Fulda - dzika tri zniknęła bez wieści

Nadal na posterunku. A w tym domu pustym juz sie nie chowa?

Tam wszędzie goły beton. Mam nadzieję, że tam nie. Ale gdzie sypia nie mam pojęcia.

Zal jej sie robi, ale grunt, ze przychodzi.
A probowala kiedys do domu wejsc znowu, czy tak nie bardzo?

Nie. Ona jest bardzo płochliwa. Jak któryś kot jest na dworze, to ona nie przyjdzie jeść. Trzeba nasze bractwo do domu schować i musi być kompletna cisza, wtedy ona przychodzi.

Kurcze. Myslalam, ze z pobytu u Was jeszcze cos w niej zostalo...
Zycze Ci spokojnej nocy Agus. Pozdrow rodzinke. Ja ide sie polozyc. :cat3:

śpij dobrze :1luvu:

Fuldzia też niech śpi spokojnie. Gdziekolwiek ma posłanko.

Mścisław [']21.10.2010 Konstancja ['] 14.08.2017

Może Fuldę zima przygna w domowe progi. Albo wybierze wolność - miałam kiedyś kot-przybłędę, który nigdy nie wszedł do zamkniętego pomieszczenia, musiał mieć zawsze otwarte drzwi/okna.

No. To nie ma sie czym pochwalić

Przez cały weekend polowałam na Fuldzie, gdyz zapadła decyzja, że bierzemy ją do domu. Pożyczona ze schronu klatka łapka była tak zasyfiona, że doprowadzenie jej do stanu używalnosci było zadaniem karkołomnym. Potem stała ta klatka rozstawiona przez 3 noce :!:

a Fulda ja olała. Dzis klatke musiałam oddac i więcej jej na oczy ogladac nie chcę. Fulda nie złapana. :evil:

Mam też bazarek na karme dla dziczków:
viewtopic.php?f=20&t=118001,
na który chciałam serdecznie zaprosić.

Ona przyjdzie bez klatki. Moze w przedsionek jakos cos sprobuj. Ciesze sie, ze wujek sie przelamal. Ona jest naprawde cudowna i by sie do Was szybko na nowo przyzwyczaila.

Fuldzik jest mądry. Klatka 3 dni stała, to kotka wolała głodowac, a na jedzonko nie przyszła. Klatka znikneła, Fuldzik się znalazł. A ja niedobra wczoraj wystraszyłam Fuldzika. :oops:

Wparowałam do sypialni rodziców po lek dla Maciusia, a nie wiedziałam, że Fuldzia na parapecie siedzi. Jak mnie usłyszała, tak zwiała.

Jakby byłą mądra, to by do domku przyszła, doopkę zagrzała. Ale charakterna to ona jest, indywidualistra jedna

Fuldzik się nieco zbliżył ? Co za kociszcze, żeby TAKIM domem gardzić :mrgreen:

No ba... Lepszy na wolności kąsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki :roll:

Villemo, jak Fuldzik ? Żyje? Zachodzi na jedzonko wieczorami? Może wyczaiłaś, gdzie pomieszkuje?

Nie wyczaiłam. Teraz wracam do domu, gdy już jest ciemno. Fuldzia przychodzi codziennie. One wieczorem maja kolejke do stołówki. Jeden kot odchodzi, to przychodzi kolejny. W tej chwili 4 sie stołują u nas. W tym jeden naprawdę wypasiony :roll:

no ale przecież go nie wygnam...

Fulda - dzika tri zniknęła bez wieści

Kto przegląda forum