bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 02, 2010 0:21 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

bo są fajne i chce miec zajecie ??? co za bzdura!! od dawien dawna opiekuje sie kotami i inną zwierzyną, jak jesteś taka mądra to sama przyjedź weź je i miej cholerne sumienie zeby je uśpić! ja nie mam odwagi jestem na to za słaba!!! najchętniej to bym tobie zatrzymała laktacje i wysterylizowała może byś była pokorniejsza!


"To, że tym znajdziesz domy, nie znaczy, że inne z tego powodu nie będą głodować- po prostu nie będziesz tego widzieć"

ku*wa jego mać bo inaczej już nie moge!
ty masz swoje koty zajmuj sie nimi ja mam swoje i zajmuje sie nimi ty szukasz domu dla swoich ja dla swoich!! Ja chyba jako jedyna osoba w skarżysku staram sie pomagać tym zwierzętom robie dla nich co tylko moge i szukam domów i będę szukać czy ci sie to podoba czy nie! Teraz walcze o to aby w skarżysku powstało schronisko i chce tam jak najbardziej nie odpłatnie pracować a pomaga mi ktoś w tym?! nie! sama musze sobie ze wszystkim radzić. moje życie to zwierzęta i żadna szmira taka jak ty nie namówi mnie żebym zabiła te bezbronne i bogu ducha winne koty które niedługo mogą być szczęśliwe u nowych właścicieli!
Kolejna nie umie czytać ze zrozumieniem! nie pieprz mi tu że nie o przeżyją zimy bo gdybyś uwarzniej wtopiła sie w temat wiedziałabyś że w zime nie będzie ich już na dworze!
A jeśli jakiś kot zostanie bez domu do tego czasu nie martw sie całkowicie bezradna nie jestem nie pozwole żeby zdychał na na mrozie. Albo będzie u mnie w domu albo znajde mu inne schronienie.

Zawsze sie znajdzie taka co to nie ona najmądrzejsza, ale po jasną cholere się wypowiadasz skoro nic nowego nie wnosisz i wiesz dobrze że nie uśpie tych kotów i to nie z braku rozsądku tylko z posiadania takiego czegoś jak sumienie które by mi spokoju nie dało... jak tobie sie nudzi to zacznij sie uczyć pokory a biblioteke odwiedzić możesz sama, ja nie mam takiej potrzeby... :ok:

cooty

 
Posty: 180
Od: Czw wrz 30, 2010 1:44
Lokalizacja: Skarżysko/Kielce

Post » Sob paź 02, 2010 3:42 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

od razu wyjaśnię, że poprzedni post był celowo w takiej formie a nie w innej, gdyż napisała do mnie koleżanka przerażona sytuacją i poprosiła o wsparcie... naprawdę rzadko mi się zdarza, że mnie aż tak ponosi- ale może tego było trzeba?

cooty pisze:bo są fajne i chce miec zajecie ??? co za bzdura!! od dawien dawna opiekuje sie kotami i inną zwierzyną, jak jesteś taka mądra to sama przyjedź weź je i miej cholerne sumienie zeby je uśpić! ja nie mam odwagi jestem na to za słaba!!!


gdzie mam przyjechać? problem jest jeden- nie mam samochodu i nie prowadzę, ale rozumiem, że jak któraś z osób optujących za tym rozwiązaniem będzie w stanie coś zorganizować, propozycja jest aktualna?

najchętniej to bym tobie zatrzymała laktacje i wysterylizowała może byś była pokorniejsza!


Są sytuacje, w których daje się kotkom środek na zatrzymanie laktacji i kastruje wkrótce po porodzie. Są to takie sytuacje, gdy nie ma pewności, że kotkę uda się złapać do kastracji w dogodniejszym terminie. Wnioski wyciągnij sama.

i proszę o zachowanie choć minimum kultury...

"To, że tym znajdziesz domy, nie znaczy, że inne z tego powodu nie będą głodować- po prostu nie będziesz tego widzieć"

ku*wa jego mać bo inaczej już nie moge!
ty masz swoje koty zajmuj sie nimi ja mam swoje i zajmuje sie nimi ty szukasz domu dla swoich ja dla swoich!! Ja chyba jako jedyna osoba w skarżysku staram sie pomagać tym zwierzętom robie dla nich co tylko moge i szukam domów i będę szukać czy ci sie to podoba czy nie!


chcesz pomagać- bardzo się cieszę, ale pomagaj MĄDRZE. Jest wiele kotów niebędących ślepymi miotami, które potrzebują domów. Po co dokładać kolejne?

Teraz walcze o to aby w skarżysku powstało schronisko i chce tam jak najbardziej nie odpłatnie pracować a pomaga mi ktoś w tym?! nie! sama musze sobie ze wszystkim radzić.


trzymam kciuki. Szczerze.

moje życie to zwierzęta i żadna szmira taka jak ty nie namówi mnie żebym zabiła te bezbronne i bogu ducha winne koty które niedługo mogą być szczęśliwe u nowych właścicieli!


na początku tego postu pisałaś co innego- a ja powtórzę: szukając domów tym kociakom odbierasz szansę na dom innym. Nie jesteś w stanie zagwarantować, że dożyją do adopcji, albo tak przedstawiłaś sytuację.

a używane słownictwo świadczy o Tobie - jak chodziłam do szkoły podstawowej, mawiało się, że kto kogo przezywa, tak się sam nazywa. Pod rozwagę.

Kolejna nie umie czytać ze zrozumieniem! nie pieprz mi tu że nie o przeżyją zimy bo gdybyś uwarzniej wtopiła sie w temat wiedziałabyś że w zime nie będzie ich już na dworze!


Proszę mi zacytować odpowiednie fragmenty. Kociaki mają to do siebie, że chorują, mogą też wpaść pod samochód. Doskonale wiem, że rozumiesz, o co mi chodzi.

A jeśli jakiś kot zostanie bez domu do tego czasu nie martw sie całkowicie bezradna nie jestem nie pozwole żeby zdychał na na mrozie. Albo będzie u mnie w domu albo znajde mu inne schronienie.


postuluję to od początku- weź je wszystkie do siebie na te 15 lat, nie będziemy postulować uśpienia, bo wtedy żaden kot nie straci szansy na dom.

Zawsze sie znajdzie taka co to nie ona najmądrzejsza, ale po jasną cholere się wypowiadasz skoro nic nowego nie wnosisz i wiesz dobrze że nie uśpie tych kotów


chyba się chwiejesz w tym jednak, i o to chodziło zarówno mnie, jak osobie, która wysłała mi link do tego wątku. JEDYNĄ alternatywą jest wzięcie kociąt do siebie na stałe, co też chyba ktoś przede mną proponował.

żeby nie było- działam w tej "branży" 9. rok, więc wmawianie mnie albo komukolwiek, że się kolokwialnie mówiąc nie znam, chyba mija się z celem. Oczywiście nie wiem wszystkiego, ale ten wątek dotyczy podstawowych spraw.

i to nie z braku rozsądku tylko z posiadania takiego czegoś jak sumienie które by mi spokoju nie dało...


toż się do tego odniosłyśmy z Martyną i Anielą... piszesz, że to ja nie umiem czytać ze zrozumieniem.
odsyłam do "tego zielonego" w moim podpisie- jak już osoba dążąca do weganizmu (nazywanie się weganką byłoby w moim przypadku chyba jeszcze brakiem pokory) postuluje takie rozwiązanie, o czymś to powinno świadczyć.

jak tobie sie nudzi to zacznij sie uczyć pokory a biblioteke odwiedzić możesz sama, ja nie mam takiej potrzeby... :ok:


pokory mi nie brakuje, możesz mi wierzyć. Bibliotekę odwiedzam regularnie i polecam to innym, moje zamiłowanie do książek jest ogólnie znane.

pozwolę sobie zacytować na koniec, do czego tak się przyczepiłam:

będę do nich dzień w dzień przychodzić a daleko nie mam bo to po drugiej stronie ulicy na przeciwko moich okien
- czyli nie jesteś w stanie zapewnić im bezpieczeństwa

będę miała nie lada zajęć ale cóż i tak w zime nic ciekawszego do roboty nie znajdę;)
- i stąd aluzja do biblioteki, przyznaję że włączyłam wredotę

Przy okazji może kocica się do tego miejsca przyzwyczai co by znacznie ułatwiło późniejszą jej sterylke...
- czyli może jednak warto kastrować już, zanim znów nie będzie wiadomo, gdzie jej szukać

ehh szkoda że nie urodziły się z miesiąc wcześniej:(
- a to pozostawię bez komentarza, bo chyba jest zbędny.

Ponieważ celowo napisałam poprzedni post w tonie nieco prowokacyjnym- nie poproszę o interwencję moderatora co do Twojej odpowiedzi, choć co najmniej 2 miejsca by jej wymagały. Jeśli takie teksty, w stosunku do mnie bądź kogokolwiek innego, będą się powtarzać- nie pozostawisz nam wyboru.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob paź 02, 2010 8:01 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

XAgaX Proszę o wyjaśnienie gdyż nie rozumiem dlaczego ślepe kocięta "wolno" usypiać a widzące wymagają walki ludzi o ich ratowanie.Na forum co chwilę ktoś ratuje znalezione kocięta,są całe wątki, wszyscy tym forumowiczom pomagają-duchowo, finansowo.Czym różni się to kociatko ślepe od tego tygodniowego już widzącego? Ono nie jest wtulone w kocią mamę tak jak to widzące? Nie potrzebuje jej pokarmu,ciepła? Nie czuje kociej "miłości'?.Kocię ślepe od tego widzącego 6-10 dniowego czym się różni? To jest chore, zabić ślepe aby było miejsce dla nieślepego miotu. Ty jest Bogiem, który decyduje kto ma żyć a kto nie?Nie mogę ogarnąć takiego rozumowania.Kojarzy mi się to z dawnym sposobem antykoncepcji wymyślonym przez ludzi :można uśpić-czyli przed erą weterynarzy utopić,bo przecież to tak kiedyś wyglądało usypianie ślepych miotów-topienie.
PS. To straszenie moderatorem szkoda słów, żenada.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 02, 2010 9:35 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Myślę, ze różnica między usypianiem ślepego i widzącego miotu istnieje, ale jest niewielka, a nie na zasadzie białe-czarne czy dobre-złe. I to się układa stopniowo na zasadzie kolejnych plasterków etycznego "salami":
- sterylka aborcyjna wczesna - my wiemy, ze kocięta giną, ale kotka nie, a jej organizm jeszcze się do wychowywania małych nie dostosował
- sterylka aborcyjna tuz przed porodem - tu już nie ma pewności, czy kotka nie wie :( , a jej organizmowi jest trudniej
- uśpienie ślepego miotu zaraz po porodzie - kotka jeszcze nie zawsze czuje pełnię straty, a ludzie maja nadzieję, że małe też nie
- uśpienie kilka dni po urodzeniu - ja tu niespecjalnie widzę różnicę otwarcia oczek :( czy nieotwarcia :(

Saraa, ludzie, którzy na tym forum opowiadają się za sterylka aborcyjną czy usypianiem ślepych miotów na ogół widywali takie kocie nieszczęścia, że uśpienie traktują jako mniejsze zło. Większość czuje się z taką decyzja bardzo źle. Oczywiście są pewnie osoby, którym niejaka twardość charakteru ułatwia decyzję o uśpieniu, ale jest ich naprawdę mało.
A tak, to łatwych decyzji nie ma.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob paź 02, 2010 11:34 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Dajcie już spokój z tym usypianiem. To się robi męczące i niesmaczne.

Jak kociaki?

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob paź 02, 2010 13:54 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Nie widzę związku 2 pierwszych "plasterków etycznego salami" z pozostałymi plasterkami.To nie jest odpowiedz na moje pytanie.A argument tyle kociego nieszczęścia więc zabić ślepy miot to . zupęłnie nie do pojęcia.Jedynym rozwiązaniem aby kociego nieszczęścia było mniej jest sterylizacja.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 02, 2010 14:44 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Jak ja to rozumiem po dotychczasowych ustaleniach to jest tak ze:
jest kotka z małymi ktora napewno nie zostawi małych,nie pojdzie do kocura jak bedzie miala rojke,nieoddali sie z miejsca gdzie jest teraz-to z tego co pisze zalozycielka watku
koty zostaja ale cooty niema kasy na ich wyzywienie-niewiem jak z wetem bo prosi o kase na wyzywienie kotow przez 5 tygodni
jesli koty nie znajda domow beda mieszkac w komorce,beda tam tez do momentu az beda adopcyjne nawet jesli temperatury siegna zera lub minusu :?:

Kiedys ze schronu mialam kotke z małymi (nie ślepymi ) i byla u mnie kocieta podrosly,znalazly dom ,kotka pojechala na inny tymczas,zostala wysterylizowana.Ale to byla ta roznica ze ja ja mialam w domu.Mialam pod stala kontrola,byly u weta na "przegladzie" nie mowiac juz o tym ze kotka nie miala szans ich zostawic uciec przed sterylka czy zajsc ponowinie w ciaze.I to jest ta roznica.
Jesli tak berdzo musisz je zostawic wez je do domu,jest zimno,sa rozne niebezpieczenstwa dla tych maluchow.Kotka predzej czy pozniej zacznie od nich odchodzic jak juz beda wieksze.Nie bedzie z nimi lezala 24 na dobe przez te 5 tygodni o ktorych mowisz choc to i tak za malo zeby wydawac kocieta.Kotka moze ciebie wziasc za niebezpieczenstwo skoro tam zagladasz i poprostu je wyniesie w inne miejsce,nawet nie bedziesz wiedziala kiedy chocby w nocy jak jest spokojnie cicho.

Na koniec cytuje zeby nie zgineło

cooty pisze:bo są fajne i chce miec zajecie ??? co za bzdura!! od dawien dawna opiekuje sie kotami i inną zwierzyną, jak jesteś taka mądra to sama przyjedź weź je i miej cholerne sumienie zeby je uśpić! ja nie mam odwagi jestem na to za słaba!!! najchętniej to bym tobie zatrzymała laktacje i wysterylizowała może byś była pokorniejsza!


"To, że tym znajdziesz domy, nie znaczy, że inne z tego powodu nie będą głodować- po prostu nie będziesz tego widzieć"

ku*wa jego mać bo inaczej już nie moge!
ty masz swoje koty zajmuj sie nimi ja mam swoje i zajmuje sie nimi ty szukasz domu dla swoich ja dla swoich!! Ja chyba jako jedyna osoba w skarżysku staram sie pomagać tym zwierzętom robie dla nich co tylko moge i szukam domów i będę szukać czy ci sie to podoba czy nie! Teraz walcze o to aby w skarżysku powstało schronisko i chce tam jak najbardziej nie odpłatnie pracować a pomaga mi ktoś w tym?! nie! sama musze sobie ze wszystkim radzić. moje życie to zwierzęta i żadna szmira taka jak ty nie namówi mnie żebym zabiła te bezbronne i bogu ducha winne koty które niedługo mogą być szczęśliwe u nowych właścicieli!
Kolejna nie umie czytać ze zrozumieniem! nie pieprz mi tu że nie o przeżyją zimy bo gdybyś uwarzniej wtopiła sie w temat wiedziałabyś że w zime nie będzie ich już na dworze!
A jeśli jakiś kot zostanie bez domu do tego czasu nie martw sie całkowicie bezradna nie jestem nie pozwole żeby zdychał na na mrozie. Albo będzie u mnie w domu albo znajde mu inne schronienie.

Zawsze sie znajdzie taka co to nie ona najmądrzejsza, ale po jasną cholere się wypowiadasz skoro nic nowego nie wnosisz i wiesz dobrze że nie uśpie tych kotów i to nie z braku rozsądku tylko z posiadania takiego czegoś jak sumienie które by mi spokoju nie dało... jak tobie sie nudzi to zacznij sie uczyć pokory a biblioteke odwiedzić możesz sama, ja nie mam takiej potrzeby... :ok:
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob paź 02, 2010 16:22 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Jezus Maria, dziewczyny :!:

Dajcie spokój z tym usypianiem i napadaniem na nią.

Podjęła decyzję, że nie uśpi tych kociaków i trzeba ją uszanować. Kto jest przeciwny, niech po prostu nie wchodzi na ten wątek. NIE MOŻNA CZŁOWIEKA ZASZCZUĆ, a to się tutaj dzieje. Jeśli nie chcecie choćby duchowo jej wspierać, to darujcie sobie. I tyle. Dawno nie widziałam tak niesmacznego zachowania na wątku :(

jak kociaki? Bo to najważniejsze.

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 02, 2010 16:26 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Szmira :? kur... :? no no ładnie :? Nie ma to jak wyzywać niepotrzebnie :?

Ps: Zwierzęta nie ZDYCHAJĄ tylko umierają-słowo ZDECHŁ wyszło dawno temu - jakież to niesmaczne :?

