

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anulka111 pisze:a poduchy na me fotele na intencje ciecia -mAM PODAC WYMIARY![]()
![]()
zabers pisze:anulka111 pisze:a poduchy na me fotele na intencje ciecia -mAM PODAC WYMIARY![]()
![]()
Oj żesz Ty babo nieużyta i namolna. Będzie bazar. Szyję. W wolnych chwilach (bo czytam różne mądre rzeczy do pracy). Pamiętam te Twoje wymiary, pamiętam.
(no żesz ludziska się tak po nocy tłuką. skaranie boskie)
zabers pisze:Słuchajcie, jak wam coś powiem, to padniecie. Otóż, byłam (jak pisałam) ze maluchami na szczepieniu. No i kiedy było już po wszystkim, wetka uprzedziła, że mogą być dziś niemrawe, padnięte, mogą nie chcieć jeść. Fakt, senne są, ale na tym koniec.
Przejęta rolą wchodzę ostrożnie do pokoju (no bo przecież towarzystwo źle się czuje i w ogóle) z miskami i jedzeniem. Myślę - "kto wie, czy biedniażki cokolwiek skubną. Może nic. Biedne kociaki". Przed oczami mam jedną z moich sztandarowych czarnych wizji (coś jak kocie szkieleciki, bo nie zjedzą JEDNEJ kolacji), ale staram się trzymać dzielnie i nie pokazywać jak bardzo współcierpię i jak prawie boli mnie miejsce po ICH zastrzyku. No i... ledwo brzęknęłam miskami , miałam wszystkie trzy stwory na sobie. Dzikie wrzaski, kotłowanina, slalom pomiędzy nogami i te RYKI- "daj, szybko, szybko, jeszcze szybciej. Jesteśmy głodni jak 150. Co masz? Co masz? Nakładaj, teraz, już, najlepiej do trzech misek jednocześnie"
I zaraz młask, siorb, mlask, ciamk.
Może i koty czuły się nie najlepiej, ale na apetyt to szczepienie nie wpłynęło w żaden sposób. Powiedziałabym nawet, że odwrotnie - stymulująco. Kiedy Kredka z Rysiem drzemali po kolacji obżarci po kokardę, Majka pieczołowicie wyżerała ostatnie okruszki po kolei z KAŻDEJ miski. Wniosek? Na Majkę szczepienie na pewno działa stymulująco.![]()
MariaD pisze: ... Skąd ja to znam...
zabers pisze:MariaD pisze: ... Skąd ja to znam...
Z autopsji?![]()
To może jakiś pozew zbiorowy?
MariaD pisze:zabers pisze:MariaD pisze: ... Skąd ja to znam...
Z autopsji?![]()
To może jakiś pozew zbiorowy?
Uuuu, jakby odszkodowanie za każdego kociaka tak reagujacego na szczepienie to mój wet by z torbami poszedł.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości