całą dobę, to byłaby jednak dla niej w tej chwili ogromna krzywda... - a nie mogę jej niczego innego zapewnić... :cry:



Czemu ma być skazana na siedzenie w klatce we własnych odchodach?
Przecież takie koty normalnie funkcjonują w domu, wystarczy małą przyzwyczaić do pieluchy.
Mój Miś ma przesunięty kręg w kręgosłupie, był sparaliżowany, nie kontroluje potrzeb fizjologicznych, dzięki codziennej rehabilitacji chodzi, pielucha ułatwia nam i jemu życie, radzi sobie w niej coraz lepiej, "biega" po domu z kotami bez żadnych ograniczeń.
Nie ma nas w domu po 11 - 12 godzin, Miś nauczył się też, że kupę robi się o określonej porze gdy zmieniamy pieluchę i nie mamy teraz problemu z ubrudzonym pupskiem w pieluszce :wink:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob paź 02, 2010 14:10 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

skad sie bierze majtki dla kota i pieluchy?

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob paź 02, 2010 14:11 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

co za bidulka... trzymam za nią kciuki. oby znalazł się opiekun.

Rozmaryn

 
Posty: 58
Od: Nie sie 15, 2010 22:14

Post » Sob paź 02, 2010 14:17 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

tillibulek pisze:skad sie bierze majtki dla kota i pieluchy?


Mój Miś chodzi w normalnych dziecięcych pieluszkach z Rossmana, jest dorosłym kotem i nosi "4" dla tej małej myślę, że jedynki, lub dwójki byłyby dobre.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob paź 02, 2010 14:17 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

Pieluchy kupuje sie w hurtowni zoologicznej - taniej.
W sklepie zoo - drożej.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob paź 02, 2010 14:18 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

iwcia pisze:
tillibulek pisze:skad sie bierze majtki dla kota i pieluchy?


Mój Miś chodzi w normalnych dziecięcych pieluszkach z Rossmana, jest dorosłym kotem i nosi "4" dla tej małej myślę, że jedynki, lub dwójki byłyby dobre.

rozumiem

kicia ma tydzien na znalezienie DT, lecznica mysli o eutanazji :cry:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob paź 02, 2010 14:19 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

O boże :cry:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 02, 2010 14:22 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

jakos sobie tego nie wyobrazam, ona w ogole nie ma czucia w pupci, siusia i kupka pod siebie :cry:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob paź 02, 2010 14:28 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

tillibulek pisze:skad sie bierze majtki dla kota i pieluchy?


Najzwyklejsze w świecie pampersy dla niemowląt - trzeba tylko dopasować rozmiar. Z tyłu robisz niewielkie, pionowe rozcięcie na ogon. Jeżeli dobrze tego pampersa założysz, nie zsunie się i kot będzie mógł dosyć długo w nim chodzić. Do tego - trzeba skrócić futerko wokół odbytu i smarować skórę linomagiem lub sudocremem. W razie czego służę pomocą i pampersami - mam zapas tych najmniejszych, od 2,5 - 3,0 kg. Zostały po Bokirce.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 02, 2010 14:29 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

magaaaa pisze:Pieluchy kupuje sie w hurtowni zoologicznej - taniej.
W sklepie zoo - drożej.


Najtaniej wychodzą zwykłe pieluszki dla niemowląt. Moim zdaniem są też wygodne.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 02, 2010 14:47 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

A teraz ona ma jakieś leczenie wdrozone?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob paź 02, 2010 14:51 Re: Co za bydlę jej to zrobiło... :-( !!!!!

iwcia pisze:
joluka pisze:Myślę, że gdybym ją skazała na siedzenie w klatce we własnych odchodach prawie przez całą dobę, to byłaby jednak dla niej w tej chwili ogromna krzywda... - a nie mogę jej niczego innego zapewnić... :cry:



Czemu ma być skazana na siedzenie w klatce we własnych odchodach?
Przecież takie koty normalnie funkcjonują w domu, wystarczy małą przyzwyczaić do pieluchy.
Mój Miś ma przesunięty kręg w kręgosłupie, był sparaliżowany, nie kontroluje potrzeb fizjologicznych, dzięki codziennej rehabilitacji chodzi, pielucha ułatwia nam i jemu życie, radzi sobie w niej coraz lepiej, "biega" po domu z kotami bez żadnych ograniczeń.
Nie ma nas w domu po 11 - 12 godzin, Miś nauczył się też, że kupę robi się o określonej porze gdy zmieniamy pieluchę i nie mamy teraz problemu z ubrudzonym pupskiem w pieluszce :wink:


no tak - normalnie funkcjonuje w domu - pod warunkiem, że nie ma w nim Majorki... :evil:

właśnie dlatego piszę, że u nas musiałaby siedzieć większość doby w zamknięciu, bo nasza Majorka nie toleruje innych kotek - a już kotek "odmiennych" prawdopodobnie tym bardziej.... :( - mieliśmy już 5-miesięczną jazdę przy tymczasowaniu Malwinki, Majorka dopiero od 3 tygodni, czyli od oddania Malwinki przestała się wściekać i prawie już nie sika po kątach.....

obawiam się, że może zaszczuć tę koteczkę tak jak Malwinkę - i to nie objawia się "obrażaniem się" kota, czy tylko sikaniem - ona atakuje bardzo agresywnie, z zębami i pazurami....

wiem, że najlepiej byłoby, gdybym ją z lecznicy po prostu zabrała - najlepiej dla naszych sumień, ale naprawdę obawiam się, że nie najlepiej dla kici....

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 695 gości