Rosyjska niebieska-białaczka?-ma dom u córki EWY!!

fiszka13 pisze:
Tusinka pisze:ja też się cieszę, boję się tylko że jeśli wyjdzie + i nikt z rodziny się nie zakocha to kicia wróci na stare śmieci jak już będzie zimno.... no ale mam nadzieję że tak nie będzie.

Na pewno nikt tu nie pozwoli na powrót kici na ulicę...

no to ja też trzymam za tą myśl kciuki :ok:

ona nie może wrócić na ulice z 2 powodów, jeśli białaczka się potwierdzi:

- to oznacza dla niej szybką śmierć, szczególnie w zimie

- będzie zarażać inne koty. Nie wolno o tym zapominać!

Więc podnoszę i :ok:

teraz. jak sie przyzwyczaila do zycia w cieple domowym, jestem pewna, ze ewa nie dopuscilaby do tak okrutnego potraktowania kotki. organizm nie wytrzymalby takiego szoku.

dziewczyny czekam na kontakt w sprawie diagnozy koteczki na rzeczywista bialaczke - jak pisalam wczesniej moja wetka uratowala koteczke w podobnej sytuacji wiec nie ma n aco czekac tylko trzeba migiem to sprawdzic - potwierdzic badz zaprzeczyc - Ni emusialam czekac az 6 tygodni na wykonanie badanai i wyslanie do niemiec wiec nie bardzoi wiem po co tyle czekac ?
szczegolnie ze test elisa byl tylko wykonywany a co ma piernik do wiatraka ?
szkoda czasu

szczegolnie ze na wynik czeka sie troche czasu wiec nie ma co go marnowac w tej chwili

Alex405 pisze:ona nie może wrócić na ulice z 2 powodów, jeśli białaczka się potwierdzi:

- to oznacza dla niej szybką śmierć, szczególnie w zimie

- będzie zarażać inne koty. Nie wolno o tym zapominać!

Więc podnoszę i

Myślę, że nikt choć trochę odpowiedzialny nie wypuści białaczkowego kota na "wolność".

antoninaśnieżka pisze:dziewczyny czekam na kontakt w sprawie diagnozy koteczki na rzeczywista bialaczke - jak pisalam wczesniej moja wetka uratowala koteczke w podobnej sytuacji wiec nie ma n aco czekac tylko trzeba migiem to sprawdzic - potwierdzic badz zaprzeczyc - Ni emusialam czekac az 6 tygodni na wykonanie badanai i wyslanie do niemiec wiec nie bardzoi wiem po co tyle czekac ?
szczegolnie ze test elisa byl tylko wykonywany a co ma piernik do wiatraka ?
szkoda czasu

szczegolnie ze na wynik czeka sie troche czasu wiec nie ma co go marnowac w tej chwili

mi też się .,,wydaje,, że nie ma potrzeby czekać, przecież to są dwa różne badania, ale tak jak napisałam tylko mi się wydaje, bo jestem laikiem w tej kwestii.

Myślę, że trzeba zapytać weta - w końcu z jakiegoś powodu zalecają odstęp pomiędzy badaniami :?:

Na zdrowy rozum - badanie wykonywane jedno po drugim da podobny wynik, natomiast jeśli jakiś proces w organizmie się odbywa to odczekanie pokaże czy coś się zmieniło. W przypadku ludzkich badań też tak jest - ma się kiepskie wyniki morfologii, to nie idzie się ich powtarzać od razu, tylko po leczeniu. Jeśli kotka ma podawane leki na odporność, to może trzeba dać im czas na zadziałanie. :?:

Z drugiej strony jeśli to ma być PCR... nie wiem, może faktycznie nie ma co czekać. Może też być tak, że test płytkowy był fałszywie dodatni co się czasem zdarza. PCR będzie lepszą weryfikacją. Inną jest sprawą, że kotka nie ma aż tak dużo czasu...

Wczoraj powychodziły z domów koty które ogłaszałam i już poszedły do nowych

Rosjanko ty też pójdziesz ktoś cię pokocha :1luvu:

CatAngel pisze::ok:
Wczoraj powychodziły z domów koty które ogłaszałam i już poszedły do nowych

Rosjanko ty też pójdziesz ktoś cię pokocha

i własnie na to liczę :ok:

Tusinka pisze:
CatAngel pisze::ok:
Wczoraj powychodziły z domów koty które ogłaszałam i już poszedły do nowych

Rosjanko ty też pójdziesz ktoś cię pokocha

i własnie na to liczę

miało być poszły :oops:

Księżniczko do góry domku szukać! :ok:

Fiszka ma rację. Odstęp między badaniami daje czas na zajście zmiany w organizmie. Możliwe, że test był fałszywie dodatni, ale jeśli nie, to ciąża, zabieg i stres z powodu nowego środowiska z pewnością nie pomogły wyeliminować wirusa. Niech się wszystko uspokoi, odrobaczymy ja, wyleczymy dziąsła i wówczas badanie.
PCR oznacza DNA wirusa, a więc jest bardziej specyficzne.
Koteczka coraz aktywniejsza. Lepiej je - wróciła do musów Gourmet. Intensywnie się myje, choć ubranko w tym przeszkadza. Jutro idziemy zdjąć szwy.

Więc mocne kciuki za koteczkę :ok:

Dzisiaj byłyśmy z Natalią na szczepieniach Soń i oddać kasę za test ciążowy Rosjaneczki. Weterynarz o nia pytała. Widać, że każdemu zapada w serducho.
Koteńko zdrowiej i piękniej.

[quote="Ewa z Wawra"]Fiszka ma rację. Odstęp między badaniami daje czas na zajście zmiany w organizmie. Możliwe, że test był fałszywie dodatni, ale jeśli nie, to ciąża, zabieg i stres z powodu nowego środowiska z pewnością nie pomogły wyeliminować wirusa. Niech się wszystko uspokoi, odrobaczymy ja, wyleczymy dziąsła i wówczas badanie.
PCR oznacza DNA wirusa, a więc jest bardziej specyficzne.

to dwa rozne badania - nei ma wplywu test elisa na PCR - PCR nada ak sama mowisz DNA wiec nie ma sensu czekac na cokolwiek

PCR mozna zrobic w kazdej chwili - kesy wirus jest aktywny w DNA bedzie widoczny teraz jak i za kilka tygodni - a czekanie tylko spowalnia mozliwosci -
jesli test bedzue ujemny Roskanka znajdzie dom natychmiast i mozna ja oglaszac nie jako kota z podejrzeiem lub bialaczkowego bez innych kotow

wiec nie bardzo rozumiem na to czekamy - albo chcemy sie dowiedziec albo sztucznie hopamy po domek

Rosyjska niebieska-białaczka?-ma dom u córki EWY!!

Kto przegląda forum