byłam po evangersa w aucie, bo miałam jeszcze jedna puszke i podgrzalam i Lesław od razu sie zabral za jedzenie, ale...
on od razu daje nawet paszet na tylne zeby, co wg mnie oznacza, ze go boli.
Lena nie je w ten sposob, a on od razu łepek przekrzywia i gryzie (nawet pasztet) tylnymi ząbkami.
zjadł nieduzo, wyciagnął sie i umył. spi na hamaczku.
ja chce byc dobrej mysli, bo juz sie przywiazałam to tych paszczurow
wczoraj jak im dalam wolowiny gotowanej to Lesio tez naciagal... i to jak! tyle, ze tez na tylne zeby i wtedy jeszcze nie wiedziałam, ze go boli...
jutro zrobie mu taka wolowine mieloną chudziutką

udusze w garnuszku i mam nadzieje, ze zje