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob paź 02, 2010 16:57 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Proszę spokojniej. Ostry ton nie pomoże rozwiązać sprawy...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 02, 2010 17:17 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Saraa pisze:Nie widzę związku 2 pierwszych "plasterków etycznego salami" z pozostałymi plasterkami.To nie jest odpowiedz na moje pytanie.A argument tyle kociego nieszczęścia więc zabić ślepy miot to . zupęłnie nie do pojęcia.Jedynym rozwiązaniem aby kociego nieszczęścia było mniej jest sterylizacja.


Też jestem zwolenniczką sterylizacji i też nie uważam, zeby zamknięte oczka były usprawiedliwieniem usypiania. Jeżeli tak zostałam odczytana, przepraszam za brak precyzji.
Jak kociaczki?
Edit: dopisałam, bo mi się skasowało przy wysyłce
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob paź 02, 2010 17:31 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Tak sobie podczytuję to forum od dłuższego czasu i nie mogę otrząsnąć się z szoku: z jednej strony przykłady niewyobrażalnego czasami poświęcenia, by ratować życie zwierzaka, mimo że będzie ono właściwie wegetacją (i prośby o wsparcie na ten cel), szukanie mamek lub opiekunów dla 1-2 dniowych kociąt, a z drugiej - wstrętne napaści na kogoś kto nie jest "z klanu".
Czuję wielki niesmak...
Sama mieszkam w małym miasteczku, zdarza mi się pomagać zwierzakom w dramatycznych sytuacjach i nie wyobrażam sobie, żeby mi ktoś robił zarzuty, że robię to w taki, a nie inny sposób. Nigdy nikogo nie prosiłam o wsparcie, mimo że do majętnych nie należę - i Bogu niech będą dzięki, że tego nie zrobiłam - gdybym doświadczyła tutaj takiego potraktowania, jak Cooty, mogłabym mieć wszystkiego dosyć.
Wygląda na to, że jest to forum dla towarzystwa wzajemnej adoracji, a reszta to "wypełniacz". Może - wobec tego - sprawić, by do tego elitarnego towarzystwa nikt się nie dorejestrowywał? Podajcie sobie hasło i "plebs" forumowy nie będzie Wam bruździł!

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Sob paź 02, 2010 17:44 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Przecież wszyscy tutaj kochamy koty i chcemy im pomóc. To, że mamy różne poglądy jak ta pomoc ma wyglądać nie oznacza, że nie powinniśmy się szanować. Cooty i tak zapewne jest ciężko pomagać w Skarżysku, bo chyba raczej jest tam jedną z niewielu troszczących się o los zwierząt.

Wspierajmy i nie pogrążajmy. Po prostu. :ok: :ok: :ok:

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 02, 2010 17:48 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

Teeso, mam wrażenie że zanadto uogólniasz. Podziały wcale nie zależą od stażu na forum. Istotnie, widać czasem dość agresywne reakcje na posty osób początkujących, ale zazwyczaj są to reakcje osób, które tak samo byłyby agresywne w stosunku do piszących to samo miauowiczów z dużym stażem.
Fakt, nad nerwami powinno się panować, ZWŁASZCZA w stosunku do początkujacych :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob paź 02, 2010 18:15 Re: bezdomne maluchy ok 2-3 dniowe potrzebna pomoc!!

taizu pisze:Teeso, mam wrażenie że zanadto uogólniasz. Podziały wcale nie zależą od stażu na forum. Istotnie, widać czasem dość agresywne reakcje na posty osób początkujących, ale zazwyczaj są to reakcje osób, które tak samo byłyby agresywne w stosunku do piszących to samo miauowiczów z dużym stażem.
Fakt, nad nerwami powinno się panować, ZWŁASZCZA w stosunku do początkujacych :mrgreen:

Nie, to nie chodzi o staż sensu stricte. Odnoszę wrażenie, że istnieją na tym forum jakieś grupy - nie rozgryzałam, wg jakich kryteriów tworzone. Grupy te: a) dogryzają sobie nawzajem, b) tępią "niezrzeszonych". Staram się nie angażować w jakieś personalne tu zaszłości; na forum miau.pl szukałam (i znalazłam!) wiedzy na tematy "kocie", ale dzisiaj już - po prostu - nie wytrzymałam.

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 156 gości

cron